wtorek, 3 lipca 2012

Siulka w ogrodzie...

 Cześć Dziewczyny!
Chciałabym się z Wami dzisiaj podzielić czymś, co sprawia mi wielką radość i umila codziennie czas spędzany na świeżym powietrzu - a mianowicie - moim ogrodem. Właśnie jego najbardziej mi brakuje w czasie roku akademickiego, kiedy mieszkam w wynajmowanym mieszkaniu w bloku.
Głównodowodzącym w ogrodowej strefie jest moja mamusia, która po prostu uwielbia babrać się w ziemi, plewić i sadzić przeróżne roślinki. Dzięki jej staraniom możemy cieszyć się owocami, warzywami i ziołami z własnego ogródka :).
 Mój numer jeden czyli borówka amerykańska - taka bardzo duża jagoda :) - słodziutka i jagodowa, można zajadać prosto z krzaczka :D. Dla mnie to tym bardziej plus, bo bardzo lubię jagody, ale te zbierane w lesie mogą również nosić jaja tasiemca wywołującego bąblowicę, więc wystrzegam się ich jak ognia (tak samo jak wszystkich innych leśnych owoców, które zjadamy bez gotowania...) - wolę swoje bezpieczne boróweczki :D.
 Poziomki - bardzo lubię, chyba nawet bardziej niż truskawki, za charakterystyczny, leśny zapach - tutaj znowu moje własne, ogrodowe zdecydowanie wygrywają z tymi z lasu :D - powód - jak wyżej ;).
 Czereśnie - rany jak jak kocham czereśnie <3. To chyba moje ulubione owoce. Na razie nasze drzewko jest jeszcze malutkie i mamy ich niewiele, ale są pyszne i co najważniejsze - nie pryskane żadnym świństwem. A że czasami może jakiś robaczek się trafi - no cóż - nigdy nie wiadomo od czego się tyje :D :D :D.
 Jeżyny - już powolutku zbierają się w sobie, żeby dojrzewać. Nie są to może moje ulubione owoce, ale rodzice robią z nich nalewkę - jeżynówkę - bardzo smakowity trunek :D.
Aronia - również powolutku zabiera się za dojrzewanie. Pomimo cierpkiego smaku często pada ofiarą szpaków, co bardzo mnie dziwi, bo ja sama za nic w świecie nie zjem tego owocu - stanowczo za dużo garbników ;). Podobnie jak z jeżynami - również z aronii robimy nalewkę :). 
 Jabłoni jest w moim ogrodzie kilka, jabłka są wczesno-jesienne, twarde i słodkie - dokładnie takie jak lubię :).
 Po raz pierwszy w tym roku będziemy mieć też własne ogrodowe pomidory - jestem bardzo ciekawa jak będą smakowały - na razie obserwuję jak rosną :D.
 Moja mamusia założyła również u nas w ogródku w starej balii kąpielowej mały ogródek ziołowy. Planuję sama zrobić coś takiego we wrześniu, w mieszkaniu, do którego się wprowadzamy na nowy rok akademicki - użyję gotowych zestawów z Ikei, które podpatrzyłam na blogach :D. Na tym zdjęciu bazyli - będzie idealna do pomidorków :D.
 Melisa o świeżym cytrusowo-miętowym zapachu - działa uspokajająco, ale także odświeżająco. Planuję trochę zasuszyć i zobaczyć czy da się z takiego naturalnego suszu zrobić napar :).
Mięta, bo obie z mamą uwielbiamy mojito, więc także i ona musiała znaleźć się w naszym ziołowym ogródku.
Oprócz wszystkich tych roślin, które przedstawiłam Wam na zdjęciach mamy jeszcze mnóstwo innych - jak chociażby koperek i szczypiorek. Oprócz ogrodu, który mamy przy domu, również na działce rośnie wiele warzyw i owoców, a także spore drzewo - orzech włoski, który co roku daje bardzo dużo orzechów. Poza tym mamy tam rzodkiewki, cebule, marchewki i już sama nie wiem co jeszcze... Ale jest jedna rzecz, którą wiem na pewno - fajnie jest mieć ogród :D :D :D.

A jak tam u Was? Macie ogrody? Albo działki? Preferujecie ogrody kwiatowe czy raczej grządki warzywne? Lubicie ogrodowy chaos jak na romantycznej angielskiej łące czy raczej dworski szyk, poprzycinane żywopłoty jak francuskie ogrody barokowe?

