Przejdźmy zatem do sedna...
Na pierwszy ogień - perfumy i zapachy - może 4 (a właściwie 3) to za dużo, jednak ja zupełnie nie potrafiłam się zdecydować...
1. Yves Rocher - Retropical EDT 75ml - zapach z nowej linii Yves Rocher - przyjemny, świeży, lekki - idealny na wakacje :), nie powala trwałością, ale wybaczam - przynajmniej nie zabija mocą, co latem u mnie kończy się pewnym bardzo nieprzyjemnym odruchem...
2. Chanel - Chance Eau Tendre 100ml - mój ukochany aktualnie zapach, jeżeli znajdę go na strefie wolnocłowej w dobrej cenie, to z pewnością kupię kolejny flakonik - uwielbiam!
3. Playboy - Play It Pin Up - Body Mist 200ml - służy mi do odświeżania zapachu wody toaletowej opisanej poniżej :)
4. Playboy - Play It Pin Up EDT 50ml - moje pierwsze spotkanie z zapachem Playboy - spodobała mi się ta wersja, jest słodka i fajna na letni wieczór
Tutaj trochę misz-masz - do zdjęcia wyjęłam po prostu zawartość jednej z kosmetyczek i tym sposobem prezentuję Wam następujące produkty:
5. L'Oreal Ideal Glow - Peeling Rozświetlający - w zmienionym opakowaniu, ale nadal tak samo fajny jak wcześniej! Uwielbiam go za zapach i drobinki o optymalnych właściwościach ściernych - nie za duże, nie za małe - nie zdzierają mi całego naskórka z twarzy, ale jednocześnie dają poczucie wygładzenia.
6. L'Oreal - Demakijaż - łagodny płyn do oczu - kupiłam zaciekawiona fajnym, kanciastym opakowaniem - zobaczymy jak się spisze :)
7. Venus - Pianka do golenia z ekstraktem z żurawiny - po prostu pianka ;), troszkę irytuje mnie jej zapach, bo przypomina mi kremy do depilacji - taki nieprzyjemny siarkowy odorek...
8. Garnier Mineral, Action Control 48 - sztyft - antyperspirant - polubiłam go, bo nawet nieźle działa, a u mnie ograniczenie pocenia to spore wyzwanie :/, ma przyjemny zapach. Ja używam tylko sztyftów - żadne roll-ony, żele czy dezodoranty sobie nie radzą - nie wiem czemu...
9. Ziaja - Intensywna Pielęgnacja Włosów - Odżywka intensywny kolor - wpadła mi w ręce z przypadku, nie daje jakichś spektakularnych efektów odżywienia, ale jest w porządku, chociaż zaliczyłabym ją do kosmetyków przeciętnych
10. Crest - 3D White Vivid Fluoride Anticavity Toothpaste Radiant Mint - osławiona, amerykańska wybielająca pasta do zębów - stosuję od 4 dni i już widać różnicę, więc chyba naprawdę działa! Myślę, że można się spodziewać pełnej recenzji tego produktu, bo sama jestem ciekawa efektów po dłuższym czasie stosowania :)
11. Nivea Visage - Pure Effect - Stay Clear - tonik do twarzy - stosuję tonik zawsze przed nałożeniem makijażu, ten jest całkiem niezły, fajnie odświeża i ma przyjemny zapach :)
12. L'Occitane En Provence - Cerisier aux Papillons - Spring Cherry Soft Hand Cream - krem do rąk - zabieram ze sobą taką miniaturkę kremu do rąk, bo tak chyba najwygodniej - bez problemu zmieści się nawet do małej torebki.
13. Yves Rocher - Retropical - Szampon - żel pod prysznic - po zerknięciu na skład zdecydowałam, że zamiast rozdrabniać się na szampon i żel pod prysznic osobno, wezmę ze sobą taki kosmetyk 2 w 1, który przy okazji pasuje do perfum :)
Kosmetyki do włosów - tutaj powściągnęłam nieco swoje zapędy i zabieram tylko 5 produktów :D
14. Prosalon - Lotion do układania włosów - świetnie modeluje się na nim włosy (zabieram też okrągłą szczotkę do modelowania) - mój ulubiony kosmetyk tego typu z wszystkich, których dotychczas używałam. Swego czasu korzystała z niego moja fryzjerka i u niej go podpatrzyłam :). Jest niedrogi, wydajny i sprawia, że włosy są podatne na układanie.
