Naprawdę tylko na chwilkę wstąpiłam do Hebe... a potem jeden kroczek za drzwi w Rossmannie... I tym sposobem portfel zakwiczał, a oczka się zaświeciły ;). Nic na to nie poradzę, że pieniądze uciekają przede mną w podskokach, zwłaszcza gdy na horyzoncie wypatrzę drogerię ;). Witajcie, jestem Siulka i jestem kosmetykoholiczką. AmenT ("T" na końcu celowe - zawsze tak mówiłam jak byłam mała :D).
Właściwie to chyba jeden z niewielu typowych hauli (nie przepadam za tym słowem prawdę mówiąc...) na moim blogu. Dotychczas jeżeli już się czymś chwaliłam, to raczej np. paczkami z zamówień internetowych z ebay itp., a typowego haulu w stylu "poszłam do Rossa i kupiłam Hugo Bossa" nie było :D. Ale zawsze musi być ten pierwszy raz, tym bardziej, że trafiłam akurat na ciekawą okazję w Rossmannie i chciałam się z Wami tą informacją podzielić :).
Co kupiłam?
W Rossmannie obłowiłam się "włosowo" w kosmetyki mojej ukochanej firmy Toni&Guy, a mianowicie:
- Toni&Guy - Prep - Heat Protection Mist - mgiełka chroniąca przed wysoką temperaturą - 150ml - pisałam ostatnio posta na temat innej mgiełki o podobnym zastosowaniu z Pantene i wspomniałam, że będę polować na taką ochronną mgiełkę z Toni&Guy - udało się! Mgiełka T&G którą kupiłam, w regularnej cenie jest bardzo droga, bo za 150ml produktu musimy zapłacić 39,99zł, ale mnie udało się zdobyć ją w promocji w Rossmannie za... 19,99zł - czyli za połowę ceny! Jeżeli interesuje Was ten produkt, to warto zajrzeć do Rossmanna :).
- Toni&Guy - Prep - Volume Plumping Mousse - pianka zwiększająca objętość włosów - 220ml - od zarania dziejów szukam pianki idealnej, która rzeczywiście nada włosom objętość, a jednocześnie ich nie poskleja - mam nadzieję, że T&G da radę :D. Piankę również nabyłam w promocji - obniżka ceny z 39,99zł na 19,99zł to zdecydowanie dobra okazja by ją wypróbować.
- Toni&Guy - Glamour - Firm Hold Hairspray - lakier mocno utrwalający do włosów - 250ml - pokazywałam i recenzowałam go już kiedyś na blogu - mój ulubieniec, po prostu ukochany lakier, który kupuję i kupować będę, pomimo że jest drogi - kupiłam go w cenie regularnej za 34,99zł. Jeżeli chcecie wiedzieć czym mnie uwiódł, recenzja jest tutaj.
W Hebe poleciałam na kolorówkę ;).
- Bell - Royal Glam - trwały błyszczyk z aloesem - 060 i 062 - kupiłam dwa odcienie, ponieważ przepadam za błyszczykami Bell - z serii Milky Shake również mam dwa (i to już któreś z kolei - chyba najwyższa pora na ich recenzję, tak swoją drogą ;)). Nie oczekuję jakiejś szałowej trwałości, po prostu spodobały mi się kolorki :).
- Essence - I ♥ Extreme - Volume Mascara - tusz do rzęs z megaśnie wielką szczotą - już czuję, że się polubimy ;). Była jeszcze wersja Super Extreme czy coś w tym stylu, ale miała szczoteczkę silikonową - niespecjalnie za nimi przepadam ;). Ciekawa jestem jak się spiszę, bo chyba tak jak wiele z Was - nadal nie znalazłam tuszu idealnego (tzn. znalazłam ale mi wycofali - chamy i prostaki jedne!).
Wyszedł mi trochę shopping na spontanie, bo poszłam po kompletnie inne rzeczy niż te, z którymi wróciłam - oprócz lakieru Toni&Guy, bo ten akurat był na liście zakupów ;), no ale tak to czasem bywa - prawda? :) W sumie to jestem nawet zadowolona z moich nabytków, bo akurat to co miałam w planach okazało się nie być tak fajne po zmacaniu w sklepie i zostało skreślone z wishlisty :D, a trafiły mi się niezłe okazje by kupić inne rzeczy, na które od dawna miałam chrapkę :).
Faktycznie te kolory błyszczyków Bell są bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńBardzo podobne do Milky Shake'ów, ale liczę na odrobinę lepszą trwałość :).
Usuńchyba muszę rozejrzeć się za tą mgiełką kiedy będę mieć jakiegoś grosza do wydania :) źle wspominam przygodę z czymś podobnym chroniących przed temperaturą. włosy robiły się ciężkie i wyglądały jak przetłuszczone, być może to będzie coś lepszego :). robiłaś kiedyś jakaś recenzję tego produktu? bo chętnie bym poczytała :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie robiłam recenzji - mam ją pierwszy raz, więc też będę wypróbowywać - recenzja na pewno się pojawi jak tylko wyrobię sobie jakąś opinię o niej :D.
