Osobiście nie mam problemów z naczynkami i zaczerwienieniem skóry twarzy, ale moja sąsiadka - również Kasia (bo wszystkie Kaśki to fajne chłopaki :D), niestety z takim problemem się boryka, dlatego też postanowiłam przekazać jej do testowania żel do mycia twarzy i oczu kojący zaczerwienienia Pharmaceris N - Puri-Capillium, który dostałam w ramach współpracy od "Pań Erisek" :D. Tym sposobem dzisiejsza recenzja będzie "gościnna", bo Kasia zdała mi właśnie relację z tego jak spisywał się u niej ten produkt. Poprosiłam ją, aby swoją recenzję wystawiła w formie plusów i minusów oraz podsumowała oceną - tak jak to u mnie zawsze wygląda, a jako że Kasia jest nauczycielką to wystawianie ocen ma opanowane jak nikt inny ;).
PLUSY:
- przyjemny delikatny zapach
- wygodny dozownik, który wypuszcza odpowiednią ilość produktu do dokładnego umycia całej twarzy
- dobrze się pieni
- zmywa dobrze fluid
- daje efekt wygładzonej cery
- nie podrażnia, nie zapycha (a Kasi cera ma tendencję do niespodzianek po nowych kosmetykach)
- daje uczucie odświeżenia
- konsystencja gęstego żelu, którą wygodnie się aplikuje na twarz - nie spływa i nie "ucieka"
- po dwutygodniowej obserwacji (regularne mycie 2 razy dziennie) Kasia zauważyła, że skłonność do czerwienienia się twarzy nieco się zmniejszyła
- bez parabenów, mydła, SLS, SLES i barwników
MINUSY:
- nie domywa tuszu do rzęs, z resztą makijażu daje sobie radę
- trochę wysusza cerę i powoduje uczucie ściągnięcia
- pieni się nawet aż za dobrze, bo wymaga chwili aby go spłukać ;)
OCENA OGÓLNA:
4+/6
Niestety blogspot postanowił zrobić mnie w jajo i wiadomość o poście rozdaniowym nie pojawiła się prawdopodobnie w Waszych News Feedach lub pojawiła się z takim opóźnieniem, że nawet jej nie zobaczyłyście. Zatem jeżeli macie ochotę na spory zestaw kosmetyków od Laboratorium Dr Irena Eris to zapraszam!
Jednocześnie zapraszam też na rozdanie na facebooku :).
szkoda ,ze nie do końca radzi sobie z tuszem
OdpowiedzUsuńNo tak twierdzi Kasia, a z tego co wiem nie używa tuszu wodoodpornego...
UsuńHmmm chyba nie jest do końca taki zły?
OdpowiedzUsuń4+ to dobra ocena :)
UsuńMoja mama go właśnie zaczęła używać:)
OdpowiedzUsuńdaj znać jak się u niej spisze :)
UsuńNie toleruję w kosmetykach tego typu powodowania uczucia ściągnięcia skóry.
OdpowiedzUsuńNiestety większość kosmetyków takie coś nam funduje...
Usuńjak na cenę i działanie trochę mi brakuje domycia tuszu ;/
OdpowiedzUsuńA no niestety, ale może przy takim dość delikatnym składzie nie można oczekiwać cudów?
Usuńchyba muszę się zaopatrzyć, ostatnio mam mega podrażnioną buźkę, nie wiem od czego :/
OdpowiedzUsuńMożesz wypróbować - krzywdy raczej nie powinien zrobić :)
Usuńostatnio zaczęły pękać mi naczynka i szukałam dobrych kosmetyków, żeby od razu im przeciwdziałać. Zobaczyłam tą serię i kupiłam krem ale teraz do pielęgnacji dorzucę jeszcze żel :)
OdpowiedzUsuńDaj znać jak się spisują we dwójkę :)
UsuńHmm niby nie ma SLES, u mnie kosmetyki bez SLES raczej nie powodują uczucia ściągnięcia. Brzmi ciekawie, chętnie bym wypróbowała, ale niestety też mam skłonności do takiego uczucia przesuszenia po myciu twarzy...
OdpowiedzUsuńMoże warto zapytać o jakieś próbki w aptece?
Usuń