15. L'Biotica - Biovax Silk - Jedwab w płynie - podkradłam mamie ;), zabezpieczy końcówki włosów (choć głównie składa się z silikonów, to nie szkodzą one moim włosom)
16. Toni&Guy - Glamour - Firm Hold Hairspray - lakier mocno utrwalający do włosów - mój ulubiony lakier do włosów, nie wyobrażam sobie nie zabrać go na wyjazd
17. KMS California - Hairplay - Makeover spray - suchy szampon - dostałam go w czerwcowym ShinyBox - jest świetną alternatywą dla szamponów Batiste, które uwielbiam - spisuje się równie dobrze, odświeża i nadaje objętość, odrobinę irytuje mnie jego cytrusowy (?) zapach, ale przeżyję ;)
18. Toni&Guy - Casual - Sea Salt Texturising Spray - spray z solą morską, dzięki któremu moje włosy układają się w fale - uwielbiam ten produkt za zapach i za to, że uzyskuję dzięki niemu taki "plażowy" look
Produkty do opalania:
19. Eveline- Sun Care - Wodoodporny olejek do opalania ze złocistym pyłem SPF 6 - bardzo lubię olejki ze złotym pyłkiem, w związku z czym uznałam, że ten z Eveline będzie odpowiedni, zachowam go na czas, kiedy już trochę podłapię "pigmentu", bo bułgarskie słoneczko mogłoby nie wybaczyć tak niskiego filtra na bladej skórze...
20. Cien - Spray do opalania SPF 20 - od niego prawdopodobnie zacznę moją przygodę ze słońcem w Bułgarii - dla mnie filtr SPF 20 jest wystarczający, ponieważ nie mam bardzo białej karnacji
21. Ziaja -Masło kakaowe - Spray przyspieszający opalanie - kosmetyk ten kupuję od wielu lat, dzięki niemu opalenizna ma ładny, brązowy odcień i dłużej się utrzymuje
22. Avon - Skin So Soft - Mineral Gems Glamorous Gold - złocisty olejek w sprayu - jak już wspominałam - uwielbiam kosmetyki z drobinkami! Poza tym olejek ten ma śliczny zapach i szybko się wchłania :)
23. Bielenda - Bikini - Balsam po opalaniu - prześlicznie pachnący kosmetyk po opalaniu, który otrzymałam niedawno do przetestowania od Bielendy - zobaczymy jak się spisze :D
Paznokcie:
24. Sally Hansen - Complete Salon Manicure - 220 Cafe Au Lait - uniwersalny nudziak - pasuje do wszystkiego, uwielbiam go za duży pędzelek i dobre krycie
25. Diadem - Lakier do paznokci - 80 - piękna, klasyczna czerwień, na każdą okazję, świetne krycie i dobry czas schnięcia, szkoda, że dość szybko odpryskuje...
26. Barry M - Mint Green - letnia mięta <3
27. Eveline - Nail Therapy Professional - Odżywka wzmacniająca z diamentami - odżywka, którą zamierzam wypróbować - dam znać czy poprawiła stan moich paznokci, który w czasie sesji znowu się pogorszył :(
Najlepsze na koniec ;) - kosmetyki do makijażu!
28. Everyday Minerals - Rhapsody In Peach - róż mineralny - ostatnio przerzuciłam się na niego, choć w mojej kosmetyczce jest już od dawna - zaobserwowałam, że taki brzoskwiniowy odcień ładnie wygląda na opalonej skórze :)
29. Bronzing Powder by H&M - mój ukochany bronzer, którego chyba już w żadnym H&M nie znajdę... a niestety ma się ku końcowi...
