Na fali zainteresowania woskami zapachowymi popłynęłam i ja - już rok temu! Jestem ogromną fanką pachnideł w domu - wszelkich świeczek, odświeżaczy, wosków, olejków - wszystkiego co aromatyzuje pomieszczenia. Nie mogłam się zatem nie skusić na wypróbowanie Yankee Candle, które święciły triumfy na blogach :). Tym sposobem w moim posiadaniu znalazły się następujące zapachy:
- French Vanilla
- Strawberry Buttercream
- Ocean Blossom
- Clean Cotton
- Warm Spice
- Pink Lady Slipper
- White Gardenia
- Midnight Jasmine
Przedstawię Wam pokrótce co myślę o każdym z nich, bo bardzo się różnią - przede wszystkim intensywnością zapachu.
Uwielbiam zapachy jedzenio-podobne, dlatego też kilka takich wosków znalazło się w mojej kolekcji - były to:
- French Vanilla - bardzo tradycyjny waniliowy zapach, intensywny - łatwo się nim znudzić, więc nie polecam kupowania dużego słoja - zdecydowanie lepszą opcją są tartaletki woskowe i zmienianie zapachów co jakiś czas, żeby nie zanudzić nosa :D
- Warm Spice - mój faworyt i ulubieniec z wszystkich zapachów, które zamówiłam! Pyszny cynamonowo-ciasteczkowy zapach, aż chciałoby się go zjeść <3. Z pewnością zamówię go w dużych ilościach następnym razem ;). Szczególnie świetny na zimę, intensywność duża - czuć go w całym mieszkaniu, ale ten zapach akurat - w przeciwieństwie do poprzednika - nie znudził mi się :)
- Strawberry Buttercream - najsłabszy z wszystkich zamówionych przeze mnie wosków - w ogóle go nie polecam - bardzo słaby, słodki, mdły - pachnie trochę jak lizaki Chupa-Chups truskawkowo-waniliowe, ale niemalże niewyczuwalnie - moim zdaniem bubel i na pewno już u mnie nie zagości...
Zapachy świeże to idealna alternatywa na lato, więc i takie postanowiłam zakupić. Należą do nich:
- Clean Cotton - po Warm Spice - drugie miejsce w moim rankingu - idealny zapach czystego prania, intensywny - odświeża całe pomieszczenie, jakby dopiero rozwieszono w nim pranie :D - zdecydowanie polecam :)
- Ocean Blossom - przypomina mi trochę Clean Cotton z dodaną do niego nutą kwiatową - po jakimś czasie zaczyna być męczący, gdyż jest dość intensywny... to dość przyjemny zapach, ale raczej już do niego nie wrócę - przewąchał mi się ;)
Ostatnią grupą zapachów, które przygarnęłam, były zapachy kwiatowe:
- White Gardenia - zmysłowy, kwiatowy zapach, intensywny, ale dość monotematyczny, nie będę do niego raczej wracać...
- Midnight Jasmine - kolejny zmysłowy zapach - idealny na ciepłe, letnie wieczory, również intensywny - jednocześnie świeży i ciężki - ciekawa mieszanka :)
- Pink Lady Slipper - znacznie słodszy od poprzedników - mieszanka najsłodszych kwiatowych zapachów, dość intensywny, przyjemny, ale nie porwał mnie ;)
Ja na pewno zdecyduję się na kolejne zamówienia wosków z Yankee Candle - na świece raczej nie, bo uważam, że są absurdalnie drogie... Poza tym zapachy szybko mi się nudzą, więc wolę mieć możliwość zmiany zapachów i nie przywiązywać się do jednej wielkiej świecy za prawie 100zł, której zakupu pewnie bym pożałowała...
Jak tam Wasze doświadczenia z Yankee Candle? Macie jakieś wypróbowane woski, które możecie polecić? Będę niedługo robić zamówienie i może podrzucicie mi jakieś pomysły? Nie znoszę zapachów cytrusowych, nie lubię lawendy, ogólnie owocowe zapachy też nie bardzo... Najbardziej lubię "jedzeniowe" aromaty i jakieś ciekawe kwiatowe lub perfumowe kompozycje :D - macie coś takiego? :)
A może znacie tańszą alternatywę dla wosków Yankee Candle, która jest równie dobra?
ja polecam ci pianki czyli Fireside Treats
OdpowiedzUsuńto moja miłość, której niedługo zrobię sobie zapas :)
ooo to chyba coś dla mnie! pycha!
Usuńzaciekawiłaś mnie tym Clean Cotton :)
OdpowiedzUsuńJa lubię Bahama breeze albo cranberry mandarin
u mnie na blogu taka sama tematyka dziś ;))))
OdpowiedzUsuńPolecam Fruit Fusion z zapachów jedzeniowych, a z orzeźwiających, wiosennych własnie testuję Pink Sands - i w sumie jest niczego sobie. Jeśli lubisz Clean Cotton, to powinien Ci się jeszcze spodobać Fluffy Towels.
OdpowiedzUsuńJa uważam, że warto. Woski kupiłam pod koniec zeszłego roku i używam ich bardzo często- dobrym sposobem jest ich łamanie na pół a nawet mniejsze kawałki i takim sposobem mam je do dzisiaj :D moje ulubione zapachy to home sweet home i wedding day ;)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam ich woski:))) Ale chciałabym kiedyś kupić ich świeczkę.
