PLUSY:
- łagodzi podrażnienia, jest bardzo łagodna - mnie nie szczypie, chociaż wiem, że niektórym się to zdarzało, uspokaja cerę i zaczerwienienia znikają- skóra jest wyraźnie nawilżona, sprężysta, napięta i delikatna
- ewidentnie zmniejsza pory
- można stosować ją jako zwyczajny czyścik lub jako maseczkę (ja wybieram to drugie - zostawiam ją na buzi na kilkanaście minut, aby dobrze wchłonąć składniki aktywne)
- jest bardzo wydajna - ciężko ją zużyć przed upływem terminu ważności - radzę kupować z kimś na pół, albo mrozić :)
- cena korzystna w stosunku do wydajności :)
- skład <3
MINUSY:
- krótki termin przydatności (ja połowę swojej zamroziłam :D)
- zapach - co komu pasuje, ja czuję rozmoczony proszek do prania zalatujący trochę rybio ;), ale da się przeżyć - ja jestem straszny tyfus zapachowy, ale daję radę :)
- niespecjalnie lubię ją typowo do mycia - wolę jako maseczkę, uważam, że dużo lepiej myje Fresh Farmacy :)
- przy niedokładnym spłukaniu na buzi zostaje biały nalot galmanu
- dostępność - tak jak inne produkty Lusha - tylko przez internet z dość kosztowną wysyłką z UK lub trochę mniej kosztowny sposób - wspólne zamówienia wizażowe (tu jednak dłuższy czas oczekiwania...)
OCENA OGÓLNA:
4
Mocna czwórka :). Gdyby potraktować ją tylko jako maseczkę - mogłabym dać nawet 5+, ale de facto jej przeznaczeniem jest mycie, a tu nie do końca spełnia swoje zadanie moim zdaniem. Jako maseczkę - po prostu ją uwielbiam i tak też używam, a mycie pozostawiam specjalistom - Fresh Farmacy i - już niedługo - CoalFace :). Bardzo fajny produkt, ale jeszcze nie zdecydowałam czy zamówię ponownie, bo kuszą mnie pewne azjatyckie cuda maseczkowe :D.
SKŁAD:
Glycerine - gliceryna - składnik kompozycji zapachowych, środek kondycjonujący, humektant - środek zatrzymujący wodę, higroskopijny, obniża lepkość, rozpuszczalnik, składnik kondycjonujący skórę. Gliceryna używana jest jako substancja nawilżająca i wygładzająca - ma właściwości higroskopijne czyli przyciąga cząsteczki wody z otoczenia i w kremie gromadzi je na powierzchni skóry. UWAGA! Taki efekt uzyskuje się jednak tylko wtedy, gdy wilgotność powietrza (lub otoczenia) nie jest mniejsza niz 65%! Jeśli jest mniejsza, gliceryna nie przyciąga cząsteczek wody z powietrza, ale bierze je z dolnych warstw skóry, czyli silnie ją wysusza! W tym przypadku, kiedy rozrabiamy pastę z wodą, wody jest pod dostatkiem, więc produkt świetnie nawilża nam skóre - i to CZUĆ!
Calamine Powder - puder galmanowy - sproszkowany minerał - galman, znany ze swoich właściwości łagodzących podrażnienia i zaczerwienienia
Kaolin - kaolin - absorbuje tłuszcz, zapobiega zbrylaniu, wypełniacz, substancja zwiększająca właściwości kryjące, modyfikuje śliskość, ma właściwości ochronne
Irish Moss Gel (Chondrus crispus) - wyciąg z mchu irlandzkiego - mech irlandzki czyli chrząstnica kędzierzawa jest to gatunek glonu - konkretniej krasnorostu, znanego z dużej ilości karagenu, który zawiera karageninę, czyli specyficzny żelowaty śluz, który wpływa na konsystencję kosmetyku, czyniąc ją zwartą i nieco galaretowatą. Ponadto karagen jest naturalnym immunostymulatorem - wpływa pozytywnie na nasz układ odpornościowy.
Organic Aloe Vera Gel (Aloe barbadensis) - żel aloesowy - łagodzi skórę suchą i chroni przed uszkodzeniami, ma bogate właściwości odżywcze, zmiękczające skórę, ma właściwości chłodzące. Pozostawia skórę gładką i uspokojoną. Jest bardzo łagodny i może być stosowany do skóry wrażliwej, a także normalnej i tłustej, ponieważ jest lekki i nie ma właściwości komedogennych. Łagodzi podrażnienia posłoneczne.
Fine Sea Salt - sól morska - ma właściwości antybakteryjne, wpływa również na lepkość kosmetyku
Nori Seaweed (Algae) - algi Nori - zielenica żyjąca u wybrzeży Bretanii. W Japonii stosowana jako dodatek do potraw. Zawiera witaminę C - przeciwutleniacz aktywizujący syntezę kolagenu, elastyny, kwasu hialurunowego, beta-karoten - przeciwrodnikowy, wzmacniający odporność, amylozy i alginaty, które tworzą na skórze film zapobiegający przezskórnej utracie wody. Alga nori jest czynnikiem regenerującym, pojędrniającym, rewitalizującym, remineralizującym, przeznaczonym dla cery suchej, zwiotczałej, z objawami starzenia, nadwrażliwej.
