Idziemy dalej - nazywam się Kasia i jestem nie-do-końca-anonimową Sleekoholiczką. Dzisiaj przedstawiam Wam komplet moich ślicznotek - sztuk 11 - i już wiem, że to nie koniec, bo jak zobaczyłam kolekcję Vintage Romance to z miejsca serce zabiło mi szybciej ;).
Ciekawa jestem czy macie podobne odczucia do mnie i czy uszeregowałybyście palety w takiej samej kolejności :).
Miejsce I - Oh So Special
Moja ulubienica, jeżeli musiałabym wybrać jedną jedyną paletkę, wybrałabym ją. Odpowiada mi pod każdym względem - stosunku matów do metalików, pigmentacji, relacji "ciepło-zimno" w odcieniach. Nie spodziewałam się, że to właśnie ona będzie tak długo utrzymywała się na I-szym miejscu, zwłaszcza gdy zakupiłam Au Naturel - jednak okazało się, że Oh So Special trzyma się mocno i nie zapowiada się na spadek z pozycji nr I. Jak widzicie jest ona jeszcze w wersji "gofrowanej" - była to bowiem jedna z pierwszych moich palet Sleeka, zakupiona bodajże na Paatal.pl.
Miejsce II - Storm
Zasłużone II miejsce zajęła paleta Storm, którą wygrałam w konkursie facebookowym Alledrogeria.pl. Niestety troszkę ucierpiała w transporcie co widać po ubytku cienia granatowego oraz zmasakrowanym bordowym ;). Zupełnie nie przeszkodziło mi to w pokochaniu jej, ponieważ zawiera mój ulubiony odcień ciepłego brązu oraz piękne metaliki <3.
Miejsce III - Au Naturel
Miejsce III przypadło w udziale palecie Au Naturel, która - z tego co widziałam wielokrotnie w komentarzach, u wielu z Was jest na I-szym miejscu. U mnie znalazła się "dopiero" na III pozycji, ponieważ brązy i beże w niej zawarte są dla mnie nieco zbyt chłodne i żółte. Zazwyczaj gdy jej używam dodaję jeszcze jakiegoś cieplejszego odcienia z Oh So Special lub Storm. Nie zmienia to faktu, że bardzo lubię tą paletę i nie żałuję jej zakupu (poczynionego bodajże na Paatal.pl).
Miejsce IV - Darks
Tuż za podium ląduje recenzowana niedawno paletka Darks. Odpowiadałam Wam w komentarzach, że jest u mnie w pierwszej piątce i dzisiaj to potwierdzam. Zawiera mój drugi ulubiony ciepły brązik :D. Zakupiona na Cocolita.pl.
RECENZJA
RECENZJA
Miejsce V - Respect
Jej recenzja jeszcze dobrze nie wystygła, a już pokazuję ją Wam ponownie - tym razem w rankingu na miejscu V. Zwłaszcza 8 kolorów z lewej jest przeze mnie często używanych, choć w makijażu zamieszczonym w poście z recenzją pokusiłam się na pomarańczki :D.
Otrzymałam ją w ramach współpracy od Cocolita.pl.
RECENZJA
Otrzymałam ją w ramach współpracy od Cocolita.pl.
RECENZJA
Miejsce VI - Showstoppers
Przyznaję się, że trochę zaniedbuję tą paletkę - być może dlatego przypadło jej dopiero VI miejsce w rankingu. Ma ciekawe kolory i chyba muszę spróbować częściej wyciągać ją na światło dzienne. Takie śliczne metaliki i boski brokatowy fiolet nie powinny się marnować! Tak czy inaczej - dość rzadko jej używam i stąd szósta pozycja. Swoją drogą ciekawa jestem czy Sleek zadbał już o poprawienie nazw we "wkładkach" do tych palet ;).
Ta paleta również trafiła do mnie z Cocolita.pl.
RECENZJA
Ta paleta również trafiła do mnie z Cocolita.pl.
RECENZJA
Miejsce VII - Supreme
Supreme to paletka, którą kupiłam na Cocolita.pl, aby zmierzyć się z jej kolorami w makijażu. A przy okazji, żeby stworzyć chłodną przeciwwagę dla Respect (obie pochodzą z kolecji Shangri-La). Zmierzyłam się i... jakoś w codziennych makijażach nie było mi z nią po drodze. Nie są to typowe kolory klasycznego makijażu, ale mimo wszystko Supreme ma w sobie coś :).
