W skład pierwszej zapachowej kompozycji, która towarzyszyła mi przez cały tydzień weszły woski Yankee Candle o wdzięcznych nazwach:
- Sun&Sand - Słońce i piasek
- Beach Wood - Drewno z plaży
- Fireside Treats - Opiekane pianki
Czy nie kojarzą Wam się one z ciepłym letnim wieczorem na dzikiej plaży, w oddali słońce powoli chowa się za horyzont grając złotem i czerwienią, siedzicie przy ognisku i na patykach opiekacie pianki marshmallows? Połączenie tych trzech wosków w jeden zestaw było dla mnie tak naturalne, że postanowiłam wypróbować je jako pierwsze, tym bardziej kiedy wpadłam na pomysł jak zatytułować tą kompozycję - Na jednej z dzikich plaż zespołu Rotary to jedna z moich ulubionych piosenek lat 90 i polskich utworów w ogóle :).
Przejdźmy jednak do rzeczy, czyli do poszczególnych zapachów :).
Yankee Candle - Sun&Sand
Na wstępie napiszę jedno - pachnie obłędnie! Dokładnie tak jak olejek Nuxe, którego zapach uwielbiam, więc był zapachowym strzałem w dziesiątkę! Choć po opisie miałam wobec niego mieszane uczucia, to kiedy przeczytałam na kilku blogach, że przypomina Nuxe, nie miałam wątpliwości, że przypadnie mi do gustu. Zapach olejku Nuxe wyczuwalny jest przede wszystkim przed zapaleniem wosku, natomiast po jego roztopieniu "Nuxowemu" aromatowi towarzyszy jeszcze dodatek piżma. Na całe szczęście nie czuję w nim obiecywanej przez producenta lawendy, pomarańczy i cytryny ;). Zapach jest dość intensywny, czuć go w całym pomieszczeniu. Określiłabym go jako ciepły i otulający - słońce i plaża + zapach olejku Nuxe to w końcu idealne połączenie :D. Dla mnie hit i na pewno jeszcze u mnie kiedyś zagości :).
Yankee Candle - Beach Wood
Moim zdaniem jest to męski, perfumowy zapach - bardzo mi się podoba, ma dobrą intensywność i naprawdę "wpadł mi w nos"! Jest zmysłowy, dość ciężki, świetny na wieczór. Nie wiem cóż ma wspólnego z plażowym drewnem, bo w zapachu takowego doszukiwałabym się słonej nuty, ale kompletnie mi to nie przeszkadza, ponieważ na pewno zagości on u mnie ponownie. Jedyne bardzo dalekie skojarzenie tego zapachu z drewnem z plaży to wyobrażenie przystojnego, pachnącego perfumami mężczyzny, który zbiera na plaży drewno, aby rozpalić ognisko dla swojej kobiety - no ale przyznacie, że trzeba popuścić wodze fantazji :D. Jeżeli lubicie zapachy męskich perfum to Beach Wood zapewne przypadnie Wam do gustu :).
Yankee Candle - Fireside Treats
Przyznam się Wam, że wiązałam z tym zapachem wielkie nadzieje - bo jedzeniowy, czyli taki "mój". Niestety zawiodłam się (duży smuteczek ;)) i już spieszę z wyjaśnieniami. Niestety zapach okazał się ciężkim ulepkiem słodkości, którego nie jestem w stanie znieść, zwłaszcza teraz - latem. Dam mu jeszcze szansę jesienią lub zimą, ale chyba się nie polubimy - za dużo tego słodkiego... Może jednak nie jestem aż taką fanką słodyczy? ;)
Mam nadzieję, że pierwsze wydanie Pachnącego Piątku z Goodies.pl przypadło Wam do gustu :). Jeżeli macie jakieś sugestie co do formy recenzji wosków, albo chciałybyście, abym w najbliższym czasie przetestowała dla Was jakiś konkretny zapach - chętnie poczytam o tym w komentarzach :). Dla mnie i mojego noska będzie to wielka przyjemność :D. Już w poprzednim poście pojawiły się wskazówki na temat przyszłych Pachnących Piątków, więc mogę Wam zdradzić, że za tydzień będzie bardzo owocowo, a z kolei za dwa - oddam się aromatom waniliowym :). Ja zazwyczaj mam duże trudności z podejmowaniem decyzji, więc z wielką chęcią pozwolę Wam zdecydować o kolejności testowania moich pachnących maleństw :D.
