Na pierwszy ogień poszło przemalowanie ścian z zielono-żółtych (jak ja nie znoszę tego połączenia kolorów to jest po prostu niewyobrażalne...) na białe i jedną błękitną - uznałam, że w takich barwach chcę utrzymać pokój, ponieważ miałam do dyspozycji swoje stare (starsze ode mnie...) białe meble, które przeniosły się do nowego mieszkania razem ze mną. Niestety na drzwiach szafy, blacie biurka i ramie łóżka znajdowała się turkusowa okleina, która nijak nie pasowała mi do koncepcji, więc zdecydowałam się ją zerwać i odsłonić pierwotnie całe białe meble - tak też zrobiłam. Okazało się jednak, że narobiłam sobie trochę roboty, bo trzeba było później męczyć się ze zmyciem kleju pozostałego po zerwaniu okleiny... Ale jakoś sobie poradziłam i tym sposobem zaoferowałam moim meblom trzecie życie. Dodałam też kilka detali - kupiłam gałki w Ikei (3,99zł za 6 sztuk) oraz błękitną wstążkę satynową - efekt prezentuje się następująco!
Dołożyłam również naklejane lusterka z Ikei, ponieważ nie mam sensownego lustra do powieszenia, a takie rozwiązanie sprawdziło się już nie raz. Jestem z szafy niesamowicie dumna :D. W porównaniu z tym jak wyglądała wcześniej - jest śliczna :D. Żałuję, że nie zrobiłam zdjęcia "przed"... Mam nadzieję, że Wam też się spodoba :).
Tak jak pisałam wyżej - okleinę zdjęłam także z łóżka, dołożyłam biało-niebieską pościel, biały pled i błękitno-białe podusie :).Z biurkiem również nie było lekko. Z szafeczki po lewej okleina zeszła w miarę łatwo, ale już z blatu - oj nie... Przypomniałam sobie też dlaczego w ogóle oklejaliśmy te meble... Biurko, które przeżyło ze mną 24 lata życia posiadało ślady Siulkowych wyczynów artystycznych w postaci zadrapań, bazgrołów i twórczości alternatywnej w formach wszelkich. W związku z tym postanowiłam po prostu... pomalować blat :). Wykorzystałam do tego błękitną farbę akrylową, którą pokryłam werniksem pękającym, a następnie białym akrylem na którym ukazały się śliczne spękania. Polakierowałam to jeszcze lakierem powierzchniowym - i voila! Biurko jak nowe :D. Nad biurkiem wisi mój mały motywator ;).
Aktualnie na biurku postawiłam trochę przeróżnych pierdółek, między innymi moją decoupage'ową twórczość, z której jestem bardzo dumna, bo to moje pierwsze i mam nadzieję nie ostatnie dzieła :).
Lusterka - pierwotnie brązowe - z Ikei, oraz pudełeczko z przedmiotów do ozdabiania technikami rękodzieła. Po wielu próbach (i błędach ;)), prezentują się tak:
Mam nadzieję, że Wam si podoba :). Jeśli zajmujecie się decoupagem i macie dla mnie jakieś rady to bardzo chętnie czegoś nowego się nauczę :D.
Pokój nie wygląda jeszcze 100-procentowo tak jakbym chciała - przede wszystkim nie mam jeszcze karnisza i firanek, a to też wiele wniesie. Ponadto stanie w nim jeszcze decoupagowe krzesło i szafka, które aktualnie są w fazie tworzenia - jak skończę to się pochwalę :D. Mimo wszystko i tak nie będzie do końca tak jak chcę, ponieważ nie mam wpływu na wygląd wykładziny :(. Musiałabym sporo zainwestować, a uważam, że mija się to z celem, ponieważ jest to mieszkanie wynajmowane i będę w nim mieszkać tylko rok. Pomimo tego chciałam czuć się przyjemnie w swoim pokoju i nie żałuję włożonej w to pracy :).
Jak uroczo :)
OdpowiedzUsuńSzafa z kokardkami wygląda przeuroczo!
Pięknie. Jak masz jakieś pytania odnośnie decoupage to zapraszam. Ja się tym zajmuję od dłuższego czasu.
OdpowiedzUsuńUroczy pokoik! :)
OdpowiedzUsuńWow! Jak na studencki pokoi - rewelacja :) Bardzo mi się podoba! Z blatem na biurku to świetnie wymyśliłaś!
OdpowiedzUsuńŚwietnie sobie urządziłaś pokój, szkoda tylko, że nie ma zdjęć "przed" - wtedy byłby dopiero efekt! :)
OdpowiedzUsuńSiulka, pięknie! Masz talent :))) Niech ci się tam dobrze mieszka!