30. Bell - Multi Mineral Pressed Powder - puder prasowany z Bell, który kupiłam bez głębszych przemyśleń, a okazał się bardzo fajnym kosmetykiem
31. ELF Studio - Eyebrow Kit - Medium - zestaw do malowania brwi, który od lat pozostaje moim ulubieńcem
32. Miss Sporty - Just Clear Mascara - żel do rzęs, którego ja używam do układania brwi - radzi sobie z tym zupełnie przyzwoicie
33. Clinique - High Impact Mascara - 01 Black - tusz do rzęs zdobyty w jednym z "rzutów" w Sephorze w zamian za stary tusz, nadal go lubię :)
34. Lovely - Collagen - Wear Volume Mascara - całkiem niezły tusz za grosze, z duuużą szczotą - tak jak lubię!
35. Lovely - Curling Pump Up Mascara - ostatnio mój hit - świetnie rozdziela, ma kolor głębokiej czerni - pomimo silikonowej szczoteczki naprawdę przypadł mi do gustu!
36. Divaderme - Lash Extender - rzęsy w butelce - bardzo fajny patent na pogrubienie (przede wszystkim) i wydłużenie (trochę mniej) rzęs, który dostałam od drogerii Cocolita.pl
37. Everyday Minerals - Wet Sand - Puder mineralny - używam go jako cienia do powiek - w kąciku wewnętrznym i do rozświetlenia łuku brwiowego
38. Bell - BB cream Skin Adapt - 7 in 1 Make Up - 013 Beige - BB krem - moje odkrycie roku 2012, uznałam, że będzie dobrym towarzyszem na wakacjach :D
39. Pędzle
40. Sleek Makeup - i-Divine Ultra Mattes - Darks - paleta matowych cieni w dość uniwersalnych kolorach - z pewnością się przyda ;)
41. Sleek Makeup - i-Divine - Storm - jedna z moich ulubionych palet Sleeka - trochę matu, trochę metalu
42. Sleek Makeup - i-Divine - Snapshots - żeby wprowadzić trochę koloru i życia do makijażu -w końcu są wakacje! :D
43. Sleek Makeup - i-Divine - Oh So Special - moja najukochańsza paleta Sleeka, nie mogłoby jej zabraknąć na wakacjach!
44. Joko - Exclusive Eye Shadows Base - baza pod cienie do powiek bez parabenów - skoro lecą ze mną cienie, to i baza jest konieczna!
45. Arabski Kohl do oczu w proszku - moje niedawne odkrycie - za sprawą Aliny, super sprawa - nie spodziewałam się, że zwykła (albo niezwykła!) czarna kreska na linii wodnej, tak bardzo zmienia wygląd!
46. Celia Nude - Nawilżająca pomadka-błyszczyk - zabieram wszystkie 3 kolory, które posiadam - uwielbiam te pomadki!
47. Bourjois - Effet 3D - 69 Roze Fizz - kolejny błyszczyk - tak wiem, jestem maniaczką :D
48. Paese - Manifesto - 905 - szminka w płynie - drugi produkt z czerwcowego ShinyBox, który jedzie ze mną na wakacje - byłam zdziwiona, że wiele dziewczyn było zawiedzionych, że dostało kolor czerwony, natomiast ja jestem tym produktem zachwycona - ta czerwień jest przepiękna, świetnie kryje, daje efekt polakierowanych ust i prezentuje się niesamowicie! Bardzo polubiłam ten produkt i na pewno wrócę do niego jeszcze!
49. Bell - Milky Shake - 06, 09 - jedne z moich ulubionych błyszczyków, toteż aktualnie posiadam dwie sztuki, śliczne, mleczne kolory, naśladują słynny Nars Turkish Delight (swoją drogą jak zobaczę go na strefie wolnocłowej to nie wiem czy odejdę z pustymi rękoma...)