46 komentarzy:

  1. Poziomeczkę to bym wszamała :P W tym roku jeszcze nie miałam okazji ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Czereśni w tym roku udało mi się tylko kilka zjeść, bo szpaki je wyjadły. Też mam w ogrodzie borówkę amerykańską.

    OdpowiedzUsuń
  3. przy moim rodzinnym domu jest ogromny ogród z dużym sadem i wielką winnicą (tata jest zapalonym winiarzem). rośnie tam dosłownie wszystko i to w ogromnych ilościach. niestety teraz mieszkam w bloku w Warszawie i w domu bywam tylko od czasu do czasu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)no to bym się polubiła z Twoim Tatą:)

      Usuń
  4. uwielbiam borówki :), w sumie wszystkie owoce lubię. poziomki mniammniamamniam - zaśliniłam się :/

    OdpowiedzUsuń
  5. przybijmy sobie piatke :) mi tez na studiach w kamienicy brakuje strasznie ogrodu mojej mamy ktory jest wycackany tak ze a zmilo na niego patrzec. dzis rano do jogurtu nazrywalam sobie borowek z krzaczka :)

    buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  6. o nowy wyl wygląd ;)

    ja też lubię owoce, nawet te z lasu. wystarczy je dobrze spłukać, żeby nie dostać tasiemca ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja po zajęciach z biologii medycznej na samą myśl, że coś było w takiej bliskości z jajem tasiemca dostaję gęsiej skórki... fufufufu! tasiemcom mówię stanowcze NIE! :D

      Usuń
    2. ja chodze do bio-chemu i miałam niedawno o tasiemcach i też mnie to obrzydza, ale staram się nie przesadzać ;)

      Usuń
  7. Ja ogródka nie mam, ale tak jak w Twoim przypadku maja go rodzice i głownie zajmuje się nim mama. Panuje względny porządek, każde wrzawo ma grządkę :) tylko koper rośnie gdzie chce.
    Tato zajmuje się sadem (jabłonie, grusze, brzoskwinie, wiśnie...)
    Ja mam za to na balkonie aloes w doniczce :P i zdechłą miętę (nie wytrzymała upału)

    OdpowiedzUsuń
  8. Niestety nie mam ogrodu - tzn. tu gdzie mieszkam, za domem jest tylko posiana trawa, na której można rozłożyć koc i poleniuchować ;) Ale za to moja babcia ma ogródek, po którym uwielbiam buszować - porządkować, podlewać, na śniadanie, obiad, czy kolację przynosić świeżo zerwane zioła, ogórki, szczypior, sałatę itd. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Chciałabym mieć taki ogródek, ale nie lubię grzebać w ziemi:P Za to na parapecie mam małą hodowlę szczypiorku i bazylii:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie taki parapetowy ogródek bym chciała w nowym mieszkaniu :)

      Usuń
  10. U mnie głównodowodzącym ogrodnikiem w domu jest mój tatusiek :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja własnie mam w lodówce wiaderko borówki amerykańskiej;) Jestem przerażona, jak ktoś pisze, że je jagody prosto z krzaczka w lesie;( Wiele osób nie wie o bąblowicy, a to straszna choroba;(

    OdpowiedzUsuń
  12. z tym tasiemcem to pojechałaś po całości, boje się teraz cokolwiek zjeśc xD a zawsze takie leśne zwierzę ze mnie było. xD

    OdpowiedzUsuń
  13. Mięta i borówka mniam mniam ;))

    OdpowiedzUsuń
  14. czereśnie! om nom nom :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Fajny ogród, bo jest u Ciebie dużo pysznych owoców :) Kiedyś u dziadka też miałam taki wybór wszystkiego, ale teraz ''na stare lata'' szybciej i łatwiej jest coś kupić, niż zasiać, pielęgnować i czekać aż obrodzi...

    OdpowiedzUsuń
  16. I ja uwielbiam borówke ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. u siebie nie mam tylko jeżyn i aronii :) a zapraszam na porzeczki, gruszki i wiśnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. A ja Ci powiem, Siulko droga, coś z innej beczki - Twoje nagłówki po prostu są bajeczne. Masz takie wyczucie graficzne, że za każdym razem, gdy widzę inny nagłówek to robię wielkie oczy, a szczęka mi opada na podłogę. Piękny, naprawdę piękny i letni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję Dominiko :), właśnie takie było zamierzenie - żeby było letnio i sielsko-anielsko :D Cieszę się, że Ci się podoba :*