Ostatnio zewsząd otaczają mnie woski. A mój portfel płacze, a serce pragnie :D
OdpowiedzUsuńI jeszcze trochę to potrwa, bo wosków do zrecenzowania wystarczy aż do grudnia! :)
UsuńMuszę sie na nie skusić koniecznie
OdpowiedzUsuńMyślę że warto chociaż spróbować i przekonać się czy Cię to wciągnie :).
Usuńaż strach się przyznać, ale jeszcze nie spaliłam żadnego wosku.....
OdpowiedzUsuńja też ;)
UsuńNajwyższa pora :D. Szkoda, że nie są łatwiej dostępne stacjonarnie - to by był raj dopiero! I można by wtedy sobie próbować po jednym :).
UsuńJa uwielbiam ten piankowy wosk :)
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze się przekonam do niego zimą :).
Usuńja nie potrafię znieść beach wood. okropnie panie według mnie i nijak nie przypomina mi drewna na plaży :(
OdpowiedzUsuńTo fakt - drewna z plaży nie przypomina, ale pachnie mi facetem, więc już jest dobrze ;).
UsuńPiankowa słodkość na pewno idealnie sprawdzi się w długie, jesienne wieczory:) Już nie mogę doczekać się następnego piątku!:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się jeszcze do niego przekonam :).
UsuńSzkoda, że przez internet powąchać nie można. A nos się rwie:)
OdpowiedzUsuńTo trzymaj go mocno, żeby się nie urwał! Znam to uczucie ;), na szczęście teraz dzięki Goodies mogę zaspokoić żądze zapachowe mojego noska :D.
Usuńposiadam beach wood i uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńJest cudny <3
Usuńnarobiłaś mi ochoty na te woski, tym bardziej, że mam już jak wykorzystywać takie rzeczy;)
OdpowiedzUsuńMi Mamusia kupiła dzisiaj nowy kominek na okoliczność testowania :D. Bo stary już dogorywa niestety ;).
Usuńbardzo mnie kusicie tymi ciągłymi postami o woskach !!! :)))
OdpowiedzUsuńNo kusimy, kusimy :D. Jak widzę na blogach u dziewczyn jak testują kolejne zapachy, to mam ochotę dokładnie te same wyjąć z pudła i odpalić :D. Ale muszę się trzymać swojego planu ;). Na każdy przyjdzie w końcu pora ;).
UsuńMMM SUPER ZESTAWIENIE MASZ NOSA DO YC :)))
OdpowiedzUsuńJa i mój nos dziękujemy uprzejmie za uznanie :D.
Usuńnie mogę się doczekać kiedy wypróbuję woski YC
OdpowiedzUsuńjuż wyobrażam sobie Nasze wspólne nowe mieszkanko, deszczowe wieczory w UK przy świeczkach, z lampką wina i będzie nas otulał zapach od YC :)
YC są idealne na takie wieczory :D. Ja się nie mogę doczekać, aż zapalę sobie je w nowym mieszkaniu, kiedy wszystko już będzie zapięte na ostatni guzik tam :D.
Usuńja z YC uwielbiam wręcz 'Pink Sands', o dejm...
OdpowiedzUsuńPink Sands jest moim zdaniem ładne, ale nie jest to mój topowy zapach - jeden z bardziej lubianych, ale chyba nawet nie w pierwszej piątce ;).
