czwartek, 2 stycznia 2014

Woski Yankee Candle - aromatyczne podsumowanie roku 2013 - zapachowe hity i kity!



Początek Nowego Roku to okres podsumowań starego, więc dla wszystkich Zapachomaniaków, Yankeekrejzoli i Woskolubnych mam mój własny, osobisty ranking przetestowanych przeze mnie dotychczas 68 zapachów wosków Yankee Candle! Cieszycie się? :D

Większość moich wosków pochodziła ze współpracy z Goodies.pl i miałyście okazję czytać o nich co tydzień w serii postów pt. Pachnący Piątek z Goodies.pl. Znalazło się jednak także kilka gagatków, które zakupiłam sama i one również weszły do dzisiejszego rankingu :).

Zapraszam do czytania!


Złota Piątka
Czyli zapachy, które chętnie przygarnęłabym w postaci dużego słoja i tak zapewne się stanie :).





Uwielbiam...
Czyli zapachy, które bardzo wpadły mi w nos i chętnie do nich wracam :).
Pod każdą nazwą jest link do odpowiedniego posta na blogu, w którym opisywałam dany zapach.
Statystycznie rzecz ujmując - 36 z 68 przetestowanych zapachów bardzo polubiłam - do tego stopnia, że mogę nazwać je swoimi ulubieńcami :).




Czasem lubię, czasem nie...
16 zapachów z 68 przetestowanych, to kompozycje, co do których mam mieszane uczucia - czasami z chęcią zapalam te woski, a czasem działają mi na nerwy ;).



Nie polubiłam...
16 kompozycji z 68 przetestowanych to zapachy, których nie polubiłam - ze względu na rodzaj nut zapachowych, albo na słabą intensywność samego wosku (tak było w przypadku A Child's Wish, który poza tym jest prześlicznym zapachem, tylko trzeba go wąchać niemalże mocząc nos w wosku :( ).

A Wy macie swoją Złotą Piątkę zapachów Yankee Candle? 
Chętnie poczytam które kompozycje przypadły Wam najbardziej do gustu - być może wypróbuję je w przyszłości :D.




39 komentarzy:

  1. super zestawienie ;) Ze złotej piątki znam jedynie Clean Cotton, który uwielbiam <3

    OdpowiedzUsuń
  2. 5 z Twoich ulubieńców są również moimi ulubieńcami :) A Świąteczne ciastko i Soft Blanket mam w dużej świecy nawet ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja ze złotej znam Clean Cotton i Pink Sands i też bardzo lubię :) I lubię też Twojego anty-ulubieńca, czyli Vanilla Cupcake :)

    OdpowiedzUsuń
  4. do mnie właśnie leci słój beach wood :) i dobrze wiedzieć, że na goodies można kupić nature's paint brush, myślałam, że już jest niedostępny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest jeszcze dostępny, czaję się na niego i może wkrótce będzie mój :)

      Usuń
  5. Ja mam mieszane uczucia co do wosków, nie wiem dlaczego ale może przez tą całą otoczkę ochów i achów wymagałam czegoś więcej :( ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może nie trafiłaś jeszcze na "swój" zapach? :) Ja miałam w pewnym momencie takie załamanie, ale okazało się, że była to wina kominka, który zbyt mocno się rozgrzewał i wosk zamiast się topić - spalał się - nie wspominam tego dobrze ;).

      Usuń
  6. moimi ulubieńcami jest pink sands oraz salted caramel

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja póki co mam swoją złotą trójkę:) Camomile Tea, Red Velvet i Cranberry Ice. Nabyłam ostatnio trochę nowości i mam nadzieje że ta lista się rozszerzy:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja ostatnio zaczęłam testowanie wosków YC, ale chyba miałam zbyt wygórowane oczekiwania, bo jestem rozczarowana:( Za słabą pachną jak dla mnie... spodziewałam się zapachowej bomby..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może trafiasz akurat na takie egzemplarze albo kompozycje? Bo niektóre to dla mnie pachną tak mocno, że nie da się wytrzymać :D

      Usuń
  9. Wosk świeże róże jest cudny :) A wanilla lime też mi się nie spodobał.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja uwielbiam Vanilla Satin, żaden inny zapach tak bardzo nie przypadł mi do gustu, chociaż uwielbiam również Sandalwood Vanilla, Winter Wonderland czy Black Cherry. Sporo pozycji z kategorii "nie polubiłam" się pokrywa, nie cierpię "A Chid's Wish" i nie przekonałam się do "Summer Scoop", po większość zapachów, które Ty zamieściłaś, nie sięgnęłam, bo już zapach na sucho w sklepie był dla mnie nieprzyjemny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Vanilla Satin i Sandalwood Vanilla moim zdaniem są blisko spokrewnione :D.

