Na dzisiaj przygotowałam dla Was recenzję produktów firmy Mariza - dla mnie zupełnie nowej, gdyż nigdy wcześniej nie spotkałam się z ich kosmetykami, a teraz mogę powiedzieć, że warto było się z nimi zaznajomić. Okazuje się, że firma Mariza udostępnia swoje produkty klientom za pośrednictwem konsultantek, a katalog możecie pobrać z ich strony internetowej tutaj (swoją drogą czyżby na okładce letniego katalogu widniała twarz naszej "najsłynniejszej kibicki Euro" Natalii Siwiec? :D).
Wracając jednak do samych produktów - dzisiaj chciałabym Was zapoznać z dwoma produktami, a mianowicie z Aksamitnym Fluidem Matująco-Kryjącym w kolorze Porcelana oraz Pudrem Sypkim w odcieniu Naturalnym - do dzieła!
AKSAMITNY FLUID MATUJĄCO-KRYJĄCY - PORCELANA
- przyjemna, "mokra" konsystencja - przypomina BB krem Lioele Water Drop (chociaż kropelek wydzielających się z podkładu nie zauważyłam)
- żółtawy odcień - nie "świnkuje"
- nawilża
- posiada filtr UV
- jest beztłuszczowy
- nie zapycha
- nie podkreśla suchych skórek
- krycie średnie, ładnie ujednolica cerę
- daje ładne, naturalne, matowe wykończenie "zdrowej" skóry
- higieniczny i wygodny dozownik w postaci pompki
- przyjemny, świeży zapach
- cena 11,90zł
MINUSY:
- pomimo faktu, że ma być kosmetykiem kryjącym, nie do końca radzi sobie z zaczerwienieniami
- matuje na zbyt krótko - maksymalnie 2 godziny (chociaż u mnie to i tak wyczyn...)
OCENA OGÓLNA:
4+/6
Jeśli o ocenie miałby decydować jedynie stosunek ceny do jakości, to podkład ten dostałby pękatą szóstkę! Za cenę niecałych 12zł mamy podkład, który bije na głowę niektóre średniopółkowe produkty typowo drogeryjne (w nawiasie cenowym powiedzmy 20-30zł), a już na pewno pseudo-BBkremy, które ostatnio zalały polski rynek. Obiektywnie, i bez patrzenia na cenę, rzecz biorąc produkt da się lubić, jest przyjemny w użyciu zarówno dzięki zapachowi, jak i bardzo miłemu uczuciu nawilżenia skóry po aplikacji. Dużym plusem jest naturalny, nie płaski mat oraz niepodkreślanie suchych skórek. Największy zarzut wobec tego kosmetyku to fakt, że efekt zmatowienia skóry pozostaje widoczny dość krótko, a krycie, które występuje w nazwie, jest zaledwie średnie i bardziej wymagającym cerom nie przypasuje. Jeśli szukacie kosmetyku, który czyni skórę całkowicie matową - ten produkt nie jest dla Was, gdyż poziom matowienia jest równie średni jak krycia, ale dla mnie to duży plus, bo skóra prezentuje się bardzo naturalnie. Największy plus - nie świnkuje mnie dzięki żółtawemu odcieniowi! Czy polecam? Owszem - dla cer wymagających średniego krycia i średniego matu oraz poszukiwaczek lekkich podkładów beztłuszczowych.
PUDER SYPKI - NATURALNY
PLUSY:
- bardzo dobrze matuje
- ładny odcień - pozostawia skórę delikatnie muśniętą opalenizną, ale nie przesadnie, dzięki obecności żółtawych pigmentów
- pozwala skorygować niedoskonale dopasowany - za jasny, podkład
- bardzo wydajny
- nie zapycha
- cena 14,90zł
MINUSY:- zapach "babcinych" kosmetyków
- łatwo z nim przesadzić i zrobić sobie plamę na buzi - wymaga delikatnego omiatania twarzy pędzlem - szczerze odradzam dołączony aplikatorek w postaci gąbeczki
- nakładany warstwa na warstwę po kilku aplikacjach daje efekt maski
OCENA OGÓLNA:
4/6
Być może nie wynika to z ilość plusów i minusów, ale polubiłam ten produkt. W jego przypadku najważniejszą zasadą jest po prostu - nie przesadzić! Szczególnie przypadł mi on do gustu za to, że potrafi dopasować niekoniecznie dobrze dobrany podkład do mojej karnacji - skorygować różnicę odcienia, a nawet całkowicie ją zniwelować. Ponadto ma dobre właściwości matujące. W związku z tym, że zawiera pigmenty, nie polecam używać go za pomocą dołączonej gąbeczki, a jedynie z użyciem pędzla, delikatnie omiatając twarz, gdyż postawienie "stempelka" spowoduje pojawienie się plamy, którą ciężko później rozetrzeć ;). Prawdę mówiąc to taki kosmetyk, który z jednej strony lubię, a z drugiej byłby mi obojętny, jednak chyba po prostu nauczyłam się go używać z umiarem i wykorzystywać zalety, a unikać ujawnienia się wad... Z pewnością na plus wpływa jego cena ;). Jedyne czego nie uniknę to "babciny" zapach, ale do niego też można się przyzwyczaić ;).
Na zdjęciu wydaje się bardzo jasny, ale to wina aparatu + odcienia skóry mojego przedramienia ;). Mimo wszystko widać - po prawej stronie, obecność żółtych pigmentów.
Podoba mi sie ten podklad, nie mialam jeszcze nic z Marizy ale chyba pora to zmienic :)
OdpowiedzUsuńPodkład bardzo lubię, pudru nie miałam, ale planuje zakupić .