50. L'Oreal - Glam Shine - słynny błyszczyk L'Oreal - co prawda nie przepadam już za drobinkami na ustach tak jak kiedyś, ale taki neutralny beż może się przydać :)
51. Sleek Makeup - True Colour Lipstick - Candy Cane - piękny, nasycony, malinowy róż, który świetnie będzie pasował do wakacyjnych stylizacji :)
52. Essence - Stay With Me - 02 My favourite milkshake - jeden z moich ulubionych błyszczyków o ślicznym brzoskwiniowym kolorze. Rozważam zakup innych kolorów z tej serii, bo właściwie wszystko mi w nim odpowiada :).
53. EOS - Evolution of Smooth - Organic Lip Balm Smooth Sphere - Strawberry Sorbet - balsam do ust - balsam do ust, który zabiorę do bagażu podręcznego, przyda się na przesuszenia spowodowane słońcem
I to by było na tyle z moich kosmetycznych pakunków - muszę przyznać, że przygotowywałam tego posta ponad 2 godziny, czyli zdecydowanie dłużej niż zajęło mi zapakowanie swojej walizki na wyjazd :D. No ale czegóż się nie robi dla bloga :D.
Wylatujemy jutro wieczorem i kolejne posty będę pisać dla Was już w Bułgarii :D.
Buziaki!
Siulka
hehe :D Ilość paletek mnie powaliła :D
OdpowiedzUsuńOj tam, oj tam :D. No przecież jak ja się mam zdecydować którą wziąć... No muszę wziąć wszystkie :D.
UsuńPoprawka - nie wszystkie - tylko 4, wszystkich Sleeków mam 11 albo 12 O.o
UsuńNo paletek jak dla mnie za dużo :) Ale skoro Tobie właśnie tyle potrzeba do szczęścia, to czemu miałabyś ich nie zabierać :p
UsuńCzekam na recenzję pasty Crest ;)
Skoro zabierasz lakiery to zapakuj też zmywacz i waciki bo później możesz mieć problem ;)
OdpowiedzUsuńJuż spakowane :D Zmywacz oklejony taśmą klejącą niespecjalnie prezentował się na zdjęciu, więc go nie uwzględniłam ;)
UsuńTrochę tego zabierasz na te wakacje:)
OdpowiedzUsuń:D troszeeeeeczkę :D
UsuńMoim zdaniem- dużo :p za dużo. Nigdy nie zabierałam na żadne wyjazdy, urlopy, wakacje wielu kosmetyków. Sama na codzień też nie używam ich w ilościach hurtowych.
OdpowiedzUsuńMoj niezbędnik to: Etiaxil, perfumy (2 rodzaje) w perfumetce czyli ok. 10ml, odżywka do paznokci i czerwony/ koralowy lakier, pędzel do podkładu, do rozcierania oraz jakiś skośny do policzków, bronzer, grafitowa kredka (nada sie i na makijaż oczu i podkreślenie brwi), tusz do rzęs, podkład mineralny, woda termalna, lekka pomadka koloryzująca, olej sesa, peeling od joanny, saszetka peelingu do twarzy, jakieś 2 maseczki nawilżające do twarzy, płyn micelarny, krem na noc, krem pod oczy, dobry filtr na twarz, pumeks, pilnik szklany, TT, szampon + maska. Tyle, że ja zawsze wszystko wkładam do kosmetyki i do bagażu podręcznego. Bo wiem, że z tym wyląduje, a nigdy nie wiadomo gdzie poleci bagaż :) A z bagażem podręcznym (tylko i wyłącznie) z kosmetykami, ubraniami, netbookiem i butami- czyli plecakiem wypchanym po brzegi zwiedziłam już 3/4 Europy. Miliona cieni nie biorę bo od rana do wieczora jestem w okularach przeciwsłonecznych, błyszczyki odpadają bo włosy mi się do nich kleją, nie lubię ich, poza tym całuśnego mam faceta, więc nie ma sensu ich używać. Większe pojemności np. szamponu czy maski przelewam do opakowań 100ml :)
Ja się zawsze boję, że czegoś mi zabraknie :/. Nigdy nie wkładałam kosmetyków do podręcznego, bo to wymaga pakowania każdego płynnego produktu w te foliowe torebeczki, poza tym przy mojej ilości, to na pewno wyszłoby ponad 1 litr w sumie ;).
