Przedstawiam Wam mojego aktualnego ulubieńca wśród dwufazowych płynów do demakijażu. Jak pewnie wiele z Was, przerobiłam już całą masę dwufaz - bo tylko takich płynów używam do demakijażu oczu (taka pozostałość po czasach, kiedy używałam tylko wodoodpornych tuszy do rzęs i jedynie dwufazy sobie z nimi radziły). Na początku byłam wierna płynowi z Ziaji, ale potem zaczęły się eksperymenty - z lepszym bądź gorszym skutkiem (włącznie z podrażnieniem oczu... szkoda, że nie pamiętam, który gagatek mi je zafundował, bo bym go tu obsmarowała z góry na dół ;)). Mam wrażenie, że w końcu trafiłam na produkt, który odpowiada mi niemalże w 100% :).
PLUSY:
- przyjemny zapach
- dokładne zmywanie makijażu - nawet wodoodpornego, bez nadmiernego tarcia
- tłusta warstewka, którą pozostawia, wchłania się w mgnieniu oka ;)
- nie podrażnił mi oczu
- nie "kłóci się" z soczewkami kontaktowymi - nie mam uczucia "zamglenia" przed oczami
- fazy łatwo się ze sobą łączą i pozostają zmieszane wystarczająco długo, aby nałożyć produkt na wacik
- cena - w promocji w Rossmanie kupiłam go za ok. 14zł
- dobra wydajność - szybko radzi sobie ze zmyciem makijażu, więc nie trzeba zużywać kilku wacików i porcji produktu
- zmywa makijaż również z ust - radzi sobie ze szminkami
- niezły skład - dość krótki jak na produkt L'Oreal ;), zawiera chlorek sodu czyli naturalny składnik filmu łzowego oraz łagodzący pantenol
- bardzo przypadł mi do gustu nowy "kanciasty" design opakowania :)
MINUSY:
- przez moment po użyciu pozostawia tłustą, śliską warstewkę na skórze (jak większość dwufaz), ale to uczucie bardzo szybko znika
OCENA OGÓLNA:
5+/6
Moim głównym zarzutem wobec dwufazowych produktów do demakijażu był fakt, że powodowały u mnie "zamglenie" przed oczami - bardzo dziwne i nieprzyjemne uczucie. W tym przypadku - na całe szczęście - nie doświadczam tego przykrego efektu. Dla mnie to największy plus tego produktu, oprócz skutecznego usuwania makijażu oczywiście ;). Producent chwali się na opakowaniu, że kosmetyk nie pozostawia tłustej warstwy - i tak i nie - przez chwilę po użyciu taka warstwa, siłą rzeczy, jest obecna - ponieważ to produkt dwufazowy - w połowie złożony z fazy tłustej, jednak ten tłustawy film szybko się wchłania i uczucie śliskości znika. Ogólnie jestem bardzo zadowolona, że skusiłam się na ten płyn - właściwie pod wpływem impulsu - spodobało mi się opakowanie ;). W regularnej cenie kosztuje około 18zł - warto poczekać na promocję i kupić - tak jak ja - za około 14zł, Myślę, że jest godny polecenia, zwłaszcza "nosicielkom" soczewek - warto przetestować go samemu, bo jednak każdy ma inne upodobania - mnie bardzo przypadł do gustu :).
Znacie ten produkt?
SKŁAD:
aqua/water, cyclopentasiloxane, isohexadecane, isopropyl palmitate, sodium chloride, dipotassium phosphate, poloxamer 184, potassium phosphate, panthenol, polyaminopropyl biguanide, CI 61565/Green 6
ja wolę płyny micelarne (głównie Biodermę sensibio), dwufazówek kupnych w zasadzie nie przerabiałam... ale nie widze większego sensu bo płyn dwufazowy bez najmniejszego problemu można zrobić sobie samemu ;) mi dobrze robi zmywanie makijażu oczu samym olejem (i tak pozniej myje twarz przy użyciu wody)
OdpowiedzUsuńw pewnym momencie przestawiłam się na micele, ale nie zmywały tak dokładnie jak bym tego chciała (chociaż przyznam, że tej słynnej Biodermy jeszcze nie miałam ;))... Można zrobić samemu, ale ja jednak wolę gotowe rozwiązania - rozleniwiłam się kosmetycznie pod tym względem ;).
UsuńZ dwufazówek miałam jedynie Lancome, ale miał cudowny zapach <3 Teraz przestawiłam się na micele ;)
OdpowiedzUsuńA ile taka dwufaza Lancome kosztuje? Z ciekawości pytam :).
UsuńNie znam tego płynu, ale skoro dobrze usuwa makijaż, a tłusta warstwa szybko znika, chętnie go wezmę w obroty. A nuż przypadnie do gustu moim wrażliwym ślepiom:)
OdpowiedzUsuńna pewno warto wypróbować :)
UsuńKoniecznie muszę przetestować, do oczu zawsze używam dwu fazówek, jakoś wtedy mam wrażenie, że mam lepiej zmyty ten eyeliner i tusz :P
OdpowiedzUsuńTeż mam wrażenie, że tylko dwufazówka sobie poradzi z makijażem porządnie... Nienawidzę za to mleczek... bleee! Włażą do oczu i w ogóle...
UsuńJak tylko wykończę swój obecny płyn do demakijażu,to na pewno skuszę się na zakup tego z LOREALA :)
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem warto :)
UsuńDwufazowy - to jak dla mnie odpada.
OdpowiedzUsuńkażdy lubi coś innego :D a czego używasz do demakijażu? może podrzucisz jakiś produkt warty uwagi?
UsuńJeśli nie powoduje "zamglenia oczu" to muszę ją wypróbować:)
OdpowiedzUsuńBardzo nie lubię tego "efektu", dlatego do tej pory(po przetestowaniu kilku dwufazówek) trzymałam się od nich z daleka.
Ten minus to malutki jest. trzeba bedzie sprobowac go
OdpowiedzUsuń