PLUSY:
- 100% naturalny produkt pozyskiwany z tzw. orzeszków piorących
- nie zanieczyszcza środowiska
- jest to produkt wegański
- bardzo dokładnie oczyszcza
- nadaje się do użycia jako szampon, do mycia twarzy i skóry, peeling
- prosty w przygotowaniu - wystarczy zalać wodą i rozmieszać ;)
- super oczyszcza skórę, która robi się aż "tępa" w dotyku
- bardzo dobry do zmywania olejów
- wbrew pozorom drobinki całkiem dobrze wypłukują się z włosów po użyciu odżywki
- bardzo wydajny
- cena - 15zł - tutaj: Aritha Szampon Naturalny w Pudrze - korzystna w porównaniu z wydajnością
MINUSY:
- zupełnie nie odpowiada mi zapach :( przypomina mi sfermentowany sok porzeczkowy albo wino - na szczęście nie pozostaje w ogóle na włosach - właściwie włosy są zupełnie bez zapachu po jego użyciu
- nie pieni się, albo ja nie umiem go spienić
- do moich długich włosów chyba się nie nadaje - bardzo silnie oczyszcza i otwiera łuski włosowe, w związku z czym włosy stają się splątane i "tępe" i robi mi się jeden wielki kołtun :( myślę, że znacznie lepiej sprawdziłby się przy krótkich włosach
OCENA OGÓLNA:3/5
Niestety nie dla mnie ten szampon w pudrze... Czuję, że bardzo mocno otwiera łuski włosowe - czyli mocno oczyszcza, jednak przy moich farbowanych włosach nie jest to wskazane, bo farba szybciej się "spiera" z włosów. Działa świetnie przeciwko przetłuszczaniu się włosów - zwykle myję je co dwa dni, tutaj wytrzymały w sensownym stanie do trzech - więc duży plus za to. Na moje nieszczęście zapach zupełnie nie przypadł mi do gustu i chociaż puder działa fantastycznie przy oczyszczaniu buzi, to trudno mi się do niego przekonać. Tutaj z pomocą przychodzi mi olejek różany, który dostałam również od www.helfy.pl (tutaj recenzja: Khadi Rose Natural Essetial Oil), który czyni zapach nieco bardziej znośnym ;). Przykro mi, że używać tego pudru przyjdzie mi raczej sporadycznie do twarzy, bo chętnie przerzuciłabym się na taką naturalną pielęgnację włosów, ale akurat Aritha to chyba nie to czego szukam :(... Za właściwości oczyszczające, przeciwprzetłuszczające, ekologiczność i możliwość wykorzystania pudru jako peelingu czy maseczki - dostaje tylko ocenę 3. Uważam, że warto spróbować tego produktu, aby się przekonać czy jest dla nas odpowiedni, bo wiem, że wielu osobom odpowiada - ja niestety do nich nie należę :(.
Dziękuję drogerii z naturalnymi kosmetykami www.helfy.pl, za możliwość przetestowania produktu, a Was zapewniam, że nie miało to wpływu na moją ocenę :).
SKŁAD:
Sapindus Trifolatus (Soap Nut Powder) - puder z orzechów piorących - skorupki orzechów mają wysoką zawartość saponin - naturalnych substancji pianotwórczych. Łupiny orzecha piorącego są pełnowartościowym, 100% biologicznym i bardzo delikatnym środkiem piorącym szczególnie nadającym się dla ludzi z chorobami skóry. Mają właściwości przeciwbakteryjne i przeciwgrzybicze.
Skład: Sapindus Trifolatus (Soap Nut Powder)
Puder do mycia włosów ? Szczerze mówiąc chyba nie odważyła bym się umyć włosów czymś, co nazywa się pudrem :D
OdpowiedzUsuńMiłego dnia, pozdrawiam:)
Nie przekonuje mnie to :)
OdpowiedzUsuńhmmm ja mam płyn do prania ubrań ekologiczny z orzechów piorących i sprawdza się świetnie, więc jeśli nie sprawdził się na włosy, to może rozpuść go w wodzie i dodaj do pralki zamiast proszku do prania? ;)
OdpowiedzUsuńJa i bez takich wynalazków mam problem z plączącymi się włosami, więc tym bardziej podziękuję :) to nie dla mnie...
OdpowiedzUsuńjakoś nie wyobrażam sobie mycia włosów pudrem ;) na razie jestem zakochana w kostkach Lush i nie zmieniłabym ich na nic innego ;)
OdpowiedzUsuńpierwsze slysze o takich cudach :D
OdpowiedzUsuńhttp://bajeczneopowisci.blogspot.com/
w sumie może i fajne, ale z tym plątaniem nie podpasowało mi :(
OdpowiedzUsuń... u jak pląta włosy to nie dla mnie :(
OdpowiedzUsuń