OdpowiedzUsuńZdradzisz, skąd masz keep calm i tę niebieską ramkę love?
Keep calm to... wydruki :D. Wydrukowałam sobie 4 kartki A4, które zaprojektowałam sama za pomocą programu online keep-calm-o-matic z odpowiednim kolorem tła - u mnie to odcień niebieskiego, i nakleiłam na brystol, włożyłam w antyramę i voila! :)
UsuńA rameczka LOVE jest z Empiku - 19,90zł :) są jeszcze różowe i białe albo kremowe...
Dzięki za odpowiedź :* W moim empiku tych ramek nie widziałam :/
UsuńIdę obadać ten program!
U mnie jeszcze były, więc jeśli chcesz to mogę podejść i zakupić :)
Usuńbardzo ładnie:) ile kosztuja te lusterka przyklejane?
OdpowiedzUsuń19zł :)
UsuńSuper, spójny wystrój, taki spokojny i kobiecy :) Bardzo mi się podoba! No i motywator też:)
OdpowiedzUsuńPiękne te lustereczka i szkatułka na biurku ;)
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie Ci to wyszło :D
OdpowiedzUsuńwręcz niebiańsko :D bardzo podobają mi się Twoje działa z 'dekupażu' *___*
tak jak dyskutowałyśmy na wizażu, ja swój remont również skończyłam i już poszedł post z efektem końcowym, także jak znajdziesz chwilę czasu to napisz mi pw na wizażu to zaproszenie Ci poślę :D
Biurko Ci wyszło super ;) też chce taki blat ;)
OdpowiedzUsuńZdolniacha ;)
OdpowiedzUsuńświetnie:)
OdpowiedzUsuńświetny pokój :) mam taką samą niebieską ramkę na zdjęcie z empiku jak Ty :)
OdpowiedzUsuńPodoba sie i to bardzo :) A obraz na scianie z "keep, calm & ... " swietny ;)
OdpowiedzUsuńBiurko wygląda super:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci to wyszło ;D
OdpowiedzUsuńPiekny nowy Look
OdpowiedzUsuńświetnie;D
OdpowiedzUsuńsama musze wypróbować tą technikę;D
zdolniacha z Ciebie:)
Świetne! Dobra robota =] Poza tym rok to też dużo czasu, więc musisz sie czuć dobrze =]
OdpowiedzUsuńJa akurat nie jestem fanką jasnych wnętrz, lepiej się czuję wśród ciemnych, nasyconych barw. A i połączenie bieli z błękitem nie należy do moich ulubionych zestawień, ale najważniejsze, że Tobie sie podoba.
OdpowiedzUsuńSama bardzo lubię połączenie bieli i niebieskiego. Idealna dla mnie kolorystyka. Aż mam sama ochotę poszaleć u siebie. Chociaż meble mam nowe, ale może pomyślę o dodatkach:)
OdpowiedzUsuńnoo styl caalkiem fajny :)
OdpowiedzUsuńsuper sprawa;d czuje się zainspirowana!
OdpowiedzUsuńwygląda bardzo fajnie, i do tego niebieski który bardzo lubie - ale się musiałas napracowac ;-)
OdpowiedzUsuńŚliczny pokój...Wygląda bardzo estetycznie i świeżo:)
OdpowiedzUsuńświetnie, czysto i estetycznie! :)
OdpowiedzUsuńno tak, w swoim kąciku musimy czuć się przede wszystkim dobrze!
świetny efekt, pokój mi się bardzo podoba :). Dla mnie taki pokój byłby trochę za zimny ;), ale najważniejsze że Ty się czujesz w takich barwach.
OdpowiedzUsuńPS. blat biurka wyszedł Ci nieźle:)
Świetny efekt! jak patrzę na biurko to przypomniało mi się własne malowanie, tez zakrywałam moją wesołą twórczość z lat dziecięcych :DDD
OdpowiedzUsuńPrzytulnego mieszkania!
Cudnie! Też powinnam coś u siebie zmienić, ale brak mi motywacji i pieniędzy, zwłaszcza, że też wynajmuję... ;/
OdpowiedzUsuńJak pięknie to wszystko wygląda :)
OdpowiedzUsuńgenialnie! kocham niebieski ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam właśnie takie duperelki jakie masz na stoliku :) Bardzo fajnie wyszło, tak wakacyjnie :)
OdpowiedzUsuńk0ocham decoupage! samam tez robię;) możesz u mnie zerknąć;) ja osobiście miałąm zielono - żółtą niewyobrażalną sypialnie;))) teraz jest biało piaskowa (Śnieżka - zamki z piasku). Teraz w mojej sypialnie panuje spokój.