Sweet Orange Oil (Citrus Aurantium dulcis) - olejek z pomarańczy słodkiej - polecany do skóry tłustej o silnym działanie antyseptycznym, często stosowany w kosmetykach antycellulitowych, tutaj jest również składnikiem mieszanki zapachowej
Patchouli Oil (Pogostemon cablin) - olejek paczuli - służy do pielęgnacji skóry, przy trądziku, pęknięciach skóry, egzemie, łupieżu, stanach zapalnych skóry
Carrageenan Extract (Chondrus crispus) - karagenina - wyizolowana z chrząstnicy kędzierzawej, żelowaty śluz, wpływa na konsystencję kosmetyku, czyniąc ją zwartą i nieco galaretowatą.
Perfume - kompozycja zapachowa
LEGENDA:
zielony - substancja nieszkodliwa
niebieski - substancja o pozytywnym działaniu dla skóry
pomarańczowy - substancja wzbudzająca pewne niewielkie zastrzeżenia
czerwony - substancja mająca negatywny wpływ, szkodliwa lub drażniąca
Skład: Glycerine, Calamine Powder, Kaolin, Irish Moss Gel (Chondrus crispus), Organic Aloe Vera Gel (Aloe barbadensis), Fine Sea Salt, Nori Seaweed (Algae), Sweet Orange Oil (Citrus Aurantium dulcis), Patchouli Oil (Pogostemon cablin), Carrageenan Extract (Chondrus crispus), Perfume
Chciałabym jej kiedyś wypróbować:)
OdpowiedzUsuńwow, skład ma świetny
OdpowiedzUsuńJak zobaczyłam zawartość w środku to tak lekko słabo mi się zrobiło
OdpowiedzUsuńZastanawiam się nad nią, bo od roku używam AOBS i już mi się znudziło, i jednak AOBS nie robi nic na mój zaczerwieniony nos! pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńA co do terminu i wydajności - zawsze się dziwnie czuję, kiedy ludzie piszą, że te trzy miesiące to za krótko! Mi opakowanie angels starcza na 3 miesiące codziennego stosowania i to w porywach. Chyba mam gigantyczną twarz :D
OdpowiedzUsuńNo a mnie właśnie piecze :( No ale nic, szukam dalej cleansera idealnego ;)
OdpowiedzUsuń"ja czuję rozmoczony proszek do prania zalatujący trochę rybio" - prawie umarłam ze śmiechu! :D
OdpowiedzUsuńTyyy, ale jak naprawdę zmniejsza pory to ja ją muszę mieć i nie straszna mi będzie ryba w proszku do prania! ;)
Siulku, czy ja Cie w końcu poinformowałam, że Cię nominowałam do Sunshine Awards, czy już taki Gapeć jestem, że mi się zapomniało? :>
@Linus - hihi :D zmniejsza - przynajmniej moje :D nie poinformowałaś, ale bardzo mi miło :* ja już co prawda zostałam wyróżniona tą nagrodą jakiś czas temu, ale bardzo dziękuję :*
OdpowiedzUsuńhmmm.... skłąd rewelacyjny działanie wierze na słowo ale jak zobaczyłam go w środku ugh ;/ nie dla mnie nie dałabym rady go używać xD
OdpowiedzUsuńfakt nie wyglada zachecająco ale działanie nooooooo super. Kurcze bede teraz na niego "chorować" - nie wiem jak sie uchowałam ze jeszcze nigdy nie miałam nic z LUSH'a...
OdpowiedzUsuńSiulka a zamrazanie nie zmienia w zaden sposób wlasciwosci tego produktu?
@HaloGosza - też tak myślałam :D nie wygląda to aż tak źle ;)
OdpowiedzUsuń@kropeczka33 - wg tego co mówiła dziewczyna, która pracowała w sklepie Lusha to nie :D można go potem używać tyle czasu ile było między zamrożeniem a datą ważności :)
Uwielbiam AM to moje ulubione myjadlo: )i dobrze spoisuje sie w roli zmywacza jak i maseczki chociaz wszystko zalezy od tego jak sie uzywa bo dla mnie to juz ostateczny etap oczyszczania :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej podoba mi sie jej zbawienne dzialanie na moja cere ze sklonnoscia do naczynek:-)
Zapach jest specyficzny ale oswoilam sie z nim na tyle,ze juz mi nie przeszkadza a wyglad....gorsze rzeczy musialam uzywac;)))
Wygląda bardzo ciekawie :) Może skuszę się za jakiś czas :D
OdpowiedzUsuńskład po prostu czaruje :) ja nie miałam jeszcze okazji testowania tych kosmetyków, pewnie nie prędko ona nastąpi :)
OdpowiedzUsuńMEGA SKŁAD :)
OdpowiedzUsuń