UsuńJak na razie z produktów Toni&Guy robiłam tylko recenzję lakieru do włosów, któa jest podlinkowana w poście :).
ech mi tam lakiery nie potrzebne :D jednak cuś takiego to chętnie poczytam jak już wytestujesz :D
UsuńZabieram się zatem za testowanie od jutra :D.
Usuńmuszę odwiedzić rossmana w takim razie. ;D ale od jakiegoś czasu poluję na pomadkę z Rimmela w kolorze 108 i nigdzie nie mogę jej dostać... :(
OdpowiedzUsuńAkurat na pomadki się nie czaiłam... podeślij jakiegoś linka z tą pomadką - mogę zerknąć czy u nas jest i w razie czego kupić Ci ją i wysłać jeśli chcesz :).
UsuńTakie zakupy "na spontanie" zawsze są najlepsze:) Tusz do rzęs z Essence bardzo mnie zaciekawił:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będzie fajny, bo już tyle tuszy przerobiłam, że hoho, a widziałam na blogach, że ten jest niezły :)
UsuńMam tę mgiełkę ochronną i nie powiem, żebym ją pokochała, ale jest ok. Uważaj jednak na jedną rzecz: podobnie jak wiele odżywek bez spukiwania, potrafi sprawić, że podłoga zmieni się w śliską pułapkę. Lepiej pryskać włosy nad wanną lub brodzikiem.
OdpowiedzUsuńHahahaha! Dzięki za ostrzeżenie! :D
UsuńCiągle ubolewam, że nie mam w pobliżu Hebe. Świetne kolorki błyszczyków, jestem ciekawa jak wyglądają na ustach ;) Ostatnio ciągle kupuję pomadki, szminki itp. a usta bronią się jak mogą ;p
OdpowiedzUsuńJa się bardzo cieszę, że w końcu u nas otworzyli - teraz to moja ulubiona drogeria :)
UsuńTeż mówiłam "ament", moje siostry również! :D
OdpowiedzUsuńHaha! Piąteczka w takim razie! :D
UsuńRozumiem to doskonale,przede mna pieniądze tez uciekają:))
OdpowiedzUsuńA no tak bywa z nami blogerkami :/
Usuńmam ten tusz - jest genialny! jeśli lubisz te tradycyjne szczoteczki to powinien Ci się spodobać; ja zupełnie tak jak Ty nie mogę przekonać się do tych silikonowych:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
Ooo! To świetnie! :D
UsuńTak, tak! Tylko tradycyjne! Z silikonowymi jakoś nie potrafię współpracować...
Ciekawy ten tusz;)
OdpowiedzUsuńCiekawe jak się sprawdzi;)
Mam ogromną nadzieję, że da sobie radę :).
Usuńte spontaniczne zakupy kiedyś mnie wykończą :) Oczywiście fajne, ciekawa jestem błyszczyków :)
OdpowiedzUsuńCzasami myślę, że mój portfel powinien wytoczyć mi proces o zakaz zbliżania się :D
UsuńOstatnio miałam ochotę na ten lakier ale cena troszkę mnie zniechęciła, daj znać jak się sprawuje (czy dobrze i długotrwale utrwala fryzurę)
OdpowiedzUsuńOn się sprawuje fenomenalnie - recenzja jest podlinkowana w poście :D
UsuńBłyszczyki kuszą. Mają dokładnie takie kolory jak lubię :)
OdpowiedzUsuńW takim razie wygląda na to, że lubimy podobne kolory :*.
UsuńPiękne błyszczyki:)
OdpowiedzUsuńNic z tego nie mam i nie miałam także same nowości jak dla mnie:D najbardziej mnie interesuje ta pianka, bo też szukam czegoś co chociaż trochę nada moim kudłom objętości przy skalpie;) zawsze po jakimś czasie mi opadają i wyglądam jakby mnie ktoś oblał wodą.
OdpowiedzUsuńNa pewno dam znać jak się będzie spisywała :).
UsuńZ T&G do tej pory miałam dwa produkty i obydwa zrobiły na mnie bardzo dobre wrażenie. Będę musiała zajrzeć do Rossa, może coś wpadnie mi w oko :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię ich kosmetyki, a szczególnie ich zapachy <3
UsuńBłyszczyki pokaż, błyszczyki :D
OdpowiedzUsuńPokażę, pokażę :D
UsuńI ja mówiłam "ament" :D
OdpowiedzUsuńA ciekawią mnie błyszczyki :)
Przybij piątkę! :D
UsuńBędzie recenzja na pewno :D
Podobają mi się kolory błyszczyków. I jak wykończę swoje "namagazynowane" produkty do włosów, to chyba sprawdzę, czy T&G ma coś fajnego.
