piątek, 13 września 2013

Pachnący Piątek z Goodies.pl - Yankee Candle - Vanilla Sky

Witam Was kochani w trzecim już "odcinku" Pachnącego Piątku z Goodies.pl :). Tym razem będzie bardzo, ale to bardzo po mojemu, bo zabieram Was w świat wanilii, czyli jednego z moich ulubionych zapachów :).
Zapraszam!
Wanilia w tym tygodniu pokazała mi swoje trzy oblicza... Raz była bardzo męska i zdecydowana, za drugim razem delikatna, zwiewna i elegancka, a za trzecim - ciepła, udomowiona i smakowita (tzn. taka miała być, a jak było - to się okaże poniżej). Już te krótkie opisy mogą dać Wam przybliżone pojęcie o tym czego możecie się spodziewać po bohaterach dzisiejszego Pachnącego Piątku z Goodies.pl, czyli:
- Sandalwood Vanilla - Drzewo sandałowe i wanilia
- Vanilla Satin - Satynowa wanilia
- Vanilla Cupcake - Waniliowa Babeczka
W waniliowym klimacie podsyłam Wam również utwór, który był inspiracją dla motywu przewodniego dzisiejszego Pachnącego Piątku, bowiem zarówno tytułem jak i muzyką odpowiada błogostanowi w jaki wprowadziły mnie waniliowe aromaty w tym tygodniu - proszę Państwa - Paul McCartney Vanilla Sky.


Proponuję włączyć nutkę i czytać dalej :).

Yankee Candle - Sandalwood Vanilla
W trzech słowach - męski, ciepły, luksusowy. Kilka słów więcej? Otulający, zmysłowy, słodki, relaksujący. Bardzo mój zapach - z resztą nie ma się co dziwić - w końcu to wanilia, którą uwielbiam + duuużo drzewa sandałowego. Moim zdaniem będzie idealny na zimowe wieczory we dwoje - stworzy "pościelowy" klimat obok nastrojowej muzyki, szampana i truskawek ;). Z drugiej strony z kolei - świetny wybór dla singielek takich jak ja - można poczuć "obecność" faceta, a jednocześnie nie wkurzać się na niespuszczoną klapę w toalecie czy niezakręconą pastę do zębów ;). Tak Digga - miałaś rację - ten zapach boski jest!

Yankee Candle - Vanilla Satin
Ciepła, delikatna, perfumowa odmiana wanilii. Bardzo przyjemny zapach - nie jest to typowa płaska i słodka waniliowa nuta, od której w zbyt dużych ilościach dostajemy mdłości. Vanilla Satin jest elegancka, nie próbuje zdominować pomieszczenia, czuć w niej dodatek kwiatów i odrobiny drzewa sandałowego - jest jakby subtelniejszą wersją Sandalwood Vanilla. Może nie zapada w pamięć jako coś niesamowitego, ale bardzo przyjemnie otula zapachem - z chęcią do niej wrócę.

Yankee Candle - Vanilla Cupcake
Zapach wobec którego miałam największe oczekiwania i... zawiodłam się trochę... Na zimno czuję waniliową babeczkę przyprawioną cytrynowym olejkiem do ciasta - mniam! Szkoda, że kiedy wosk się topi aromat ten staje się nieco syntetyczny (znowu od czasu do czasu czuję "stearynowy" smrodek), a przede wszystkim bardzo słabo wyczuwalny. Vanilla Satin - choć jest zapachem naprawdę subtelnym, czuć było w całym domu, natomiast Vanilla Cupcake wyczuwałam dopiero stojąc pod drzwiami mojego pokoju... Właściwie zapach ten najkorzystniej kształtuje się po zgaszeniu wosku - wtedy rzeczywiście czuć waniliowe ciasto - jednak szkoda, że trochę poniewczasie i bardzo słabiutko...
Spotkał mnie niestety zawód ze strony zapachu, na który bardzo liczyłam, bo jedzeniowe aromaty to mój konik, ale będę szukać dalej jakiejś smakowitości od Yankee Candle, która trafi w mój gust ;).

Macie ochotę na któryś z kawałków Waniliowego Nieba w piątek 13-tego? :) Miłego dnia!


54 komentarze:

  1. Mam problem z przekonaniem się do tych wosków, jak dla mnie zapachy są mdłe lub chemiczne, ale to pewnie kwestia gustu :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może trafiałaś akurat na takie mniej udane zapachy?

      Usuń
    2. Ja też bardzo kiepsko trafiłam z zapachami zamawiając przez net.

      Usuń
    3. No niestety... póki co YC są w bardzo niewielu miejscach dostępne stacjonarnie :(.