RECENZJA
RECENZJA
Miejsce VIII - Snapshots
Na VIII miejscu znalazła się paleta Snapshots, której metaliczne cienie lubię wykorzystywać do kresek na dolnej powiece. Mają fenomenalną pigmentację i świetnie się do tego celu nadają. Mimo wszystko używam jej dość rzadko, ponieważ te dość krzykliwe kolory zazwyczaj nie pasują do zwyczajnego makijażu dziennego. Otrzymałam tą paletkę od Alledrogeria.pl.
RECENZJA
RECENZJA
Miejsce IX - Curacao
Jedna z najbardziej kolorowych, a przy tym mocno napigmentowanych palet w mojej kolekcji - Curacao, znalazła się na IX miejscu w zestawieniu, ponieważ stosunkowo rzadko mam potrzebę używania tak agresywnych kolorów. Mam nadzieję, że to się zmieni, bo dzięki temu postowi zdaję sobie sprawę, że mam całą masę cieni, których używam rzadko, a są przecież takie piękne <3. Sprawiłam ją sobie już dość dawno temu (w końcu to "goferek") - korzystałam z Paatal.pl - była moją pierwszą tak kolorową paletą.
Miejsce X - Brights
Recenzja tej palety pojawiła się całkiem niedawno i wspominałam w niej, że niestety zawiodłam się na pigmentacji cieni w niej zawartych - stąd przedostatnie miejsce tej palety w rankingu. Kolory są przepiękne i uwielbiam na nią patrzeć, jednak jest jedną z najrzadziej używanych przeze mnie paletek.
Miejsce XI - Acid
Acid to moja pierwsza paleta ze Sleeka - otrzymałam ją w ramach współpracy od Alledrogeria.pl. Wtedy dopiero zaczynał się szał na Sleeki i byłam niesamowicie podekscytowana, że mogę ją wypróbować. Bardzo się z niej cieszyłam ale z perspektywy czasu widzę, że jest to paleta, której używam najrzadziej. Choć muszę przyznać, że zawdzięczam jej swój Sleekoholizm i w pewien sposób darzę sentymentem :D.
Jak Wam się podobała podróż przez moje Sleekowe zapasy? :D Posiadacie jakieś "moje" paletki? A może któreś Wam się podobają, ale jeszcze ich nie macie? Ja sama nadal marzę o kilku Sleekach, niektórych z nich niestety już od dawna nie ma w sprzedaży - jak mojej wymarzonej i wyśnionej Sleek Safari. Na szczęście nadal dostępne są Original i Bad Girl na które w pewnym momencie zamierzam się skuteczniej przyczaić, tak jak na wspomnianą wcześniej paletę z kolekcji Vintage Romance, która ma się podobno pojawić w UK pod koniec września :).
Mam ogromną nadzieję, że post Wam się podobał i okazał przydatny :).
Buziaki!
P.S. Zapomniałabym - rozdanie na blogu i na facebooku nadal trwa! Zapraszam! :)
P.S. Zapomniałabym - rozdanie na blogu i na facebooku nadal trwa! Zapraszam! :)
Moją pierwszą paletką była OSS i mam do niej wielki sentyment, jednak w ostatnim czasie pierwsze miejsce w mojej kosmetyczce grzeje Naked Basics ;)
OdpowiedzUsuńA Au Naturel i Respect miałam - ale poleciały w świat, coś mi w nich nie odpowiadało.
Chciałoby się mieć Naked ;)... Może kiedyś na nią uzbieram :D
UsuńPodziwiam Cię, za pracę, którą w to włożyłaś. Zgadzam się chyba z Twoim rankingiem. Chyba Respect dałabym nieco wyżej :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :*. Miód ma moje uszęta :D.
Usuńi pomyśleć, że nie mam ani jednej sleekowej palety! :(
OdpowiedzUsuńnooo nie gadaj? :D
Usuńpragnę au naturel!
OdpowiedzUsuńNa szczęście cały czas jest dostępna :). A pamiętam ten szał jak miała się pojawić w sprzedaży - każda się bała, że dla niej nie starczy, bo niby limitka ;).
UsuńAu Naturel ma "moje" kolory:)Jest śliczna. Jako kosmetyczna minimalsitka kupuję zwykle mniejsze zestawy, ale nie powiem Au Naturel kusi:)
OdpowiedzUsuńAu Naturel sama w sobie jest minimalistyczna moim zdaniem :)
UsuńMam OSP i jeszcze Sunset, tez uwielbiam OSS, po ta druga siegam dosc rzadko, choc kolory ma ciekawe...
OdpowiedzUsuńSunset ma zbyt wiele pomarańczy - tak jak Paraguaya - mnie wystarczą pomarańczki z Respect - więcej nie potrzebuję :).
UsuńOSS była dla mnie zaskoczeniem. Nie sądziłam, że tak mocno się z nią polubię.