UsuńPrzypomniałaś mi o wodzie termalnej! Cholercia...
Szczere? Masakryczna ilość kosmetyków na wyjazd ;) Ja się nauczyłam pakować przy okazji licznych wyjazdów służbowych, tera jestem miszcz pakowania ;)
OdpowiedzUsuńJa się tak zawsze pakowałam na wyjazdy do pracy na Rodos i też ogarniam pakowanie - organizacyjnie, gorzej z ilością :D.
UsuńO Matko!! :D Ile kosmetyków! ;p No ale skoro wszystkie są potrzebne i się zmieszczą, to nic nie mówię ;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Optymistyczna :)
Właśnie ja wychodzę z tego założenia, że skoro jeszcze mieszczę się w limicie kg to czemu nie :D
UsuńTo najważniejsze ;p Po co się ograniczać ^^
Usuńo mamusiu! ile tego! poszalałaś :D
OdpowiedzUsuńbo ja taka szalona ;)
UsuńWow dla mnie ogromna ilość jak chodzi o kosmtyczkę na wyjazd;)
OdpowiedzUsuń2 tygodnie to baaardzo długo :D
Usuńno, dużo :D ale tak to jest - chce się mieć wszystko 'pod ręką' :D
OdpowiedzUsuńnareszcie ktoś mnie rozumie :* :* :*
UsuńJestem bardzo ciekawa tych owych kosmetyków z Yves Rocher - same opakowania są kuszące :p
OdpowiedzUsuńbędę testować i dam znać jak się spisują :)
Usuńja biorę może połowę a nawet mniej!
OdpowiedzUsuńwypoczywaj i baw się dobrze :*
bierzesz to wszystko ze sobą? mam nadzieję, że jednak nie.... ja na wyjazd zabieram bardzo mało kosmetyków, w sumie samą pielęgnację i zero kolorówki :)
OdpowiedzUsuńbiorę :D
Usuńnie wyobrażam sobie nie zabrać kolorówki, bo ja bardzo dużo imprezuję na wyjazdach - dyskoteki, kluby, bary itp. więc dziwnie by mi było wystroić się w kieckę i nie pomalować ;)
Też lubię mieć dużo rzeczy przy sobie, bo wyznaję zasadę "lepiej mieć niż nie mieć", ale tutaj jest szał. :)
OdpowiedzUsuńja i tak się zastanawiam czy aby na pewno wszystko wzięłam, heheh :D
UsuńSporo tego zabierasz :D Ostatnimi laty udaje mi się ograniczać, szczególnie w kwestii kolorówki - niestety waga bagażu na lotnisku jest nieubłagana :(
OdpowiedzUsuńjeszcze zanim wyjedziemy wstawię torbę na wagę, żeby tą ostateczną sprawdzić, ale myślę, że mimo wszystko zmieszczę się w limicie ;)
Usuńbardzo dużo tego zabierasz ;D
OdpowiedzUsuńsporo tego d;
OdpowiedzUsuńtam jest teraz tak goraco , ze nie wiem czy te wszystkie kosmetyki sa potrzebne... zwlaszcza tyle perfum (skora moze sie odbarwic i uczulic) i paletek - niech skora pooddycha na urlopie...i zlapie slonce rownomiernie
OdpowiedzUsuńPerfum nie używam przed opalaniem, więc spokojnie, a lubię mieć chociaż 2-3 zapachy, żeby zmieniać w zależności od humoru, bardzo szybko się przyzwyczajam i dlatego codziennie psikam się czymś innym, a czasem po prostu nie mam ochoty na dany zapach, wręcz źle się w nim czuję, więc jest alternatywa :)
UsuńSpory bagaż będziesz miała :P Ja nie cierpię pakować się "kosmetycznie", zawsze mam wrażenie, że czegoś mi brakuje i w efekcie też kończę z ogromną, napchaną kosmetyczką. Mój chłopak zawsze przed wyjazdem mnie ostrzega, że zanim zapnę torbę to mam mu dać kosmetyczkę do kontroli :P
