PLUSY:
- cena - 6zł <3 - w stosunku do innych antyperspirantów tego typu (chodzi mi o Etiaxil, bo Antidral w miarę tani jest - tak, tak jestem zaprawiona w bojach w tym temacie... niestety :( )- dostępność - co trochę na niego napotykam w Tesco i w Realu, chociaż wiem, że część z Was ma problem ze znalezieniem go - w razie czego - na allegro jest cała masa :)
- idealnie blokuje pocenie - suchutko pod pachami, nie ma strachu, że podniesiemy rękę, a tam wielkie mokre plamsko
- nie szczypie! ani trochę! pamiętam nieprzespane noce i rozdrapane rany po Etiaxilu i Antidralu - Ziaja mi tego nie robi - kocham ten antyperspirant!!!
- jak na - bądź co bądź, intensywny antyperspirant - ma superprzyjazny skład -i jak go tu nie kochać?
- Ziaja nie testuje swoich kosmetyków na zwierzątkach <3 - tu pozdrowienia dla Linusiaczka - staram się :D
- duża pojemność i ogromna wydajność :)
- duża pojemność i ogromna wydajność :)
MINUSY:
- odrobinkę przesusza skórę pod pachami- nie neutralizuje zapachu tego co ewentualnie się pojawi - ja codziennie i tak smaruję pachy normalnym antyperspirantem - po prostu przyzwyczaiłam się do tego procederu i czułabym się dziwnie bez...
- szkoda, że nie mogę się cała nim wysmarować, bo w te gorące letnie dni czasami spływam na całym ciele... ale pachy suche :D
OCENA OGÓLNA:
6+
Cóż powiedzieć - KOCHAM GO. Zapewnia mi ogromny komfort psychiczny, kiedy wiem, że nawet w stresującej sytuacji (którą była na przykład matura), nie muszę się martwić o to, że się upocę jak nurek i wyjdę z mokrą plamą pod pachą... Osoba, która nigdy nie odczuła tego problemu na własnej skórze tego nie zrozumie... Moment, w którym poczuję, że moja pacha nie jest już idealnie sucha prowadzi tylko do tego, że ręce same dociskają się do ciała i... pocę się jeszcze bardziej z tego stresu, że się spociłam - błędne koło, które towarzyszyło mi przez cały okres dojrzewania :(. Istna trauma. Teraz ten problem jest dużo mniejszy, ale wiadomo - sytuacje stresowe, wysoka temperatura - i voila! Byłam w stanie wycierpieć sączące się rany po Etiaxilu i Antidralu... Całe gimnazjum i początek liceum przechodziłam jedynie w białych i czarnych bluzkach, bo na innych kolorach za bardzo było widać ewentualną plamę... Żałuję, że wtedy nie było tego Ziajowego Blokera... W każdym razie - jest to superfaworyt, kosmetyk roku itepe itede :D. POLECAM! UWAGA! Należy stosować się ŚCIŚLE do wskazówek na opakowaniu! Jeszcze jedno - niektórzy czepiają się faktu, że Bloker nie maskuje zapachu potu - TO NIE JEST DEZODORANT tylko ANTYPERSPIRANT i jako antyperspirant działa fenomenalnie :).
SKŁAD:
Aqua (Water) - woda
Aluminium Chloride - chlorek glinu - substancja antyperspiracyjna (blokująca pocenie), ściągająca, deodoryzująca, chlorek glinowy powoduje skurcz przewodów potowych. Efekt hamowania wydzielania potu jest uzyskiwany po 48 godzinach od pierwszego zastosowania antyperspirantu. Narasta on stopniowo w ciągu pierwszego tygodnia stosowania, a następnie jest podtrzymywany przez regularne stosowanie preparatu co 1–2 dni. Uwodniony chlorek glinowy ma także właściwości bakteriobójcze – niweluje więc przykry zapach. Efekt hamowania wzrostu bakterii na skórze utrzymuje się aż 3 dni po zaledwie jednorazowym użyciu – by czuć się świeżo, nie trzeba stosować antyperspirantu więcej niż raz dziennie.
Glycerin - gliceryna - składnik kompozycji zapachowych, środek kondycjonujący, odżywiający włosy, humektant - środek zatrzymujący wodę, higroskopijny, obniża lepkość, rozpuszczalnik, składnik kondycjonujący skórę.
