- bardzo dokładnie oczyszcza skórę - jest tak czysta, że aż "tępa i piszcząca" :D
- ma przyjemny zapach - ciężko określić jaki - przypomina mi nieco zapach mokrego proszku do prania połączonego z czymś ziołowym i może odrobiną lawendy? sama nie wiem :) dla mnie jest przyjemny, ale np. moja mama go nie lubi...
- bardzo wydajny - jedna kostka 100g wystarcza na jakieś pół roku codziennego mycia buzi
- stosunek ceny do wydajności - super - kosztuje około 5 funtów, czyli jakieś 25zł a starcza na tak długo!
- zdecydowanie pomógł mi w walce z trądzikiem i błyszczeniem się skóry
- ma działanie ściągające - ściąga pory, łagodzi zaczerwienienia
MINUSY:
- może przesuszać więc suchodzióbkom odradzam :(
- w Polsce dostępny tylko poprzez zamówienia ze strony Lush lub zbiorowe zamówienia na wizażu, ewentualnie na allegro - ale drogo :(
OCENA OGÓLNA:
6-
Uwielbiam Fresh Farmacy!!! Będę chyba dozgonną fanką tego mydełka (to już moja kolejna kostka :D )... Bardzo mi pomógł w doprowadzeniu cery do stanu w jakim jest teraz, kiedy umyję nim buzię, wiem, że jest naprawdę superczysta. Ja nie szoruję swojej buzi całym mydełkiem, bo uważam to za mało higieniczne - odkrawam sobie mniejszy kawałek mydełka (grubości ok. 1cm) i trzymam w pudełeczku po maseczce z Lusha (nada się każde inne pudełeczko po kremie itp.) - reszta leży zamknięta w swoim opakowaniu, w suchym miejscu, a jeśli chodzi o kawałek, którego akurat używam - nim właśnie miziam się po buzi. Próbowałam użyć większego kawałka, ale zauważyłam, że po kilku kontaktach z wodą twardnieje i jest do wyrzucenia, także odradzam w ogóle mizianie buzi całym mydełkiem i wystawianie go na bezpośrednie działanie wody. To z resztą też obniży znacznie jego wydajność :).
SKŁAD:
calamine powder - puder galmanowy - sproszkowany minerał - galman, znany ze swoich właściwości łagodzących podrażnienia i zaczerwienienia
propylene glycol - glikol propylenowy - organiczny alkohol dwuhydroksylowy, humektant, substancja hydrofilowa, nawilżająca skórę, działa konserwująco poprzez zapobieganie krystalizacji kosmetyków dzięki wiązaniu wody. Niektórzy (pan Różański na przykład) uznają go za środek drażniący, jednak podrażnienia mogą wystąpić u osób wybitnie wrażliwych i nakładany na skórę zmienioną chorobowo. Jego zastosowanie jest ograniczone jeśli chodzi o stężenie w kosmetykach. Ja uważam, że nie należy dać się zwariować, bo człowiekowi przyszłoby myć się chyba tylko wodą i to destylowaną - a to też źle...
chamomile decoction (Anthemis nobilis) - napar z rumianu rzymskiego - znany ze swoich właściwości łagodzących podrażnienia, kojących skórę
elderflower decoction (Sambucus nigra) - napar z bzu czarnego - bez czarny jest bardzo bogaty w witaminę C, jednak w obecności wysokiej temperatury, a tak jest w przypadku naparu, ulega ona degradacji. Co zostaje? Śluzy - o właściwościach ściągających i wygładzających, antocyjany - przeciwrodnikowe, hamujące procesy starzenia się skóry, oraz garbniki - ściągające i napinające skórę
rapeseed oil (Brassica napus) - olej rzepakowy - zawiera dużo witaminy E, witaminę K, prowitaminę A. Stosuje się go w rozmaitych kosmetykach do cery suchej, dojrzałej, łuszczącej się, popękanej i słabo dokrwionej. Może zostać zatąpiony olejem z oliwek lub zastąpić ten olej w kosmetykach.
sunflower oil (Helianthus annuus) - olej słonecznikowy - otrzymywany z nasion słonecznika (Helianthus annuus) poprzez wytłaczanie na zimno. Zawiera kwas linolowy (63%), woski, fosfolipidy (lecytyna), karoteny, witaminę E. Wzmacnia bariery naskórkowe, doskonale zmiękcza i wygładza skórę. Ma działanie przeciwrodnikowe, przeciwzapalne i normalizujące. Jest jednym z niewielu olejów roślinnych, które nie powodują tworzenia zaskórników (comedo).
