To już drugi raz w tym miesiącu, kiedy chcę Wam zakomunikować, że nawiązałam nową współpracę - tym razem będę testować kosmetyki Synesis :). Synesis to polskie laboratorium kosmetyczne produkujące kosmetyki luksusowe, więc tym bardziej ciekawa jestem ich produktów - więcej o samej firmie można przeczytać tutaj.
Zaledwie dwa dni po wymianie maili z firmą otrzymałam od kuriera przesyłkę. Kiedy ją rozpakowałam moim oczom ukazały się dwie tajemnicze paczuszki zapakowane ozdobnie - widać, że firma dba o najdrobniejsze szczegóły! Oprócz nich była tam także wiadomość do mnie :) (zdjęcia powiększą się po kliknięciu na nie :).
Oczywiście żadna siła nie powstrzymałaby mnie przed rozpakowaniem paczek od razu, ale że chciałam najpierw zrobić zdjęcia, żeby zaprezentować Wam zawartość przesyłki, to musiałam powściągnąć niecierpliwość... Kiedy wreszcie zdjęcia były gotowe, zabrałam się za rozpakowywanie i oto co znalazłam w tych papierowych torebeczkach...
Dostałam do przetestowania pudełeczko Glinki Marokańskiej oraz Serum Odżywienie na noc z 9 aktywnymi składnikami. Oprócz kosmetyków w paczkach znalazły się papierowe ruloniki owinięte wstążeczkami...
...które okazały się być dokładnymi opisami otrzymanych przeze mnie kosmetyków.
Firma Synesis na pierwszy rzut oka zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie dbałością o szczegóły i estetykę. Ciekawa jestem jak spiszą się ich kosmetyki, na których testowanie musicie dać mi troszkę czasu, bo - jako że są to kosmetyki pielęgnacyjne, ich pełne działanie wymaga czasu aby się rozwinąć. Ja w tej chwili polecam Wam zajrzeć na stronę internetową sklepu Synesis, gdzie można przeczytać jeszcze więcej o kosmetykach polskiego laboratorium - bo "cudze chwalicie, swego nie znacie" - ja sama przyznam, że zupełnie przypadkiem trafiłam na stronę firmy - oczywiście za pośrednictwem blogerek testujących ich produkty :). Natomiast Warszawianki mogą wybrać się do butiku Synesis na warszawskim Mokotowie - ul. Wiktorska 65 (65 metrów od stacji metra Racławicka) żeby na własne oczy zobaczyć kosmetyki, które oferuje firma.
Moje własne recenzje już wkrótce!
Ciekawa jestem tego serum :) Owocnych testów!
OdpowiedzUsuńMiłego testowania :)) mnie równiez jak Viollet ciekawi serum-wygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńa ja mam pytanie z innej beczki-jak Ty to robisz, że Twoje zdjęcia wyglądają zawsze jakbyś robiła w pełnym słońcu???strasznie mi się podobają, ja przeważnie musze biegać z aparatem po całym domu, żeby jakiekolwiek światło złapać...;p
Kolejna szczęściara:) Również czekam na recenzje serum.
OdpowiedzUsuńgratuluję współpracy! kosmetyki wyglądają bardzo ciekawie. Daj wkrótce znać co o nich sądzisz :)
OdpowiedzUsuńciekawe czy zechcieliby ze mną współpracować...bo ja z nimi chętnie :D
OdpowiedzUsuńczekam na recenzję serum! :)
OdpowiedzUsuńja czekam na testy serum, bardzo mnie zaciekawilo!
OdpowiedzUsuńDołączam się do grona oczekujących na recenzję serum :)
OdpowiedzUsuńSerum wygląda bardzo interesująco :D
OdpowiedzUsuńTeż jestem najbardziej ciekawa działania serum - jutro albo pojutrze zacznę testować, bo na razie mam do wypróbowania coś innego na wieczorki :D. A co? To się dowiecie też na dniach :D
OdpowiedzUsuń@pannajoanna - to żadna tajemnica... robię je w słońcu :D a jeśli nie ma słońca to staram się podbić ekspozycję, korektę gamma i przesunięcie w PhotoShopie :D Zazwyczaj jednak robię zdjęcia kosmetykom "hurtem" - kiedy wyjdzie słoneczko zabieram kilka kosmetyków, których recenzje planuje na najbliższe dni i po prostu obfotografowuję je w sprzyjających warunkach :)
Super Siulka, ja też testuję, ale glinkę i peeling :)) jestem mega ciekawa serum!! :)))
OdpowiedzUsuńBardzo mnie interesuje Twoja opinia na temat glinki. Czekam na recenzję.
OdpowiedzUsuńZapowiada się kusząco. I opakowanie rzeczywiście piękne, jak i instrukcja:)
OdpowiedzUsuńGratuluje kolejnej współpracy!
o taaaaak mnie serum tez zaciekawilo!! :))))
OdpowiedzUsuńmiłego testowania glinki :) testuję glinkę i peeling solny a serum? ciekawe :) czekamy na recenzję!
OdpowiedzUsuńPięknie przygotowane materiały. Gratuluję Ci współpracy i czekam na recenzję serum.
OdpowiedzUsuńGratuluję współpracy :) Czekam na recenzje glinki marokańskiej :)
OdpowiedzUsuńhah patrz na najprostsze rozwiązanie nie wpadłam :P mnie się też zdarza, że jak tylko jest dobra pogoda to robię zdjęcia wszystkiemu co mam pod ręka ale jak chcę sfotografować makijaż to już mam problem bo nie mogę w nim siedzieć i czekać aż słońce wyjdzie :P
OdpowiedzUsuń@pannajoanna - u mnie niedługo pojawi się też trochę makijaży - takie są przynajmniej plany ;) w związku z czym chyba stronę z prognozą pogody ustawię sobie jako startową :D
OdpowiedzUsuńTakie serum i mi by się przydało. Poza tym cudowne opakowania, dla nich warto zamówić kosmetyki =] I te ruloniki ze wstążką... dawno nie widziałam takich ładnych =]
OdpowiedzUsuńto serum na noc strasznie mnie ciekawi, czekam wobec tego na recenzję :) glinkę marokańską równiez dostałam do testów i jestem niesamowicie zadowolona :)
OdpowiedzUsuńTe opakowania są cudowne
OdpowiedzUsuń