Hydroxyethylcelulose - hydroksyetyloceluloza - hydroksyetyloceluloza - składnik stabilizujący emulsję, wiążący, filmotwórczy
Potassium Sorbate - sorbinian potasu - środek zapachowy, konserwant - musiał pojawić się w składzie, bo aplikator ma bezpośredni kontakt ze skórą, na której są bakterie (nawet jeżeli skóra jest umyta bakterie zostają ;) )
Skład: Aqua (Water), Aluminium Chloride, Glycerin, Hydroxyethylcelulose, Potassium Sorbate
LEGENDA:
zielony - substancja nieszkodliwa
niebieski - substancja o pozytywnym działaniu dla skóry
pomarańczowy - substancja wzbudzająca pewne niewielkie zastrzeżenia
czerwony - substancja mająca negatywny wpływ, szkodliwa lub drażniąca
niebieski - substancja o pozytywnym działaniu dla skóry
pomarańczowy - substancja wzbudzająca pewne niewielkie zastrzeżenia
czerwony - substancja mająca negatywny wpływ, szkodliwa lub drażniąca
PYTANIE/PROBLEM
Bym zapomniała... W piątek dotarła do mnie paczucha z Asosa (ale mama mi ją dopiero dzisiaj dała, bo zapomniała mi powiedzieć... ehh :| ), w której były galaretki do kąpieli przeznaczone na moje rozdanie - od razu coś mi nie pasowało - paka bardzo intensywnie pachniała malinami, a kiedy rozpakowałam, okazało się, że buteleczki w pudełku były źle zabezpieczone i część malinowej galaretki i odrobina galaretki czekoladowej się wylały :(, galaretka Capuccino nie wykazuje oznak naruszenia na szczęście :). Nie wiem co teraz zrobić - ubytek jest nieduży, ale straszną przykrość mi to zrobiło :(, no i pudełko jako takie jest do wyrzucenia bo całe upaćkane... Myślicie, że nadaje się to nadal do rozdania? Buteleczki są nienaruszone, umyte, nie wiem dlaczego korki były niezabezpieczone... Asos po raz pierwszy wywinął taki numer - miałam już te galaretki i doszły w porządku... Grr!!! Z resztą... przy rozdaniu będą zdjęcia, jak komuś się nie będzie to widziało, po prostu nie weźmie udziału... Ale troszkę mi to humor zepsuło nie powiem... Co myślicie?
uwielbiam go :) i też ostatnio jak nastał mnie 30-stopniowy upał a ja biegiem leciałam przez zakorkowane miasto pomyślałam jakby to było pięknie się takim blokerem od stóp po głowę wysmarować :D i oczywiście mimo, że cała byłam autentycznie mokra to pod pachami było sucho :P
OdpowiedzUsuńZ Twojej opinii wynika, że warto go wypróbować, więc z pewnością to zrobię :)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję za tą recenzję. Ostatnio się zastanawiałam nad tym produktem, a tu proszę recenzja spadła mi z nieba. Teraz wiem, że warto kupić. Czy dostanę go w Rossmannie? proszę o odpowiedź, najlepiej na moim blogu:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odpowiedź. Szkoda, że w rossmannie nie znajdę. Hmm muszę się chyba wybrać na wycieczkę po aptekach- może tam...
OdpowiedzUsuńJa używam Etiaxilu do skóry wrażliwej i sprawdza się super, szczypało na początku, ale teraz przy aplikacji nic nie czuję, skóra też nie jest wysuszona, a po zwykłej nivei, która nota bene nie chroniła przed potem, skóra schodziła mi płatami:/
OdpowiedzUsuńWlasnie sie przymierzam do zakupu takiego blokera i dumam - sprawdzony antidral czy bloker? PrzekOnalas mnie brakiem testow na futrzanych przyjaciolach :)) zamowie Ziaje. Xxxx
OdpowiedzUsuń@MizzVintage - tylko że Etiaxil kosztuje coś pod 40zł za 12,5ml, a tu masz za 6zł 60ml :), działanie identyczne i zero pieczenia. Ja też miałam Etiaxil do skóry wrażliwej - robił mi sączące się rany pod pachami, istna masakra, ponadto po nim zrobiła mi się pod pachą wielka gula - cysta w mieszku włosowym, którą musiałam usuwać u chirurga :( Etiaxilowi mówię NIE NIE NIE! :)
OdpowiedzUsuńJa używam Antidralu i jestem nim zachwycona, chociaż już się powolutku kończy, może wypróbuję ten bloker
OdpowiedzUsuńSiulka, rozumiem, każdemu pasuje coś innego, u mnie np. Antidral to były pieniądze wyrzucone w błoto, zupełnie się nie sprawdził, niby jest go więcej, ale i częściej trzeba stosować (Etiaxil w moim przypadku 1-2 razy na tydzień). Może z ciekawości skuszę się na Ziaję za jakiś czas;)
OdpowiedzUsuń@MizzVintage - a no dokładnie! U mnie tak było niestety z Etiaxilem, który był najdroższy, a najgorzej na mnie działał... Grr! Wybitnie się z moimi mieszkami nie polubił :D. Wtedy - w okresie dojrzewania, najbardziej pomógł mi Antidral no i był tańszy. Natomiast to dopiero ten jest strzałem w dziesiątkę - warto spróbować - cena nie odstrasza tak jak przy Etiaxilu. Ale najważniejsze, że problem pocenia mamy z głowy, nie? :D
OdpowiedzUsuńJa dziś pokazałam taki troszkę inny deo, bo z ałunu, bardzo dobrze się spisuje
OdpowiedzUsuńszczypie mnie, aczkolwiek ostatnio 2 razy nie:D ale i tak nie zamierzam go odlozyc-jest o niebo lepiej,znam Twoj bol bez Ziaji:)
OdpowiedzUsuńsiulka, a można go stosować jeśli nie ma się problemu z nadmiernym poceniem?