coconut oil (Cocos nucifera) - olej kokosowy - zwany masłem kokosowym, otrzymywany poprzez tłoczenie i rozgrzanie kopry - twardego miąższu orzechów palmy kokosowej (Cocos nucifera). Zawiera nasycone oraz nienasycone kwasy tłuszczowe. Polecany do skóry suchej i pękającej, dojrzałej, uszkodzonej przez słońce. Stosowany w preparatach do pielęgnacji suchych i zniszczonych włosów. Olej kokosowy ma działanie "chłodzące" i uspokajające skórę
water (aqua) - woda
sodium lauryl sulfate - SLS - laurylosiarczan sodu - substancja powierzchniowo czynna, emulgator - to popularny SLS, składnik spieniający, o potencjalnym działaniu drażniącym i wysuszającym, stosowany w praktycznie wszystkich kosmetykach, które się dobrze pienią.
sodium stearate - stearynian sodu - to po prostu sól sodowa wyższego kwasu tłuszczowego czyli - mydło sodowe - typowe mydła, które są solami wyższych kwasów tłuszczowych i metali alkalicznych - czyli zasadowych, w wyniku hydrolizy (czyli reakcji z wodą - z którą mydło niewątpliwie kontakt będzie mieć) pojawia nam się zatem odczyn zasadowy - czyli pH powyżej 7. Nasza skóra powinna utrzymywać naturalne pH na poziomie 5,5 (czyli lekko kwaśny odczyn), a mydło o charakterze zasadowym zmienia to pH co może dawać pole do popisu dla bakterii i grzybów. Oczywiście nie możemy dać się zwariować, warto po prostu stosować środki myjące, które nie są czystymi mydłami, a właśnie mieszaninami detergentów i mydła, lub detergentami o odpowiednim dla skóry pH.
sodium hydroxide - wodorotlenek sodu - substancja denaturująca (ścina białka - np. bakteryjne), regulator pH, substancja buforująca roztwór (stabilizacja pH)
lavender oil (Lavandula augustifolia) - olejek lawendy wąskolistnej - ma działanie łagodzące, odświeżające, poprawia krążenie, jest przeciwzapalny i przeciwbólowy, lekko wyczuwalny w Fresh Farmacy, jeden z najpopularniejszych i najbardziej znanych olejków na świecie.
chamomile blue oil (Anthemis nobilis) - olejek rumiankowy - to olejek eteryczny pozyskiwany z kwiatostanu rumianku pospolitego, charakteryzuje go ciemnoniebieski kolor, wykazuje silne działanie przeciwzapalne, jest pomocny w przypadku zranień, wyprysków, podrażnień, posiada właściwości przeciwbakteryjne i przeciwgrzybicze, działa na skórę oczyszczająco, pielęgnuje skórę wrażliwą, czerwoną i spękaną, bardzo pomocny przy alergii, egzemie, pokrzywkach, suchej skórze, łuszczącej się i swędzącej lub gdy pojawiają się zaczerwienienia albo plamy
tea tree oil (Melaleuca alternifolia) - olejek z drzewa herbacianego - słynny jako składnik wspomagający walkę z trądzikiem, dezynfekujący, antyseptyczny, odświeżający, ma silne działanie antybakteryjne wobec szczepów odpowiedzialnych za powstawanie zmian trądzikowych
rose absolute (Rosa damascena) - absolut róży damasceńskiej - o działaniu łagodzącym i przeciwstarzeniowym - tutaj użyty także w ramach mieszanki zapachowej - i rzeczywiście wyczuwalny nieco w kosmetyku
sodium chloride - chlorek sodu - sól kuchenna, składnik zwiększający lepkość
limonene - limonen - składnik kompozycji zapachowych, może uczulać osoby nadwrażliwe, występuje naturalnie w użytych olejkach eterycznych
linalool - linalool - składnik kompozycji zapachowych, zastosowanie w kosmetykach jest ograniczone restrykcjami, ze względu na fakt iż w zbyt dużym stężeniu może mieć właściwości drażniące, raczej nie wykazuje ich w stężeniach dozwolonych - występuje naturalnie w użytych olejkach eterycznych
perfume - kompozycja zapachowa
LEGENDA:
zielony - substancja nieszkodliwa
niebieski - substancja o pozytywnym działaniu dla skóry
pomarańczowy - substancja wzbudzająca pewne niewielkie zastrzeżenia
czerwony - substancja mająca negatywny wpływ, szkodliwa lub drażniąca
Skład: Calamine Powder, Propylene Glycol, Chamomile Decoction (Anthemis Nobilis), Elderflower Decoction (Sambucus Nigra), Rapeseed Oil, Sunflower Oil; Coconut Oil (Brassica Napus, Helianthus Annuus, Cocos Nucifera), Water (Aqua), Sodium Lauryl Sulfate, Sodium Stearate, Sodium Hydroxide, Lavender Oil (Lavandula augustifolia), Chamomile Blue Oil (Anthemis Nobilis), Tea Tree Oil (Melaleuca Alternifolia), Rose Absolute (Rosa Damascena), Sodium Chloride, *Limonene, *Linalool, Perfume.
