Paczkę od kosmetykomania.pl dostałam dosłownie kilka dni temu i pierwszym wypróbowanym kosmetykiem był suchy szampon Batiste Blush. Tak bardzo podbił moje serce, że postanowiłam się z Wami jak najszybciej podzielić moimi wrażeniami! Zapraszam na recenzję!
PLUSY:
- piękny zapach <3
- świetnie odświeża włosy
- efekt odświeżenia utrzymuje się cały dzień (oczywiście o ile nie maltretujemy włosów...)
- śliczne opakowanie :D
- bardzo łatwy w użyciu
- błyskawiczny w użyciu - nie trzeba czekać
- po zakończeniu "manewrów włosowych" ze swoim udziałem nie pozostawia "pobielonych" włosów
- cena - 14,99zł na kosmetykomania.pl - tutaj
- zwiększa objętość włosów
- nie zauważyłam żadnego negatywnego wpływu na włosy ani skórę głowy
- dostępne różne wersje zapachowe - dużo! :D
MINUSY:
- nie zauważyłam... może ewentualnie lekkie matowienie włosów, ale wolę to niż przetłuszczone strąki :D
OCENA OGÓLNA:
6/6
Kiedy jakieś 2 lata temu (może więcej - nie pamiętam ;)) usłyszałam pierwszy raz o suchych szamponach do włosów, właśnie tym pierwszym egzemplarzem, który zaprezentował się mym oczom, bodajże na jutubowym filmiku, był Batiste Blush. Od tamtego czasu wypróbowałam już kilka różnych rodzajów suchych szamponów z kilku firm, jedne były lepsze, inne gorsze, ale nie miałam jakoś nigdy okazji wypróbować tego "pierwowzoru", który w mojej głowie urósł do rangi nieznanego ideału. Tak sobie w głowie jakoś ułożyłam, że ten Batiste to jakieś cudo musi być i już :D. Trochę wody w rzece upłynęło, a mnie w końcu - dzięki uprzejmości drogerii internetowej kosmetykomania.pl nareszcie nadarzyła się okazja wypróbować ten wyidealizowany specyfik. I co myślę? Chyba miałam rację! Muszę przyznać, że przez moją kosmetyczkę przewinęło się co najmniej 5 różnych rodzajów suchych szamponów, ale żaden nie dał mi takiego efektu jak Batiste Blush. No i żaden też tak cudnie nie pachniał <3. Moje włosy mają tendencję do przetłuszczania się i zazwyczaj myję je co 2 dni - pierwszego dnia wyglądają ok, drugiego - zazwyczaj jestem zmuszona je związać, uprzednio podtapirowując i wyczyniając kombinację, aby nie wyglądały jak po starciu z krowim jęzorem ;). Dzięki Batiste Blush spokojnie mogę wyjść 2 dnia z domu nie tylko bez większych kombinacji przy układaniu włosów w kucyka, ale nawet z rozpuszczonymi włosami, co jest dużym osiągnięciem. Generalnie jestem zachwycona i pozostanę wierna już chyba forever&ever, zwłaszcza, że oprócz wersji zapachowej Blush jest jeszcze całe mnóstwo innych - chcę wypróbować wszystkie :D!. Cena mi się podoba - porównywalna do innych tego typu produktów, wydajność również podobna, ale efekt znacznie lepszy. Nie mam zamiaru już się bawić z innymi suchymi szamponami, bo chyba odkryłam swój ideał :D.
Jeśli się jeszcze zastanawiacie nad nim to już nie wiem jakich użyć słów, żeby Was przekonać. Ja go uwielbiam i jest moim numerem 1 <3.
Musze go w końcu spróbować, polecasz jakiś konkretny zapach?
OdpowiedzUsuńNa razie wypróbowałam tylko wersję Blush i zapach jest śliczny - taki świeży, kwiatowy - będę próbować kolejnych na pewno :D. Może wtedy zrobię ranking zapachów ;).
UsuńO, a ja chętnie bym taki ranking przejrzała :D
Usuńwidzę pierwszy raz, ładna szata graficzna:) ja nie używam tego typu produktów, teraz jak mam krótkie włosy, lepiej jest mi po prostu umyć włosy i już:)
OdpowiedzUsuńCzytalam juz kilka pozytywnych opinii na jego temat, opakowanie mnie kusi:-)
OdpowiedzUsuńU mnie rozdanie, zapraszam
Pierwszy raz go widzę :)Może sobie za jakiś czas zakupię, jak na razi mam suchy szampon z garniera :)
OdpowiedzUsuńGarnierowego nie używałam, ale miałam już Isanę, Frottee, Syosa, Beauty Formulas... Żaden nie był taki jak Batiste i przy tym cudaku chyba zostanę :)
UsuńMam 2 szampony batiste ;) bardzo je lubie niedługo cos o nich skrobnę ;)
OdpowiedzUsuńplanuję zakup kilku(nastu?) wersji, które wpadły mi w oko :D
UsuńMuszę koniecznie wypróbować! Próbowałam kilka suchych szamponów innych firm i niestety nie byłam z nich zadowolona.
OdpowiedzUsuńja mogę powiedzieć, że dotychczas tylko mi się *wydawało*, że jestem zadowolona, teraz już wiem, że efekt może być dużo lepszy :D
Usuńuwielbiam suche szampony ale tego osobiście nie miałam jeszcze
OdpowiedzUsuńmiałam go...oj nie lubię....w sumie to, że nie lubię to za mało napisane;)
OdpowiedzUsuńdobrze, że Ty się z nim polubiłaś;):)
ojej, powiedz coś więcej? robiłaś jego recenzję? cóż Ci uczynił? bo dla mnie jest boski <3
Usuńjuż obadałam sobie u Ciebie na blogu - na szczęście nie mam takiego problemu - ja wycieram ten biały nalot ręcznikiem i nie zostaje nic, a jeśli chodzi o to, że na wierzchu tylko odświeża - ja po prostu rozdzielam włosy na partie i psikam u nasady każdej części - wtedy całe włosy ogarniam :)
UsuńJestem za.