OdpowiedzUsuń@Anonimowy - a po co? :> Jeżeli nie ma się problemu z nadmiernym poceniem, uważam, że bez sensu jest stosowanie czegoś, co ma nadmierne pocenie eliminować... To tak jak stosować np. preparat na trądzik gdy się go nie ma - bezcelowe, a może zaszkodzić. Tak jak pisałam - Bloker trochę wysusza skórę, poza tym pocenie to naturalny odruch naszego organizmu i dopóki nie jest nadmierne, nie ma sensu tak intensywnego zamykania ujść gruczołów potowych jakie daje Bloker. Więc, podsumowując - można, ale to bez sensu :). Poza tym - nie wykupujcie Blokerów osobom, które ich naprawdę potrzebują :D :D :D.
OdpowiedzUsuńno tak, ale mokre pachy czy plamy na ubraniach towarzyszą mi niestety, z tym że nie jest to tak wielkie pocenie, że występuje zawsze czy w dużych ilościach, zwykłe antyperspiranty nie dają rady
OdpowiedzUsuńJeżeli powoduje to u Ciebie dyskomfort to oczywiście używaj :) Ja na przykład będąc w domu praktycznie w ogóle się nie pociłam, u mnie pocenie było całkowicie stresogenne - gdy musiałam wyjść do ludzi zaczynałam się denerwować, że się spocę i voila - błędne koło. Jeżeli zwykłe antyperspiranty nie dają rady, to może być wyjście dla Ciebie.
OdpowiedzUsuńJa muszę go wypróbować!!! Ostanio tego blokera poleciłam bratu, gdyż ja używam obecnie etiaxilu i muszę stwierdzić, że już nie działa tak jak kiedyś a ostatnio w ogóle jakoś przestał mnie chronić, mimo że po nałożeniu odczuwałam swędzenie. U mnie kosztuje 6,60zł ale jest tylko w aptece dostępny.
OdpowiedzUsuńKupiłam, użyłam i rzeczywiście jest dobry, choć powiem Ci, że w porównaniu z Etaxilem bardziej mnie podrażnił. To pewnie kwestia indywidualna, ale tak jak Etiaxil nie powodował u mnie az tak uporczywego swędzenia, tak Bloker niestety juz tak.
OdpowiedzUsuńHmm... no to zupełnie nie rozumiem... Widać naprawdę każda skóra inna... Ale nie goliłaś/depilowałaś pach tego samego dnia?
OdpowiedzUsuńPotwierdzam, jest świetny. Sprawdza się nawet w najbardziej stresujących sytuacjach ;-). Przedtem godziłam się z tym, ze pocę się jak prosiak, bo wszystkie tego typu produkty były upiornie drogie i nie uśmiechało mi się wydawać na to tyle kasy, a problem z nadmierną potliwością mam już kilka lat. O Blokerze usłyszałam od koleżanki. I tu, Uwaga! Kupiłam go w... kiosku. Nie było go w żadnej aptece, a przeszukałam kilka. Wzięłam go w zasadzie nie wierząc w jego cudowne działanie, a mija trzeci tydzień i dalej się nie pocę ;).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Kiszka ;-)
mam pytanie . czy ty tez tak masz ze zawsze jestes zestresowana zawsze ? i czy ja tak mam to czy bedzie dzialal ?? ;))
OdpowiedzUsuń