* Occurs naturally in Essential Oils.
Być może część z Was (te, które są ze mną dłużej :D ) zauważyła, że ta recenzja jest uaktualnieniem mojej starej recenzji Fresh Farmacy - z początków tego bloga - postanowiłam dopasować ją do aktualnego layoutu jaki ostatnio stosuję w notkach i troszkę uaktualnić ewentualne spostrzeżenia :). Na dniach pojawi się jeszcze kilka takich aktualizacji, bo - nie chwaliłam się, przepraszam :), przedwczoraj dotarła do mnie paczuszka z kosmetykami z Lusha (oraz z kilkoma nowymi lakierami Barry M. - wiem, też się nie chwaliłam...) ze wspólnego zamówienia z wizażu u Bethie, za którego organizację jeszcze raz bardzo jej dziękuję :*.
wyglada bardzo.. smakowicie !
OdpowiedzUsuńNo trzeba przyznać, że fajne to to jest, szkoda, tylko, że z moją cerą nie do końca się polubiło :( bo paradoksalnie, dawało bardzo fajne efekty :)
OdpowiedzUsuńUprzejmie donoszę, że zostałaś wyróżniona:)
OdpowiedzUsuńhttp://urodowy.blogspot.com/2011/05/moje-top-10-tag.html
zostałas oTAGowana:
OdpowiedzUsuńhttp://kropeczka33.blogspot.com/2011/05/moje-top-10-tag.html
wypróbuję jak tylko będę miała okazję zdobyć :)
OdpowiedzUsuń@hawa i kropeczka33 - bardzo dziękuję, co prawda już robiłam tego taga, ale z przyjemnością dopiszę linki do Was jako wyróżniających :* dzięki!
OdpowiedzUsuń@simply_a_woman - jeśli masz cerę mieszaną/tłustą/trądzikową - koniecznie! :D
Ahh, zaczynało się fantastycznie, ale trochę mnie to wysuszanie powstrzymało, hmmm...
OdpowiedzUsuńSzkoda,że tak ciężko je dostać,bo wydaje mi się,że by mi pomogło:)
OdpowiedzUsuńMój ulubieniec!!!! Również FF jest moją perełką z Lusha! Zdradzam go czasem, ale chyba nigdy nie opuszczę ;D
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy jeszcze zadnego kosmetyki z lista,oprócz kuli kapielowej,czytałam jednak o nich masę dobrego wiec pora chyba spróbować:)
OdpowiedzUsuńCo do meteorytow, poluj na dni VIP w sephorze-jesli nie masz karty chętnie udostępnienie Ci swoją, aby dokonać zakupu.
Mam kartę, ale bardzo dziękuję :D Będę polować! Teraz dostałam SMSa -15% z okazji Dnia Mamy, ale czaję się na krem nawilżający z linii własnej Sephory :D Następnym razem może Meteorki :D
OdpowiedzUsuńmam cerę mieszaną, więc jak najbardziej :)
OdpowiedzUsuńnie wiem czy wiesz, ale jedna z blogerek wpadła na pomysł zebrania blogów kosmetycznych w jednym miejscu, o tu:
http://www.beautyblogs.pl/
na stronce jest lista blogów kosmetycznych oraz lista ostatnich aktualizacji, fajna sprawa :) żeby się zarejestrować wystarczy wypełnić prosty formularz, zajrzyj :)
Kusisz tym Lushem :) Może powinnam się nim zainteresować... btw zostałaś otagowana :) http://trocheszalenstwa.blogspot.com/2011/05/troche-sztucznego-sonca-tag.html
OdpowiedzUsuńAliss - dziękuję bardzo!
OdpowiedzUsuń