OdpowiedzUsuńWłaściwie pierwsza trójkę obstawiłabym tak samo: OSS, Storm i AN :)
Miałam identycznie z OSS - spodziewałam się większej miłości do AN, a tu niespodzianka :).
UsuńOSS, Storm i Snapshots mam też.
OdpowiedzUsuńOprócz tego mam Good Girl :) moje kochane róże
Chcę: Au Naturel, Original, Bad Girl i właśnie tą nową :)
Nie wiem czy potrafiłabym się obchodzić z Good Girl... Ale mogłabym na nią patrzeć :D.
UsuńMam Oh So Special i Good Girl ^^ A podoba mi się jeszcze Shangri-La Respect *.*
OdpowiedzUsuńRespect jest bardzo fajną paletą - ogólnie - pierwsza piątka to moje masthewy ;).
Usuńkurczę wszystkie fajne a szczególnie kolory nude piękne. Nie wiedziałabym którą wybrać.
OdpowiedzUsuńJa się zmobilizowałam do stworzenia rankingu - z pierwszej piątki bierz w ciemno ;).
UsuńAle kolekcja! Chociaż moja jest niewiele mniejsza, mam 8 paletek ^^"
OdpowiedzUsuńU mnie też na pierwszym miejscu jest OSS i też na pewno kupię Vintage Romance - jest przepiękna!
Vintage Romance mnie chwyciła za serce, nie mogę się doczekać aż będzie dostępna u nas <3
Usuńja zakochałam się w różu z tej kolekcji <3
UsuńJest rzeczywiście prześliczny, ale przy mojej karnacji chyba będę wyglądać w nim jakbym była chora, więc pozostanę przy palecie :D (tu mój portfel wywinął triumfalnego koziołka :D)
UsuńJa mam 3 Sleeki, w tym dwa w Twoich dwóch pierwszych miejsc + Paraguayę, która niestety chyba była niedobrym zakupem. Dla mnie minimalnie lepszy jest Storm (wolę perłowe cienie), choć obu używam równie często :)) A ta nowa, którą zapowiadają - achhh <3 tylko te ceny niepotrzebnie podnieśli...
OdpowiedzUsuńParaguaya to zbyt wiele pomarańczu, a Storm ma u mnie bardzo mocne II miejsce i raczej nic go stamtąd nie zrzuci ;).
UsuńVintage Romance jest przecudna <3! Pamiętam jak były po 25zł, żal, że już nie są :/.
Rany dziewczyno, ta nowa paletka vintage \\\.ʕ⌒ 0⌒ʔ./// chcęęęę ;-) wiadomo może kiedy u nas się pojawi? Podziwiam kolekcję, pytanie nooba - cienie mają jakąś datę ważności?
OdpowiedzUsuńOj tak, Vintage rządzi :D. W UK pojawić się ma pod koniec września - u nas - to się okaże ;), pewnie z poślizgiem po prostu.
UsuńMają datę ważności - 12 miesięcy od otwarcia, ale prawdę mówiąc jakoś cieni się nie boję po upływie daty i używam sobie dalej ;). Może mi powieki nie odpadną...
Sporo Ci się tego nazbierało. Ja też mam kilka paletek Sleek, nawet je lubię, choć tych bardziej kolorowych używam najczęściej tylko w formie kreski na powiece.
OdpowiedzUsuńTo podobnie do mnie - też kreski kolorowe częściej niż ogólnie kolorowy makeup :).
Usuńjaka kolekcja ja też jestem wielbicielką tych paletek
OdpowiedzUsuńOne są po prostu bardzo dobre - co tu dużo mówić ;)
UsuńCuracao i Acid to jest to :D
OdpowiedzUsuńAcid rzuciłam w kąt, chyba muszę ją odkopać ;). A Curacao jest pięknie napigmentowana :).
UsuńTeż myślę o zrobieniu takiego rankingu, ale OSS będzie na końcu :/ Nie umiem się z nią zgrać, totalnie nie odpowiadają mi kolory i to, że większość cieni jest matowych :/ Za to o Storm nadal marzę, żałuję, ze właśnie na nią nie zdecydowałam się zamiast OSS :)
OdpowiedzUsuńNo nie wierzę - OSS na końcu? Nie rób jej tego :D Hihi :). W takim razie koniecznie się zaopatrz w Storm - jest naprawdę świetna jak ktoś lubi metaliki :).
UsuńJuż tyle razy miałam kupić OSS i zawsze z jakiegoś powodu rezygnowałam, chyba jednak się skuszę... ;) Au Naturel uwielbiam!
OdpowiedzUsuńŚwietny post. :):)
Jeżeli lubisz Au Naturel to OSS powinna Ci się też spodobać - tylko uważaj - bo jest to cieplejsza paleta niż AN!