OdpowiedzUsuńOjej... gdybyś zobaczyła mój magazyn... a i tak ciągle coś nowego kupuję do włosów... :/
UsuńBłyszczyki mają bardzo ładne kolory :)
OdpowiedzUsuńA Toni&Guy nie lubię, miałam kiedyś coś od nich i strasznie wysuszyło mi włosy, nie działając w ogóle tak, jak było napisane na etykiecie... Mam jednak nadzieję, że u Ciebie się te produkty sprawdzą :)
Może miałaś tą sól morską w sprayu? Ona w zasadzie może troszkę wysuszać - w końcu to sól, chociaż u mnie spisuje się świetnie :).
UsuńKosmetyki Toni & Guy uwielbiam. Fajnie, że teraz są dostępne w Polsce. Muszę podejść po mgiełkę ochronną.
OdpowiedzUsuńTeż się bardzo ucieszyłam, że są dostępne w Polsce i to na dodatek w Rossmannach, które wyrastają jak grzyby po deszczu :D.
UsuńMnie tą marką zaraziła Ciasteczko. Wcześniej zamawiałam przez internet, ale oferowane były raczej pojedyńcze rzeczy. Teraz jest wybór i łatwa dostępność. Idealnie :)
UsuńJa się "zaraziłam" chyba w momencie, kiedy bodajże w Glossybox był spray z solą morską z T&G :D.
Usuńbłyszczyki mają uniwersalne kolory - takie jak lubię :) muszę się po nie wybrać.
OdpowiedzUsuńŚlicznie się prezentują na ustach :).
UsuńTen tusz z Essence bym wypróbowała. Cudna lawenda. :)
OdpowiedzUsuńPo komentarzach widzę, że może być całkiem niezły :D.
UsuńDziękuję :), niestety już suszona tylko została :(. Trzeba czekać do przyszłego roku ;).
Uwielbiam ten tusz ! :)
OdpowiedzUsuńTo się bardzo cieszę :)! Mam nadzieję, że też go pokocham ;).
Usuńmuszę spróbować tej masakry !
OdpowiedzUsuńJa się skusiłam po recenzjach na blogach :D
UsuńJa muszę tusz kupić :)) mój już prawie płuca wypluwa :P
OdpowiedzUsuńZ tego co wiem jeszcze szara Get Big Lashes jest dobra - zamierzam ją również zakupić :)
UsuńTak, tak "wejdę tylko na chwilę", "pooglądam" itd- zawsze się to tak kończy :D Zakupami :) Skąd ja to znam.. oj skąd..
OdpowiedzUsuńJa mam słabą silną wolę :(
Usuńz tony&guya posiadam ten spray termoochronny, i jest jak na razie dla mnie numerem 1 :).
OdpowiedzUsuńDzięki za informację! W takim razie tym bardziej się cieszę, że go wzięłam :D
Usuństrasznie mnei ciekawia kosmetyki z ToniandGuy :D
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę! Wydawało mi się, że są mało znane i mało kto jest zainteresowany nimi, a tu proszę :). W takim razie zapraszam wkrótce na recenzje :).
UsuńRównież miałam kiedys ten spray termoochronny :D rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńSzalenie się cieszę, że to piszesz :D! Mam nadzieję, że nie pożałuję zakupu :).
Usuńświetne zakupy :)
OdpowiedzUsuńByłam dzisiaj w HEBE, był dodatkowy rabat 30 % i ku mojemu wielkiemu zdziwieniu nie kupiłam nic, zupełnie nic. Sama się sobie dziwię, ale nic mi nie wpadło w ręce;/
OdpowiedzUsuńO kurczę, szkoda, że nie wiedziałam, że będzie taki rabat - poczekałabym z zakupami...
UsuńNie mieszkasz może w krakowie? :D
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zainteresowały te kosmetyki T&G , ale niestety nie mogę nigdzie znaleźć tej serii prep :(. Udalo mi się kupić tylko lakier do włosów, jutro będę testować :).
Może ktoś wie, gdzie w Krakowie można kupić tą białą serię? :)
Hehehe - oj nie, nie mieszkam ;).
UsuńWszystkie kosmetyki są w Rossmannie, więc tam szukaj, tylko seria prep stoi tam gdzie szampony/odżywki itp. :)
Mi ten tusz z Essence się niestety nie sprawdził :(
OdpowiedzUsuńTo szkoda... U mnie na razie jest nieźle :)
UsuńU mnie też ciężko z tą silną wolą:(
OdpowiedzUsuńA produktów Tony&Guy nigdy nie używałam ;)
Warto spróbować moim zdaniem, zwłaszcza jak się je złapie w promocji :)
Usuń