      Usuń
  19. poziomki jak ja dawno ich nie jadlam ;o

    OdpowiedzUsuń
  20. Aż się głodna zrobilam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Zdjecia genialne ! ;)) Az slinka leci mniam mniam :)
    Pozdrawiam, Klaudia ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Mam duży ogród zaraz za domem, i też mamy sporo owoców. :) Maliny, poziomki, truskawki, czereśnie - uwielbiam! :) Moja mama - podobnie, uwielbia prace ogórdkowe. :)

    OdpowiedzUsuń
  23. wspaniały masz ogród:)
    uwielbiam poziomki, borówki i takie zielone jabłka, chętnie bym wpadła do Ciebie posiedzieć pod jabłonką:))

    OdpowiedzUsuń
  24. Ojjj ja też podobnie mam ogród i owoce i warzywa <3 pomidorki z własnego ogrodu są zawsze najlepsze i mają nieporównywalny smak do żadnych sklepowych :) no i moja mama też tworzy kolorowe naleweczki ^^ Zapraszam kiedyś jakbyś miała ochotę ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj kusisz Sperku, kusisz :D

      Usuń
    2. No ba! Czereśni tez u mnie dostatek a pomidorki tylko patrzec jak dojrzeją :D

      Usuń
  25. Na dworze właśnie mega burza a ja po tym poście czuję się jakbym wróciła właśnie z ogrodu :) Piękne zdjęcia!! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja mam i taki i taki ogród i chyba bym nie dała rady mieszkać w miejscu gdzie jest wszędzie beton ;D i wolę chyba nieład w ogrodzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Mam zarówno działkę, jak i mini ogródek na balkonie i w kuchni. ;) W kuchni oczywiście zioła - bazylia, mięta, a na balkonie truskawki :) Muszę przyznać, że takie własne truskawki są przepyszne, mega słodkie i trochę przypominają poziomki.

    A co do nagłówka to zgodzę się z poprzedniczką - świetny jest!

    OdpowiedzUsuń
  28. Kochana piękny nagłowek lato jak nic:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Piękne zdjęcia, mniam... jakie dojrzałe owoce;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Mmm jak soczyście i smacznie u Ciebie. Ja mam ogródek u rodziców, wprawdzie niewielki ale jak cieszy :)

    OdpowiedzUsuń
  31. POZIOMKI - narobiłaś mi smaka:p

    OdpowiedzUsuń
  32. kolorowo i tak... sielankowo ;) aż mam ochotę wybrać się do swojego ogrodu ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. mm... borówki mm... poziomki przepysznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Zazdroszczę Ci własnego ogródku ;) I tych domowych owoców i jagód- pewnie w smaku trochę się różnią od tych kupnych ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Ja stawiam zdecydowanie na borówki :)
    Co do ogrodów - moi rodzice mają potężny, sporą część stanowią właśnie warywa, owoce: borówki, maliny, agrest, truskawki itd. Super są takie zbiory na wyciągnięcie ręki, ja jednak sama - nienawidzę grzebać się w ziemi a wiem ile pracy taki ogród kosztuje... Sama będę miała niemalże "sterylny", symetryczny ogród, gdzie trawę kosi się "traktorkiem" ;) Jedyne czego sobie nie odmówię to maliny i borówki. No, pomysł z balią z ziołami też mi się podoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. My też mamy duży ogród, super sprawa :) Uwielbiam z niego malinki, truskawki, pigwa(będzie pycha zimą ususzona na herbatkę :))oraz grusza (ale niestety w tym roku przymarzła i nie będzie owoców, buuu :() a tak to sporo warzyw, jabłonki, agrest, porzeczki, wiśnie, czereśnia, śliwa, orzech włoski i miłość mojej miłości-winogronka, ale raczej na wino odmiany :) też zazdroszczę borówek bo nie mamy :(
    Miło usiąść z koszykiem malinek w ogrodzie pod jabłonką i rozkoszować się śpiewem ptaków :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Zabierz mnie do swojego ogrodu ;)
    Ja niestety mieszkam w bloku i na wszelkie propozycje urządzenia małego ogródka na balkonie rodzinka reaguje sporym protestem. Zazdroszczę Ci takiego ogródka ;*

    OdpowiedzUsuń
  38. o rajuśku jakie cudowne zbiory, ja z męzem dopiero zaczynamy naszą przygode z ogrodem i wiem jakie to piękne doznanie;))) dzisiaj jak dzieci cieszyliśmy się z pierwszego czerwonego pomidora!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! Zapraszam ponownie! :)