poniedziałek, 30 maja 2011

Barry M - Nail Paint - 318 Peach Melba - lakier do paznokci

PLUSY:
- piękny kolor zaróżowionej brzoskwinki - cudnie wygląda przy opalonej skórze
- trzyma się na paznokciach bez odprysków 3-4 dni
MINUSY:
- robi smugi
- nie kryje zbyt dobrze - trzeba trzech warstw
- w związku z trzema warstwami - długo schnie - jeszcze pół godziny po nałożeniu był miękki i wszystko się na nim odbijało
- dostępność - tylko przez internet
- niby trzyma się 3-4 dni na pazurkach, ale... to i tak krócej niż inne lakiery Barry M, które mam...

OCENA OGÓLNA:
2
Barry M zawiódł mnie po raz pierwszy :(. Jedyne co ratuje ten lakier to kolor. Niestety podczas malowania nim okazuje się, że lakier nie kryje dobrze i w dodatku przez to tworzy smugi - do całkowitego krycia potrzeba trzech warstw lakieru, które - przez to że tyle ich jest, schną wieki... Bardzo się nastawiłam na ten lakier pozytywnie, bo to nowość, ale niestety formuła jest naprawdę niedobra... Dawałam mu szansę dwukrotnie, bo nie mogłam uwierzyć, że mi to robi ;). Raczej nie polecam niestety, co nie zmienia faktu, że pozostałe lakiery Barry M uwielbiam - widocznie mają inną formułę... Ciekawa jestem jeszcze koloru Strawberry Ice Cream, który mam, a jeszcze nie wypróbowałam - zrobię to na dniach - mam nadzieję, że nie zawiedzie mnie tak jak brzoskwinka...

23 komentarze:

  1. kolor piękny i nie strasz, że jest taki dziadowski :( to byłby pierwszy barry, który się nie spisuje :/
    poczekam, aż do mnie dojdzie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. kolor śliczny, ale szkoda, że tak słabo kryje i nie wysycha

    OdpowiedzUsuń
  3. 317 Blue Moon zachowuje się tak samo - potrzeba 3 warstw i bardzo długo schnie...

    OdpowiedzUsuń
  4. kolor bardzo ładny, lubię pastele,ale nakładanie ich to mordęga:/

    OdpowiedzUsuń
  5. @Anonimowy - no niestety :( i chyba nie jestem jedyna w tej opinii...

    @simply_a_woman - one razem weszły jako nowości, więc pewnie formuła ta sama... szkoda, bo Blue Moon też mi się podobał...

    OdpowiedzUsuń
  6. Kolor faktycznie cudowny :) Ja mam z Barry M- Cobalt blue i jest rewelacyjny, widocznie wszystko zależy od koloru.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kolor jest naprawdę piękny,więc szkoda,że lakier niedobry:(

    OdpowiedzUsuń
  8. Aaaach, taki piekny kolor, a tu takie brzydkie niespodzianki? :( No nie mogę, rzadko który lakier podoba mi się aż tak :/

    Ale to teraz mnie zastanowiłaś, bo ostatnio kupiłam strasznego bubla z Revlona i miałam psioczyć na lakiery, a to może tylko ten jeden (pastelowy) kolor jest taki nieudany? Muszę przeprowadzić małe śledztwo lakierowe ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Blue Moon jest ładny...

    http://simplyawoman86.blogspot.com/2011/05/barry-m-317-blue-moon.html - tak wygląda na paznokciach, więc raz na jakiś czas można się pobawić z 3 warstwami; planuję potraktować go wysuszaczem lakieru, może szybciej wyschnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. cudowny, ciągle się czaje na jakieś lakiery z barry m ale tylko przez allegro :(

    OdpowiedzUsuń
  11. @simply_a_woman - rzeczywiście śliczny, ale mam już prawie identyczny - miętę z niebieskimi tonami, z wibo bodajże, więc skoro z tym są takie problemy jak z brzoskwinką to odpuszczę uff!

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale kolor jest śliczny!


    Korzystając z okazji zapraszam do mnie na rozdanie :) http://stardoll-styles-2010.blogspot.com/2011/05/rozdanie.html

    OdpowiedzUsuń
  13. Wygląda prześlicznie! Ale te smugi mogą zniechęcać :(

    OdpowiedzUsuń
  14. Śliczny kolorek, mi pokrywał się ładnie po 1 grubszej warstwie i dokładnym rozmazaniu tej warstwy kilka razy pędzelkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Siula nie chce martwić ale ja mam Strawberry Ice Cream i niestety jest to samo :( 2 warstwy prześwitują, jak kładę 3 to dopiero ładnie wygląda. Ale kolor boski dlatego wybaczam mu te 3 warstwy :D no i trzyma się najdłużej z moim wszystkich lakierów ;) Eter

    OdpowiedzUsuń
  16. Osz choroba... Eterku - no nic przemęczę się jakoś... Zrobię dwie warstwy i nałożę białego pękacza i nie będzie widać, a ja nie będę się wściekać :D

    OdpowiedzUsuń
  17. super kolor, ale to nakładanie mnie odstrasza...

    OdpowiedzUsuń
  18. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  19. Wygląda na to, że nie tylko mi ten lakier odmówił współpracy.
    Po tej przygodzie zraziłem się trochę do lakierów Barry M. Są warte swojej ceny, ale jeśli wszystko jest cacy. Ten po prostu mnie rozczarował. Mam identyczne odczucia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż - wygląda na to, że słabsza partia była... :/ Szkoda, że nam się akurat trafiły! ;)

      Usuń

Dziękuję za komentarz! Zapraszam ponownie! :)