      Usuń
  11. Sporo masz tych ulubieńców :)
    Ja z nich znam i też lubię Bahama breeze.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ah, po przeczytaniu aż zapragnęłam odpalić kominek <3

    OdpowiedzUsuń
  13. póki co jeszcze nie jestem w stanie określić swoich ulubionych zapachów YC, le to tylko dlatego, że dopiero je poznaję :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Beach Wood i Nature's Paintbrush to również moje ukochane zapachy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są przepiękne! <3
      Nie mogę się doczekać aż zakupię duży słój, ale na razie mam ważniejsze wydatki ;)

      Usuń
  15. Ja nie polubiłam snow in love - bardzo duszący, od razu boli mnie od niego głowa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj dla mnie jest piękny, ale wiadomo, co nos to inny gust zapachowy :D.

      Usuń
  16. Jeszcze nie miałam okazji ich wypróbować, ale coś czuję, że w tym roku to się zmieni ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Znam kilka z tych wosków, widzę że nieco sie różnimy gustem, bo np ja uwielbiam Sicilian Lemon, za to Beach Wood tak słabo... itd. Ale chyba to jest fajne, że ludzie są różni od siebie :) Lubię czytać Twoje opisy, fajnie je zrecenzowałaś.

    OdpowiedzUsuń
  18. Swietny post, poki co uwielbiam Lake Sunset i Wedding Day, ale nie znosze Baby Powder bleeeeh ;/

    OdpowiedzUsuń
  19. Większośc zapachów, których nie polubiłaś, ja uwielbiam. Nie cierpię zapachów lawendowych.

    OdpowiedzUsuń
  20. Nature's Paintbrush - jego dostanie graniczy z cudem, jest obecnie wycofywany ;) Więc nie wiem czy dostaniesz duży słój.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że jeszcze się to jakoś uda ;). Swoją drogą dzisiaj się wybieram do sklepu stacjonarnego, który posiada Yankee Candle, więc może coś innego tam ustrzelę :D.

      Usuń
  21. Vannila Chai też nie lubię, jest zdecydowanie za ciężki :(
    A Revlon kładę raczej na "gołą" twarz, bez kremu, oczyszczoną tonikiem i żelem. W połączeniu z kremem efekt matu krótko się utrzymuje :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też właśnie zauważyłam taką prawidłowość i chyba zacznę go używać bez kremu, chociaż bardzo nie lubię tego robić z podkładami - BB kremy to jeszcze jakoś bez kremu ujdą, ale zwykły podkład... Moja skóra będzie płakać, ale muszę przyjrzeć się bliżej temu Revlonowi, bo już tyle o nim zachwytów słyszę, a u mnie jak na razie słabo wypadał (przez ten krem zapewne)...

      Usuń
  22. Genialne zestawienie:) Z Twojej złotej piątki znam tylko Beach Wood i Pink Sands, z czego ten drugi jest, jak do tej pory, moim zdecydowanym ulubieńcem:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Fajne podsumowanie. Miałaś okazję poznać mnóstwo tych zapachów. Z Twojej złotej piąteczki bardzo lubię Pink Sands.
    Z tych co nie lubisz to ja znowu uwielbiam Vanilla Lime :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego też stwierdziłam, że fajnie będzie tą przygodę podsumować :).
      Oj to kompletnie nie mój zapach, ale nie ma się co dziwić - cytrusami można mnie wykurzyć z każdego miejsca hehe :D.

      Usuń
  24. Na razie Yankee nie zaskakuje mnie nowościami. :) Mam kilka ulubionych zapachów, ale ostatnio bardzo podoba mi się oferta Colonial Candle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja teraz odkrywam Goose Creek i Kringle Candle, a także McCall's - wszystkie równie dobre albo nawet lepsze nie YC, ale zawsze będzie sentyment, bo od nich zaczęła się moja woskowo-świecowa przygoda ;).

      Usuń

Dziękuję za komentarz! Zapraszam ponownie! :)