OdpowiedzUsuńa u mnie Strawberry Buttercream bardzo się sprawdził, ba! przekonał mojego TŻta do YC :D to mój zdecydowanie ulubiony zapach
OdpowiedzUsuńMoże mój jakiś zleżały był? Taki zwykły słodki zapach, bardzo delikatny i w ogóle mnie nie powalił... :(
Usuńuwielbiam YC :) Teraz na aromatella.pl kupowałam mini woski o nazwie "little hoties" i równie pięknie pachną :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nigdy nie kupowałam takich pachnideł, z prostej przyczyny - praktycznie nie posiadam węchu ;) zapachy muszą być bardzo intensywne, bym je wyczuła, a i tak nie przykładam do tego dużej wagi.
OdpowiedzUsuńUwielbiam te woski, zimą paliłam je non stop :)
OdpowiedzUsuńCzytałam o YC od 2-3 lat, ale sama skusiłąm się całkiem niedawno.
OdpowiedzUsuńNa razie poznaję zapachy (mam ich sporo) i o świecy myślę tylko w przypadku zapachów, które mnie absolutnie zachwycą, np. Vineyard czy Pink Dragon Fruit :)
Dla mnei Clean Cotton to wiercący w nosie proszek, a nie pranie.
http://pachnaco.blogspot.com/ :)
Ja nie polubiłam się z tymi woskami ;)
OdpowiedzUsuńZapach jednego odświeżacza glade (by brise) pachnie identycznie jak clean cotton z YC ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam woski,wszystkie i bez wyjątku :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam, pink lady slipper jest cudny:) I clean cotton
OdpowiedzUsuńja polecam waikiki melon, a child's wish, fireside treats i summer scoop :) moi ulubieńcy :)
OdpowiedzUsuńNawet chciałam wczoraj nabyć moje pierwsze Yankee, ale nie było moich wymarzonych zapachów...Sama nie wiem mam jakąś wewnętrzną barierę przed tymi cudeńkami :P
OdpowiedzUsuńTeż miałam barierę przez długi czas, ale jak już zamówiłam to cały stosik i teraz znowu :D
UsuńJa już kilka wybrałam. Teraz czekam na "ostatni dzień miesiąca", żeby skorzystać z promocji w mydlarni Hebe:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam świece zapachowę :) Świetny blog, obserwuję :)
OdpowiedzUsuńech ech, długo się twardo trzymałam, ale tak wszystkie piszecie o tych woskach, że ja też zaczynam mieć na nie ochotę hihi...
OdpowiedzUsuńZ jedzeniowych uwielbiam jedynie Vanilla Cupcake :) Jestem zdecydowaną miłośniczką owocowych aromatów
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że mi się spodoba, bo brzmi bardzo apetycznie, więc liczę na to, że nie zawiedzie moich oczekiwań ;)
UsuńZamówiłam sobie ten: Clean Cotton - dlatego bardzo się cieszę, że przeczytałam, że ejsteś z niego zadowolona. Dodatkowo skusiłam się na Fluffy Towels. Uwielbiam takie zapachy, mam nadzieję, że się na nich nie zawiodę. :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że w ostatniej chwili zamieniłam w zamówieniu Strawberry Buttercream na Warm Spice <3
Clean Cotton i Fluffy Towels ponoć są podobne, tylko Fluffy delikatniejszy troszkę :)
UsuńPrzez Ciebie zakupiłam kilka wosków... no i od razu nowy kominek bo w starym mam takie mieszanki zapachów że się bałam że zepsuje to efekt yankee candle :D nie mogę go domyć z zapachu cynamonu :P
OdpowiedzUsuńPóki co PRZEZ CIEBIE... mam nadzieję że jak je dostanę i przetestuję to będę już mówić tylko że DZIĘKI TOBIE :*
pozdrawiam
Brydzia_
No ja mam nadzieję Brydzik :D
Usuńja się przymierzam ciągle do zakupów, ostatnio u mnie w TkMaxxie widziałam te ich duże świeczki po 40zł więc chyba się po nie wrócę:)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam nic z YC, ale pewnie niedługo ulegnę, tymbardziej, że mam ich sklepy pod samym nosem ;) Bardzo pożyteczny taki przewodnik po zapachach :)
OdpowiedzUsuńClean Cotton pachnie chemią, proszkiem do prania. Moje pranie pachnie o wiele ładniej :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że o to właśnie chodzi - o ten charakterystyczny zapach proszku :)
UsuńWłaśnie topię Gardenię w kominku i muszę przyznać, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczona! Zapach jest piękny! Elegancki i kremowy. Jak nie przepadam za kompozycjami kwiatowymi, tak ta jest cudowna! :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo polecam zapach Angels Wings delikatny lekko słodki i nie męczący :)
OdpowiedzUsuńSzukam nowych inspiracji zapachowych jeśli chodzi o woski zapachowe i chyba tym razem skusze się na Strawberry Buttercream, bo jeszcze nie miałam tego zapachu :) Zamawiam woski ze sklepu internetowego http://candlestore.pl/, ale może wiecie dziewczyny, gdzie w Toruniu dostanę woski stacjonarnie?
OdpowiedzUsuń