OdpowiedzUsuńPodobają mi się kosmetyki Marizy i zostałam konsultantkom, szkoda, że mało osób zna tę firmę i nie ufa jej, a kosmetyki są tanie i dobre ;p Podkłady chyba z tej firmy nie mają dobrego krycia, niestety :) Polecam za to lakiery ;d
OdpowiedzUsuńzaciekawił mnie ten podklad :) chociaz mam dwa inne, ktore czekaja na uzytek :(
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki, zostałam Konsultantką.
OdpowiedzUsuńKosmetyki są fajne, ale bez szału, sporo też wcale nie wychodzi najtaniej.
Ale kupuję i używam
I to na pewno nie jest Natalia Siwiec :)
Ta z poprzedniego katalogu wygląda na 99% jak ona ;p
Usuńwłaśnie o poprzedni katalog mi chodzi :D
UsuńPani z Marizy, która prowadzi ze mną współpracę napisała mi, że się dowie czy to ona, hihi :D
Sypaniec mnie bardzo ciekawi. Skoro nie zapycha to może nada się dla mnie :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za katalogowymi kosmetykami i marka nie ma tu wiele do rzeczy. Polubiłam się z Avon'owymi kulkami brązującymi i jednym podkładem z Oriflame, z Marizy mam zieloną bazę do skóry naczynkowej oraz tusz do rzęs, żadnego z tych produktów ponownie już nie kupię.
OdpowiedzUsuńCo do kosmetyków o których piszesz, podkład dość mnie zainteresował, jednak chwilowo jestem wielką fanką kremów tonujących i muszę zużyć to, co zalega na łazienkowych półkach ;) Jeśli chodzi o puder, to na pewno nie jest on dla mnie, nie lubię gdy muszę uważać na ilość kosmetyku matującego. Puder powinien po prostu matować i nie powinien wymagać jakiś specjalnych zabiegów i zastanawiania się nad użytą ilością. Dlatego właśnie raczej tego kosmetyku nie wypróbuję. Pozdrawiam.
Jeśli lubisz kremy tonujące, to akurat ten podkład może Ci odpowiadać, bo jest - jak dla mnie, czymś pomiędzy lekkim podkładem a właśnie kremem tonującym :)
UsuńI też nie przepadam za markami katalogowymi...
Kupiłam puderek ryżowy od nich i jestem zachwycona:)
OdpowiedzUsuńkosmetyki Marizy sa ekstra jednak moim ulubionym fluidem jest Kobo;) swietnie matuje i kryje
OdpowiedzUsuńJa jestem konsultantką już od 9 miesięcy ;p przetestowałam już większość produktów. Puder sypki mam, ale w odcieniu transparentnym. Nawet ostatnio pisałam o nim. Polubiliśmy się. Natomiast tego podkładu używa moja mama, ja za nim nie przepadam.
OdpowiedzUsuńten podklad brzmi bardzo fajnie :):)
OdpowiedzUsuńNigdy nic nie miałam z tej marki, ciekawe produkty i niskiej cenie
OdpowiedzUsuńMój puder Marizy jest super (jak na puder za 11,90!), ale jego nakładanie stanowi istne wyzwanie - nie ubrudzić wszystkiego wokół :p
OdpowiedzUsuńPS. dodajemy do obserwowanych i zapraszamy do siebie :)
Coraz więcej czytam o produktach tej firmy i chyba w końcu skuszę się na coś:) Może właśnie na puder sypki, bo w moim już widać dno:)
OdpowiedzUsuńJa też testuję ten fluid i jestem mega zadowolona! ;)
OdpowiedzUsuńMam ten podkład i jak narazie jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńSypaniec wydaje się fajny :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię ten podkład :)kiedyś pisałam o nim u siebie :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym coś wypróbowała, może się skuszę gdy wykorzystam to co mam ;)
OdpowiedzUsuńtez mam ten podkład :) dla mnie w nim super jest to, że nawet bez pudru daje matowe wykończenie - a żaden inny podkład mi tego nie robi;p
OdpowiedzUsuńJakbym miała możliwość,to chętnie bym przetestowała:)
OdpowiedzUsuńKurcze, podkład wygląda ciekawie... i kolor mi się podoba. Wypróbuję na pewno, za taką cenę nie ma się co zastanawiać :)
OdpowiedzUsuńzaciekawił mnie ten podkład :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam nic z tej firmy, puder mnie jakoś nie kusi, podkład trochę tak, ale ja jednak potrzebuję dosyć mocnego krycia :<
OdpowiedzUsuńMocnego krycia? Przecież Ty masz ładną buzię! Oj coś mi tu ściemniasz Ewa :P
UsuńNo bardzo ciekawy ten podkład i puder. :)
OdpowiedzUsuńTez pierwszy raz o tej firmie słyszę. A jak z paletą kolorów?
OdpowiedzUsuńNieźle, da się nawet dopasować kosmetyk dla siebie - kliknij link do katalogu i sama zobacz, chociaż jak wiadomo, często kolor w katalogu nie odpowiada rzeczywistości...
UsuńKolory podkładów są znacznie ciemniejsze na żywo ;p polecam poprosić konsultantkę o próbki :)
UsuńJaka piękna sceneria zdjęć ;) a produktów marizy nie znam ;(
OdpowiedzUsuńAż szkoda, że są dostępne tylko u konsultantek.
OdpowiedzUsuńteż należę do osób, które jeszcze nie miały okazji wypróbowania kosmetyków tej marki, natomiast zauważyłam, że pojawia się coraz więcej wpisów na temat bMarizy. Zobaczymy, może kiedyś się skuszę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam A.:)
Brzmi ciekawie a kosmetyki stosunkowo tanie są :)
OdpowiedzUsuńProponuję wypróbować bazę matującą pod makijaż Mariza
OdpowiedzUsuń