      Usuń
  2. zainspirowałaś mnie. dziś odpalam satynową :D

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja wierze, że pachną cudownie;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam ten wosk o zapachu VANILLA CUPCAKE - już nie mogę się doczekać mojej pierwszej przygody z nim ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety jest najsłabszy z tej trójki :(

      Usuń
    2. Etam, każda wanilia jest super... chyba...?
      :D

      Usuń
    3. W opakowaniu na zimno pachnie bosko - ciacho waniliowe jak nic! Po stopieniu zapach jest słaby, ulepkowaty i mdły, nawet nie wiem do czego to porównać... Po prostu kiepski i już :(.

      Usuń
  5. tych zapachów nie znam, jaram się jesienną kolekcją ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chętnie wypróbowałabym Sandalwood vanilla, lubię takie "męskie" zapachy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszystkie bym przygarnęła! :D
    Uwielbiam takie waniliowe nuty :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też kocham zapach wanilii!!
    ...więc uskuteczniam kwiatostan bzu :D

    Nie muszę chyba wspominać, ze wszystkie bym chętnie przytuliła. Czekam na wydanie świecowe, bo nie mam kominka przeznaczonego dla wosków.

    PS. ...i też lubię "męskie" zapachy^^

    OdpowiedzUsuń
  9. Yankee Candle - Sandalwood Vanilla.. to pierwszy zapach Yankee który w 100% mi odpowiada i mogłabym nie wygaszać kominka..jedyny jak do tej pory który mógłby mnie przekonać do zakupu świecy..kocham :))

    z tej samej rodziny pochodzi moim zdaniem black coconout..ale nie jest aż taki ładny ale podobny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zarówno Sandalwood Vanilla jak i Black Coconut bardzo lubię, więc przybijam piątkę :D

      Usuń
  10. Ja właśnie zaczynam swoją przygodę z Yankee Candle. Pierwszy zagościł u mnie PINK SANDS kolejny zapach na jaki się skuszę bedzie właśnie wanilia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pink Sands jest całkiem przyjemny - polubiłam ten zapach :).

      Usuń
    2. Pink Sands jest całkiem przyjemny - polubiłam ten zapach :).

      Usuń
  11. "można poczuć "obecność" faceta, a jednocześnie nie wkurzać się na niespuszczoną klapę w toalecie czy niezakręconą pastę do zębów " MISTRZ ;d zachęciłaś mnie do tego zapachu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gorzej jak zapach rozbudzi nie tylko wyobrażnie ha,ha. Ale fakt reklama przednia :)

      Usuń
    2. Hehehehehe :D. Chciałam ująć jego zapach w słowa jak najbardziej obrazowo :D.

      Usuń
  12. Sandalwood Vanilla musi być mój!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest naprawdę świetny! A się nie spodziewałam na początku - dopiero Digga zasiała ziarenko zaciekawienia, a zapach dopełnił całości :D.

      Usuń
  13. Ja za wanilią nie przepadam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gusta zapachowe to chyba coś co bardzo wielu ludzi różni :)

      Usuń
  14. Mam Sandalwood Vanilla i juz nie moge sie doczekac palenia, uwielbiam drzewo sandalowe a tu w dodatku jest ocieplone i doslodzone wanilia :) Obawiam sie tez troche Vanilla Cupcake, ze bedzie mdlo i syntetycznie, no ale dam jej szanse...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam wiele pochlebnych opinii o Vanilla Cupcake, napaliłam się jak szczerbaty na suchary a tu niestety lipa :/.

      Usuń
  15. Uwielbiam Vanilla Satin. Jeden z moich pierwszych wosków... Ten sentyment :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest prześliczna i subtelna - bardzo udany wosk moim zdaniem :)

      Usuń
    2. To prawda. Podoba mi się bardzo:)

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  16. Uwielbiam wanilię! Chyba pierwsza wersja spodobałaby mi się najbardziej.

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam Sandalwood Vanilla i uwielbiam:) Chociaż za zapachem samej wanilii nie przepadam, to w miaszankach YC chyba w każdej postaci lubię:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oni bardzo fajnie dobierają kompozycje moim zdaniem :). No oprócz Vanilla Cupcake niestety :/.

      Usuń
  18. Byłam bardzo ciekawa vanilla cupcake a tu taki nie wypał

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie przepadam za zapachem wanilii, jak dla mnie mdly i duszacy :(

    OdpowiedzUsuń
  20. Ciężko się zdecydować :) lubię wanilię i cynamon, więc to jak najbardziej moje klimaty

    OdpowiedzUsuń
  21. Chyba najbardziej lubię Soft Blanket. Z kwiatowych jaśmin przypadł mi do gustu, choć jest dość mocny.

    Zapraszam do mnie:
    www.WingsOfEnvy.blogspot.com

    :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Najbardziej z tej trójki, to na pewno <3

    OdpowiedzUsuń
  23. Mi wosk Vanilla Cupcake bardzo przypadł do gustu, reszty nie miałam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie to bardzo zasmuciło, że nie przypadł mi do gustu po zapaleniu... Bo na zimno boskie ciacho <3.

      Usuń
  24. Bardzo ładne opisy, gratulacje z:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! Zapraszam ponownie! :)