Pudry zwiększające objętość włosów pojawiły się na rynku już parę lat temu, ale mam wrażenie, że nie zyskały dużej popularności. Z tego co pamiętam zaopatrzyłam się kiedyś w taki puder z Got2Be i byłam bardzo zadowolona z jego działania. Kiedy wypatrzyłam, że taki produkt ma w ofercie także firma Batiste, której suche szampony do włosów wprost uwielbiam, zapragnęłam go wypróbować, a że akurat wtedy zostałam poproszona o wybranie sobie czegoś z asortymentu drogerii Cocolita.pl w ramach naszej współpracy, to między innymi tenże puder zawitał w moje progi :D.
Jeżeli nie wiecie na czym polega stosowanie i działanie pudrów zwiększających objętość, to już spieszę z wyjaśnieniami!
Puder zwiększający objętość to po prostu rodzaj proszku, który w dotyku jest bardzo "tępy" - zasada jego działania polega na zwiększeniu tarcia pomiędzy włosami, przez co nie ślizgają się one po sobie i pozostają uniesione. Jeśli chodzi o metodę stosowania, to są dwie - jedna polega na rozdzielaniu włosów na przedziałki w różnych miejscach na głowie, posypywaniu tychże przedziałków i nasady włosów pudrem bezpośrednio z opakowania i wcieraniu go palcami z jednoczesnym unoszeniem naszej fryzury. Druga metoda, którą ja osobiście bardziej polecam, polega na nasypaniu odrobiny pudru na palce i wcieraniu we włosy tuż przy głowie i również unoszeniu włosów od nasady. Obydwa sposoby są bardzo proste, ja wolę ten drugi, bo mam kontrolę nad ilością pudru, którą nakładam na włosy :).
Aby usunąć puder z włosów trzeba je po prostu umyć ;).
Puder Batiste XXL Plumping Powder zamknięty jest w opakowaniu przypominającym... solniczkę :D, mieszczącym 5g produktu, estetyka opakowania jest charakterystyczna dla firmy Batiste - taka trochę retro :D. Wydaje się, że 5g to bardzo mało, ale zapewniam Was, że produkt jest szalenie wydajny ;).
Puder jest praktycznie bezzapachowy i - tak jak pisałam wyżej - bardzo "tępy" w dotyku.
Efekt uniesienia włosów po użyciu produktu utrzymuje się nawet do kilku godzin, a nawet jeżeli włosy odrobinę nam oklapną, to wystarczy unieść je palcami - puder, który nadal jest na włosach spowoduje, że włosy znowu odzyskają objętość :).
Jedyne na co trzeba uważać przy używaniu tego produktu to jego ilość - jeżeli przesadzimy włosy będą wyglądały na brudne i pozlepiają się, co jest wynikiem zwiększonego za sprawą pudru tarcia.
Puder nadaje się do włosów krótkich - nawet dla mężczyzn, którzy lubią mieć "nastroszoną" fryzurę, a nie chcą używać żelu/pasty/gumy do włosów, a także do długich, które przez to że są ciężkie, sprawiają, że fryzura u nasady jest oklapnięta.
W moim przypadku puder nie spowodował żadnych "nieprzyjemności" ze strony skalpu - żadnego swędzenia ani tym podobnych reakcji nie było, ale jeżeli macie wrażliwą skórę na głowie to radzę wcześniej przetestować go na małym obszarze głowy, aby sprawdzić czy Was nie podrażni.
Istotne jest aby za każdym razem po użyciu dokładnie zamykać opakowanie, gdyż puder jest bardzo higroskopijny i w obecności wilgoci może się zbrylić i być niezdatny do użytku.
Koszt tego produktu na Cocolita.pl to 16,90zł - cena podobna do drogeryjnej ceny pudru Got2Be Powderful (chociaż tego z Got2Be jest 10g w opakowaniu). Obydwa produkty są porównywalne pod względem właściwości. Do Was należy decyzja czy wybierzecie produkt Batiste czy drogeryjny odpowiednik :).
Ogólnie produkty tego typu lubię i od czasu do czasu ich używam - polecam zwłaszcza osobom z cienkimi włosami, którym brak objętości. U posiadaczek grubych i gęstych włosów efekt będzie raczej znikomy, bo włosy będą za ciężkie by ich objętość utrzymał tylko i wyłącznie puder :).
