- kosmetyk 3 w 1 - róż, rozświetlacz i bronzer
- śliczne opakowanie - podobne do kosmetyków Benefit ;)
- dołączony pędzelek - bardzo przyjemny w dotyku, choć na codzień używam innego, to ten może przydać się np. w podróży
- wbrew pozorom nie widać drobinek, a efekt rozświetlenia jest satynowy i prześliczny
- ciekawy wzór na kosmetyku - nie tylko na wierzchu - na całej głębokości
- bardzo wydajny (mam swój około roku - zużycie jest niewielkie)
- możliwość stopniowania efektu
- efekt "odświeżonej" cery
- zadowalająca trwałość - spokojnie przetrwa imprezę czy dzień na uczelni
- cena - 15,50zł na kosmetykomania.pl --> tutaj
MINUSY:
- myląca nazwa - moim zdaniem zupełnie nie określa właściwości tego kosmetyku
OCENA OGÓLNA:
6/6
Mój ulubieniec od prawie roku. Zamówiłam go wówczas z ciekawości - spodobał mi się wzór, tekturowe pudełeczko podobne do kosmetyków Benefit - no i cena ;). Od tamtego czasu używam regularnie - oczywiście na zmianę z różem Bourjois i kilkoma innymi produktami - zależnie co mi akurat kolorystycznie pasuje do reszty makijażu ;). Generalnie nie jestem fanką produktów "pierdyliard w jednym", ale w tym przypadku sama przyznaję, że coś jest na rzeczy :D. Ten produkt jest jednocześnie ślicznym różem w pięknym odcieniu, cudnym satynowym rozświetlaczem oraz lekkim bronzerem - generalnie - bomba! W związku z tym, że produkt był mi znany i lubię go, kiedy otrzymałam jego wersję testerową (wkład) od drogerii kosmetykomania.pl, bardzo się ucieszyłam i postanowiłam, że recenzja nie będzie długo czekać, bo produkt przetestowałam bardzo dokładnie ;). Kosmetyk jest multi-kulti i polecam bardzo :).
Mamy grudzień! W związku z tym nowy layout na blogu, żeby było zimowo :D. Podoba się? :)
Buziaki!
Wow, muszę poprosić siostrę o taki, ona kupi w UK pewnie jeszcze taniej:)
OdpowiedzUsuńmasz szczęście, że masz kogoś w UK, sama mam chrapkę na kilka kosmetyków stamtąd, ale jak patrzę na koszty wysyłki to mi się odechciewa :(
Usuńale się u Ciebie zrobiło świątecznie przez ten nagłówek :)
OdpowiedzUsuńja mam w7 double act i bardzo go lubię a tego nie miałam - ale wygląda ciekawie ;)
Double Act dostałam też wkład i testuję, mam też W7 Honolulu - recenzje będą za jakiś czas, Africa pojawiła się szybko, bo znam ten kosmetyk już długo :D
UsuńAle fajnie to wygląda - śmiesznie! :-D
OdpowiedzUsuńCzaiłam się kiedyś na tego typu kosmetyki, ale jak pomyślę sobie ile tego typu rzeczy mam w szafie, to mój zapał nieco się ostudzał :D.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis :) a bronzer ciekawy :)
OdpowiedzUsuńCiekaky kosmetyk, gdybym nie miała nic w szafie to bym się skusiła, ale trzeba w końcu zacząć zużywać zalegające :)
OdpowiedzUsuńZapragnęłam go mieć! Lubię kosmetyki W7 więc na pewno bym się nie rozczarowała :) fantastyczny zimowy nagłówek, jeden z piękniejszych, które widziałam ( tzn. idealnie w moim typie :P) :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
Usuńteż jest moim ulubieńcem :)
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńfajnie się prezentuje ten kosmetyk, nie drogi, więc pewnie się skuszę :)
OdpowiedzUsuńzima idzie trzeba się nastawiać a co ! :D
OdpowiedzUsuńCo do kosmetyku strasznie mnie kusi :D A moze by tak sobie na mikołajki sprawić?:)
Dobry pomysł! :D
UsuńKocham go! jest świetny :) jeszcze róż candy floss z w7 jest genialny!
OdpowiedzUsuńWłaśnie Candy Floss nie posiadam, ale chyba wciągnę na wishlistę :D
UsuńTak zimowo teraz na blogu- bardzo mi się podoba ;D
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
Usuńciekawy produkt, zastanawiałam się nad nim i teraz żałuję, że nie kupiłam :(
OdpowiedzUsuńZawsze można to naprawić :D
UsuńProdukt fajny, ale niestety zszedł na drugi plan. Na pierwszym jest nowy, świąteczny wystrój bloga:) Super:)
OdpowiedzUsuńHihihihi :D Cieszę się :D Miałam ten layout przygotowany już chyba od 2 miesięcy i tylko czekałam na grudzień - osobiście nie uznaję świątecznych dekoracji, które pojawiają się niemalże na Wszystkich Świętych ;)
UsuńBardzo mi się podobają te pudry W7, kiedyś sobie sprawię...
OdpowiedzUsuńlubimy sie z Africa tez;)
OdpowiedzUsuńa ja głupia zastanawiałam się nad nim od miesięcy ;)
OdpowiedzUsuńU mnie też minęło trochę czasu zanim się zdecydowałam, ale później nie żałowałam ani trochę!
UsuńPosiadam z tej firmy bronzer Honolulu i kocham go! <3
OdpowiedzUsuńUżywam go od roku i nie zamierzam zamieniać na nic innego bo ten jest idealny!
To super - też go dostałam, ale jeszcze nie zaczęłam używać :D chyba zaraz go wezmę w obroty ;)
UsuńJa właśnie mam zamiar kupić bronzer Honolulu, bo różów i rozświetlaczy nie używam.
OdpowiedzUsuńA jaki masz śliczny nagłówek ;)
Nowy wygląd bloga - super :)
OdpowiedzUsuńWygląd bloga pierwsza klasa, co do produktu, powiem Ci, że strasznie mnie nim zaciekawiłaś! chyba wiem jaki prezent sprawię sobie pod choinkę :D
OdpowiedzUsuńwlasnie tez mam ochote na ten bronzer :D
OdpowiedzUsuńoj muszę kupić to cudeńko, muszę;D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Millie!
oj tak, zdecydowanie dla mnie był wart zakupu, więc polecam jeszcze raz :)
Usuń