UsuńO, już piątek!
OdpowiedzUsuńPachnący Piątek ;)
Kocham jedzeniowe zapachy, nawet ten ostatni, ten 'ulepek' by mnie chyba nie zniechęcił :)
No ja też tak właśnie myślałam, a tu klops... Jestem ciekawa jeszcze Red Velvet, ale niestety go nie dostałam, muszę chyba zakup popełnić... Chociaż przy tej ilości, którą już mam dokupowanie kolejnego spowoduje u mojej Mamuśki efekt "Tu się je*nij" ;)
UsuńW takim razie na tą herbatę zapraszam do mojego gniazdka w Zabrzu, poniuchasz sobie wszystkie :D.
OdpowiedzUsuńNo chodź dziewczynko, pokażę Ci kotki w piwnicy ^^.
Jakoś mnie żaden z tych zapachów nie skusił ;p
OdpowiedzUsuńCzekam na owocowe :)
Będą za tydzień, ale obawiam się, że moja opinia o nich nie będzie zbyt pochlebna, bo ja po prostu nie lubię owocowych zapachów :(. Ale tak czy siak zgodnie z prośbą - będą ;).
UsuńSun&Sand mam i uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci takiej kolekcji wosków :)
Raj dla nosa :D
Raaaaj, którego nocą pragniesz taaaaaak jak jaaaaa! Ny ny ny :D Ostatnio moje życie zamieniło się w "Jaka to melodia" ;)
UsuńSzkoda, że zapach piankowy się teraz nie sprawdził, bo wyobraziłam sobie jego zapach:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam olejku z Nuxe, więc pierw musiałabym powąchać wosk :D
Powąchasz jedno - poczujesz drugie :) - nieważne co będzie pierwsze ;).
UsuńCiekawy post - przyda mi się, bo dopiero wkręcam się w woski :)
OdpowiedzUsuńTo uważaj na siebie, bo jak raz w to wejdziesz to huhu :D, portfel pójdzie - prawie dosłownie, z dymem :D
UsuńTyle o tych woskach słyszałam i czytałam a nie miałam jeszcze ani jednego. Muszę wreszcie kupić :-)
OdpowiedzUsuńTo teraz jeszcze więcej poczytasz hihi :D
UsuńMiałam Sun&San i w pierwszym momencie, jak tylko się rozpuścił pachniał pięknie, ale po kilkunastu minutach czułam jedynie zapach wosku, przy innych woskach wyczuwalny po wyparowaniu olejków eterycznych kilka godzin od zapalenia. Nie wiem dlaczego tak się stało, ale do tego zapachu się zraziłam :(
OdpowiedzUsuńO kurczę... To ja tak miałam z pewnym innym woskiem... Może po prostu jakiś felerny egzemplarz się trafił?
UsuńMam nadzieję, ze to właśnie był powód. Z innymi zapachami na szczęście nie miałam już takich przygód. Tych pianek jestem ciekawa :)
UsuńNo bardzo prawdopodobne i obstawiam, że z tym moim woskiem tak samo było...
UsuńPianki baaaardzo słodkie są ;)
W takim razie chyba sobie sprawie... Będą idealne jesienią :)
Usuńjuż wiem jaki zapach wypróbuję na początek :) Sun&Sands choć Beach Wood i wizja mężczyzny tez kusi :)))
OdpowiedzUsuńAga jeśli znasz zapach Nuxe i lubisz (bo ja przepadam za nim) to na pewno S&S Ci się spodoba, a Beach Wood też świetny, polecam obydwa :D.
Usuńhaha okrutna kobieta z Ciebie Siulko :)))) mam Nuxe w oby wersjach, kooocham te zapach
UsuńFireside Treats to zdecydowanie zapach wakacji, choć palę go teraz, w porze deszczowej super się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńPo tylu komentarzach, że Fireside Treats są fajne chyba dam im kolejną szansę ;)
Usuń