OdpowiedzUsuńUpewnię się tylko odnośnie jednego i zamówię [a miałam pisać na blogu, czy ktoś mógłby mi polecić i co sądzicie o suchych szamponach] wspominasz, że nie zauważyłaś negatywnego działania na skórę/włosy - czyli raczej nie powinien powodować nasilenia objawów łupieżu?
Problemów z łupieżem nie miałam nigdy... Ale myślę, że jak zrobisz tak jak ja podczas stosowania to raczej nie, bo wg opisu wystarczy tylko przeczesać palcami po aplikacji - natomiast ja wycieram włosy ręcznikiem - pozbywam się nadmiaru białego pyłku i jest super :D. Mam w planach zakup wersji dla brunetek - podobno nie ma tej białej "mączki" (chociaż i tak mi ona nie przeszkadza, bo w ogóle jej nie widzę, schodzi wszystko po wytarciu ręcznikiem i jest perfekt, no ale wiadomo, jak nie wypróbuję to przecież mnie skręci chyba...). Co do nasilenia objawów - moim zdaniem nie powinien, ale chyba póki nie wypróbujesz to się nie przekonasz. Jeśli to ma być Twój pierwszy (soł romantik) suchy szampon to zdecydowanie ten - nie ma co się bawić w półśrodki :D.
UsuńDziękuję za info.
UsuńTak, to mój pierwszy raz :D i pytam dlatego, że SUCHY siłą rzeczy kojarzy się z... no? no? Taaak, brawoo - z wysuszaaanieeem :D
Wiesz - są różne rodzaje łupieżu, taki związany z wysuszaniem, ale także taki z przetłuszczaniem. Szampon sam z siebie mi skóry głowy nie przesuszył jeśli o to konkretnie pytasz - pomógł natomiast na przedwczesne "znieświeżenie" :D.
UsuńJa jak na razie miałam tylko Klorane, który również jest dobry. Ale ten Batiste na pewno kiedyś wypróbuję :) Ciekawi mnie zapach.
OdpowiedzUsuńOj jak się cieszę, że napisałaś tą recenzję:-) Ostatnio robiąc zakupy, w tym właśnie sklepie czaiłam się na niego, ale spojrzałam na cenę i pomyślałam eeeee to musi być lipa. Bo używam tego z apteki Klorane i kosztuje nooo sporo drożej. A Ty mówisz, że taka rewelacja więc koniecznie muszę go zakupić.
OdpowiedzUsuńAaaa i dobry pomysł podsunęłaś z tym ręcznikiem:-) Zawsze wyczesuję, ale po Klorane i tak siwy nalot zawsze mi gdzieś pozostaje, a mimo, że jestem blondynką, to jest widoczny:-)
A z włosami mam tak samo, w dniu mycia rozpuszczone, na drugi dzień już tapir i kucyk hehe:-)
Pzdrawiam!;-)
No właśnie, wiedziałam, że zapomniałam o którymś - Klorane też używałam - moim zdaniem jest bardzo drogi i porównywalny do Frottee, Batiste jak dla mnie - o niebo lepszy :).
UsuńTen zapach jest straszny! taki duszący! Nie polecam, ten żółty jest niby ok
OdpowiedzUsuńupodobania zapachowe są bardzo względne - ja się cieszę, bo mnie akurat ten zapach bardzo się podoba, ale rzeczywiście jest dość intensywny i jak komuś nie pasuje to może być problemem ;)
UsuńZamierzam go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńTeż się na niego czaję w kilku wersjach od jakiegoś czasu;)
OdpowiedzUsuńno kuszą bardzo :D jeśli kumpela nie kupi mi ich w Londynie to pewnie się szarpnę na allegro - do tego stopnia mnie zachwycił ten mały cudak <3
UsuńJa tam nie potrzebuję takich wynalazków. Codziennie intensywnie ćwiczę, więc i tak muszę tradycyjnie umyć włosy. :) Chociaż ostatnio wahałam się w Rossmannie i już chciałam wziąć jakiś suchy szampon na przetestowanie. :P
OdpowiedzUsuńNie lubię suchych szamponów :-/
OdpowiedzUsuńJest na mojej liście zakupowej :) Na Asos są w niezłych cenach (5 funtów za 400 ml), a przesyłka darmowa! Na pewno tam kupię :)
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie mam przekonania do suchych szamponów. Mam jeden i praktycznie stoi nieużywany.
OdpowiedzUsuńjuż samo opakowanie urzeka:)
OdpowiedzUsuńZawsze kupuję ten szampon w UK ale niestety na moje włosy działa bardzo krótkotrwale (miałam kilka wariantów). Mimo tego i tak nie wyobrażam sobie życia bez niego ale marzę o czymś dającym efekt na dłużej :(
OdpowiedzUsuńja sie z tymi szamponami niestety nie polubilam :/ ... ale na szczescie mam juz mojego ulubienca :)
OdpowiedzUsuńLee Stafford? :)
UsuńJakie radosne opakowanie:) Chyba dopisze go do mojej listy zakupów:)
OdpowiedzUsuńja wlasnie mam zamiar go kupic, beastie w uk sa strasznie popularne :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam suche szampony, najlepszy sposob na objetosc xD
OdpowiedzUsuń