OdpowiedzUsuńBiórko wygląda geeeenialnie!
OdpowiedzUsuńŚlicznie :D
OdpowiedzUsuńoch jak uroczo! szukam podobnych punktów noclegowych nad morzem, ale niestety, nikt się nie porywa na specjalne strojenie, a to błąd! ilu klientów można zdobyć tylko dzięki temu, że pokoiki/domki są pięknie udekorowane! :) miałaś świetny pomysł, gratulacje :)
OdpowiedzUsuńbialo niebieska tonacja tez mi sie strasznie podoba :) :) :)
OdpowiedzUsuńWitaj :) Jesteśmy z tego samego miasta i ja też w wolnych chwilach zajmuję się decoupagem :) Byłam na paru kursach,więc jak coś to chętnie Ci pomogę ,w razie czego zostawiam maila martkaglinska@poczta.onet.pl . Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńsuper! odezwę się jak będę potrzebować wskazówek! :D
Usuńwłaśnie popatrzyłam na własną szafę i zobaczyłam ją z naklejonym lustrem :D takie proste rozwiązanie a ile wnosi! więc jedno jest pewne też tak chcę :)
OdpowiedzUsuńjedyne co to kokardki mi się nie podobają - reszta jak najbardziej jestem na tak :)
Kokardki zostały zainstalowane, żeby zakryć dziury po wcześniej przymocowanych uchwytach - jakoś musiałam to zamaskować,a to był jedyny ekonomiczny pomysł :D
UsuńBardzo mi się podoba Twój stosunek do lokum,nawet wynajmowanego!Żeby się dobrze tam czuć odmieniłaś za niewielkie pieniądze swój mały świat.Ja nawet w akademiku powiesiłam własną,ładniejszą lampę i przy pomocy dodatków robiłam co mogłam.Twoje dodatki decupażowe są o śliczne i staranne!Powodzenia w dalszym poznawaniu tej sztuki!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, dokładnie tak to odczuwam, cieszę się, że ktoś mnie rozumie, bo rodzice patrzyli na mnie na wariatkę jak z zapałem majstrowałam nad meblami :D
UsuńŚwietnie to wszystko urządziłaś! Ja bym wolała inny kolor bo nie lubię zimnych kolorów w pokojach
OdpowiedzUsuńSuper kolorystka i bardzo ładnie się wszystko komponuje, w takim pokoju na pewno nauka będzie efektywniejsza. W wolnych chwilach zapraszam na www.glamorous-lady.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńBaardzo mi się podoba, a najbardziej ta szafa. :)
OdpowiedzUsuńPudełeczko mi się bardzo podoba
OdpowiedzUsuńRobi wrażenie, zwłaszcza pudełeczko i lusterka tworzą zgrany komplet :) A koszyczki gdzie kupiłaś? Szukam takich od dawna...
OdpowiedzUsuńKoszyki w TESCO, 35zł za komplet 3 sztuk :)
UsuńWitaj,
OdpowiedzUsuńpokój wygląda rewelacyjnie...wspaniale urządziłaś.Śliczne dodatki...bardzo mi się podoba.
Prace decu wyszły Ci prześlicznie:)
Dziękuję za odwiedziny na blogu i miłe słowa, to dodaje mi twórczych skrzydeł.
Ślę słoneczne pozdrowienia.
Peninia ♥
http://peniniaart.blogspot.com/
Ale pięknie to zrobiłaś :) w prawdzie nie wiem jak wyglądało wcześniej ale uwielbiam to, jak ktoś z używanych rzeczy robi coś nowego,oryginalnego :) Pięknie to wygląda i w ogóle masz wspaniałego bloga:) Obserwuje i na pewno będę tu zaglądać :)
OdpowiedzUsuńlove your blog x
OdpowiedzUsuńCiega, Sordomuda
Pięknie to zrobiłaś! Chłodny wystrój, ale osobiście bardzo mi się takie podobają. Jak robiłam swoją sypialnię, to zastanawiałam się między stylem podobnym, jak u Ciebie - chciałam biało-błękitno-srebrne (ciężkie do określenia) meble, chłodny błękit na ścianach etc, a cieplejszym. Ze względu na wykładzinę, której nie zmieniam, bo wynajmujemy domek, zdecydowałam się jednak na drugą opcję - meble w odcieniu olchy miodowej, magnolia na ścianach i różowe dodatki, ale też nie żałuję :)
OdpowiedzUsuńA Twoje prace, cudenka, zazdroszczę zdolności!