OdpowiedzUsuńcałe szczęście, że mnie nikt nie kontroluje hehehe :D
Usuńdla mnie dużo za dużo, ale wszystko też zależy od tego na ile wyjeżdżamy itd:)
OdpowiedzUsuńZa duzo
OdpowiedzUsuńno poszalałaś :DD
OdpowiedzUsuńBardzo lubię pędzle z Ecotools :)
OdpowiedzUsuńja też :D moje ulubione ;)
UsuńWow, i to wszystko bierzesz?! Chyba więcej kosmetyków niż ciuchów ;)
OdpowiedzUsuńMożliwe :D Ale ja mam takie kosmetyczne potrzeby... w domu otacza mnie dużo kosmetyków, więc muszę trochę wziąć, bo inaczej czuję się nieswojo hehehe :D
UsuńWow, ilość kosmetyków mnie powaliła :D ja na wyjazdy zabieram możliwe minimum, po jednym egzemplarzu z każdego rodzaju (no, pomadek trochę więcej), ale właściwie ja nawet na co dzień nie używam aż tylu kosmetyków. Ale każdy ma inne potrzeby :)
OdpowiedzUsuńPowąchałabym na żywo to Retrotropical, muszę się wybrać do YR.
Tfu, Retropical...
UsuńMnie się spodobał, bo jest taki świeży. Porównałam go sobie jeszcze z Monoi de Thaiti, ale tamten był za słodki i w upalny dzień by mnie zamulił ;)
UsuńAle tej kolorówki to sporo sie nazbierało - ale lepiej wziąć ze sobą więcej, niz czegos nie zabrać :)
OdpowiedzUsuńVera - mogę Ci mówić - "siostro"? :D Dokładnie mój tok myślenia ;)
UsuńSwietny zestaw ! Ta żółta masakra mnie jednak nie przekonała, mam i męczę :/
OdpowiedzUsuńNatomiast na pewno muszę dokupić 2 palety Sleeka bo czuję niedosyt :) Brakuje mi Storm i Oh So Special ...
Ojej! To nie masz moich 2 ulubieńców! Dla mnie to nabytek konieczny :D
UsuńSporo tego. Ja na wakacje ograniczam się do minimum, bo po co tachać ze sobą kosmetyki z których 3/4 i tak nie będę używać :) Biorę głównie pielęgnację, kolorówki niewiele albo wcale :)
OdpowiedzUsuńto powiem Ci, że ja prędzej zrezygnowałabym z części pielęgnacji niż z kolorówki :D nie lubię się na wakacjach nadmiernie smarować różnymi mazidłami, ale niepomalowana nie wyjdę bo wyglądam jak potwór z bagien bez makijażu ;)
UsuńSporo tego, zwłaszcza kolorówki:D Ale wiadomo, że na takie coś miejsce musi się znaleźć!:)
OdpowiedzUsuńA myślałam, że to ja za dużo biorę :D
OdpowiedzUsuńmoja kosmetyczka pewnie będzie wyglądać podobnie :)
OdpowiedzUsuńChance miałam ale zwykłą wersję i uwiebialam te perfumy- idealne dla tych którzy trochę boją się zapachów Chanel :) A Sleek Darks niedawno kupiłam i dopiero czeka na wypróbowanie :)
OdpowiedzUsuńlecisz na wakacje czy jedziesz? :P
OdpowiedzUsuńbo ja niedługo wylatuję do UK
będę miała 20 kg bagaż
i oczywiście chciałabym zabrać ze sobą jak najwięcej kosmetyków
zastanawiam się tylko ile wziąć :P
Trochę tego masz :) Też bardzo lubię to serum A+E Biovax. Teraz kuszą mnie ich nowe Quicki (odżywki w spreju bez spłukiwania).
OdpowiedzUsuńNie widziałam ich jeszcze - muszę obadać! :)
Usuń