PLUSY:
- bardzo prosty w stosowaniu
- natychmiastowy efekt
- efekt utrzymuje się nawet do kilku godzin
- łatwo poprawić fryzurę w ciągu dnia
- nadaje się zarówno do długich jak i krótkich włosów
MINUSY:
- nie da się wyczesać go z włosów, aby go usunąć należy włosy umyć
- trzeba uważać z ilością, aby nie uzyskać efektu brudnych włosów
- u osób z wrażliwym skalpem może powodować swędzenie głowy, choć ja się z tym nie spotkałam
- konieczne jest utrzymywanie produktu w odizolowaniu od wilgoci
- cena - 16,90zł podczas gdy porównywalny produkt z Got2Be kupimy stacjonarnie za podobną cenę jednak w 2x większej ilości
OCENA OGÓLNA:
4/6
nie słyszałam o takim "wynalazku", a brzmi na produkt godny uwagi :) Na pewno się rozejrzę.
OdpowiedzUsuńJa wlasnie kupilam sobie i mamie pierwszy raz ten got2be na razie uzylam raz i jestem zadowolona
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie da sie go wyczesać z włosów, że pozostaje.
OdpowiedzUsuńja bym raczej go nie użyła,ale pewnie są wielbicielki tego kosmetyku ;-)
OdpowiedzUsuńChyba nie dla mnie, ja tam wole suche szampony, ktore tez kudly mi unosza, a przy okazji odswiezaja skalp, wiec mam 2 in 1 ;)
OdpowiedzUsuńmam ten proszek i bardzo go lubie,sprawdza sie super przy fryzurce bob, gdy chce sie uniesc wlosy z tylu :) jest tez odpowiednik tego proszku, a raczej ten jest odpowiednikiem tamtego, bo Swarzkopf got 2 B byl pierwszy. Oba bardzo lubie ale wg mnie zadowolone sa z tych produktow wlascicielki wlosow krotszych, przy dluzszych niz do ramion, nie sadze by sie sprawdzal
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tego typu produktach, ale nigdy nie miałam. Większa objętość jest u mnie mile widziana, ale nie jestem przekonana do formuły takich kosmetyków.
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam czegoś takiego, objętość by mi się przydała, bo moje długie włosy są zawsze trochę przyklapnięte, ale nie wiem czy potrafiłabym nałożyć odpowiednią ilość, żeby nie mieć białego nalotu ;p
OdpowiedzUsuńZ Batiste lubię ich suche szampony :)
Średnio,czytałam o nim już o L Oddiette i się u niej słabo sprawdził. Raczej bym go unikała, skoro nie da się go wyczesać, już się spodziewam jakbym wyglądała :D
OdpowiedzUsuńA do Cocolity zajrzę :)
to ja jednak zostanę przy wersji szamponu suchego,
OdpowiedzUsuńJa jestem posiadaczką włosów cienkich, ale miałam puder z Got2Be i byłam bardzo niezadowolona;/ niestety tamten szału nie zrobił.. ale może Batiste jest lepszy:) Ich suche szampony kocham:)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tym pudrze, mogła bym w sumie wypróbować jak był by dostępny w sklepach
OdpowiedzUsuńKurcze mój skalp jest wrażliwy :/ Ale przyznam szczerze, że chciałabym spróbować nawet za cenę swędzenia.
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować. Powiedz tylko czy włosy nie robiły się matowe?
OdpowiedzUsuńJeśli nałożysz go na wierzchnie partie i za daleko od skalpu to owszem - zmatowi włosy. Ja używam go tylko na partiach włosów "poniżej" przedziałka, żeby proszek nie dostał się na włosy na wierzchu i wtedy nie widać zmatowienia :).
Usuńzastanawiałam się nad nim :)
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, to pierwszy post, który czytam na temat pudru to unoszenia włosów. Nie spotkałam się z tym nigdzie wcześniej i jestem totalnie zaskoczona pomysłowością producentów! ;) Może kiedyś i ja będę mogła coś o nim powiedzieć ;)
OdpowiedzUsuńObserwuję :*
No cóż ja o takich cudach nie słyszałam, ale jakoś mnie nie kusi ;) JESZCZE :D
OdpowiedzUsuńU mnie się niestety produkty tego typu w ogóle nie sprawdzają ...
OdpowiedzUsuńJa mam taki, ale Alterna Bamboo Style Texturizing Body Boost i niestety, ale mam problem z jego dozowaniem :/, dlatego jak już bym miała drugi raz kupować to wzięłabym tradycyjnie kolejny szampon Batiste volume xxl zamiast tego proszku, bo u mnie efekt jest bardzo porównywalny :)
OdpowiedzUsuńMuszę się rozejrzeć za Got2be :)
OdpowiedzUsuńMożecie się ze mną nie zgodzić, ale jakby ten produkt się dało wyczesać to byłby po prostu nietrwały, nie wiem nad czym wy płaczecie. Nauczcie się wydzielać dobrze dawki i będzie spoko.
OdpowiedzUsuń