UsuńPięknie Ci zdjęcia wyszły:-) moją pierwszą paletką Sleek była Au naturel i jakoś nie zapałałam dzięki niej miłością do Sleeków. Jednak nie poddałam się, bo przecież setki sleekomaniaczek nie mogą się mylić:-) Dokupiłam Respect i Oh so special, które uwielbiam. Marzą mi się Paraguaya, Showstoppers, Sunset, Storm, Bad Girl no i ta nowa romantyczna... a co sobie będę żałować:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :*
UsuńNo właśnie Au Naturel to taki szał był, że myślałam, że mnie powali na łopatki a tu nie - dopiero III miejsce u mnie :).
Moja pierwszą paletką była Paraguaya, ale ostatecznie ja sprzedałam, bo - choć bardzo mi się podobała - to jednak nie czułam się w tych brzoskwinkach zbyt dobrze. Moja pierwsza trójka wyglądałabym chyba dokładnie tak samo :)
OdpowiedzUsuńJedyne, czego żałuję, to to, że nie umiałam się obsłużyć paletką Darks. Zachwyca mnie za każdym razem, kiedy ją widzę, ale sama nie umiałam niestety wykonać nią ładnego i starannego makijażu :(
Do Darks moim zdaniem konieczna jest baza, bo Sleekowe maty mają coś takiego w sobie, że dopiero na bazie pokazują całą swoją urodę :).
UsuńJa się ograniczyłam do trzech :D i wszystkie są na równi.
OdpowiedzUsuńJeśli rozmawiamy o kosmetykach to słowo "ograniczenie" jest mi kompletnie obce :D
UsuńJa mam tylko tą z miejsca trzeciego : ) Bardzo kolorowe te pozostałe zestawy : )
OdpowiedzUsuńOj tak, ale trochę koloru nie zaszkodzi :D
UsuńJa posiadam Au Naturel i mój ukochany cień z tej paletki to Taupe, uwielbiam go! :)
OdpowiedzUsuńTo prawda - Taupe jest śliczny - też mój ulubiony w tej palecie :D
UsuńZainspirowałaś mnie, serio serio i właśnie klei się po woli mój post :D
OdpowiedzUsuńZ Twojego zbioru mam chyba 3 a posiadam aktualnie 7 sztuk.
Swego czasu marzyłam o Graphit potem o Safari, próbowałam nawet uporządkować wszelkie informacje na temat palet jakie wydał Sleek włącznie z datami premier ale nie udało mi się, zakopałam się heheh :)
to czekam w takim razie na post u Ciebie :D
UsuńJa tez bardzo lubię paletę Oh So special - zużyłam większość cieni z niej. Zostały mi tylko 4.
OdpowiedzUsuńPlanujesz ponowny zakup czy teraz coś innego masz na oku w podobnej kolorystyce?
UsuńMoją ulubioną jest au naturel :)
OdpowiedzUsuńI nie jesteś w tym osamotniona ;).
UsuńNie mam ani jednej i w ogóle mnie nie kuszą :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę jak pomyślę ile bym miała kasy gdybym ich nie kupiła ;)
UsuńNa Vintage tez mam ochotę :D Z innych które mam kolejność byłaby taka: OSS, Respect, Au Naturel, Monaco, Paraguaya i Me Myself and Eye. Miałam Storma, Sunset i Curious ale oddałam, bo jakoś nie trafiliśmy sobie do serca ;)
OdpowiedzUsuńTe fiolety, śliweczki i buraczki prezentują się bosko w Vintage <3.
Usuńja jestem w posiadaniu au naturel i naprawde jestem z niej zadwolona :)) szykuję sie do kupna oh so special, bo coś czuję ze bedzie to jedna z ulubionych palet, bo ma piekne kolorki idealne do noszenia na codzien :)
OdpowiedzUsuńDokładnie taka jest :), z całego serca ją polecam :)
UsuńTrochę mi pomogła ta notka. Zastanawiam się nad zakupem dwóch paletek. Oh So Special i Showstoppers. Głównie kieruję się doborem kolorów, których nie mam. Dobrze obejrzeć zdjęcia takie, jak tu, a nie kierować się zdjęciami ze sklepu internetowego.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że pomogłam w takim razie :).
UsuńJa mam Oh so special i Paraguaya i uwielbiam je. Teraz planuję zakupić Vintage romance (te fiolety i złota). Kuszą mnie jeszcze Respect, Showstoppers i Sparkle 2.
OdpowiedzUsuńVIntage Romance po prostu uwielbiam - bardzo gorąco Ci ją polecam :D
Usuń