Od dobrych kilku lat jestem wierna paletom cieni do powiek Sleek. Byłam przekonana, że już raczej nic lepszego w tej cenie nie znajdę i tym sposobem skumulowałam już aż 15 paletek :D. Wyzwanie postanowiła rzucić mi firma MUA - MakeUp Academy, która stworzyła palety cieni do powiek mniej więcej o połowę tańsze niż Sleek...
Aby jeszcze bardziej skusić mnie do skoku w bok i zdrady Sleeka, MUA wypuściła na rynek paletę Undressed, która to - z tego co się słyszy w internetach, jest tak podobna do słynnej Urban Decay Naked, że zyskała miano jej "dupe'a". Ja co prawda palety Naked nie posiadam, ale postanowiłam ocenić jakość palety MUA w porównaniu z moimi doświadczeniami ze Sleekiem.
Zapraszam Was do przeczytania mojej małej recenzji/porównania oraz makijaż a'la córka Midasa, który zmalowałam między innymi z użyciem palety Undressed :).
Paleta Undressed wielkościowo wygląda identycznie jak Sleek, zawiera 12 cieni, jednak diabeł tkwi w szczegółach - tutaj mamy 0,8g każdego cienia, podczas gdy Sleek oferuje nam 1,1g - Sleekowe są zatem nieco większe.
Pigmentacja cieni MUA jest niezła i ale nie dorównuje cieniom Sleek - podobieństwo dotyczy jedynie dobrej pigmentacji cieni metalicznych.
Opakowanie MUA podoba mi się zdecydowanie mniej niż Sleekowych paletek - plastik jest błyszczący i nieco tandetny, co w porównaniu z matową czernią konkurencji wypada blado, aplikator również nie wygląda zbyt profesjonalnie, no i nie ma lusterka.
Cienie w Undressed są znacznie bardziej miękkie niż większość cieni w paletach Sleeka - z jednej strony to atut, bo łatwiej nabierają się na pędzelki i aplikują, ale z drugiej wada - szybciej się zużywają i łatwo je przypadkowo zgnieść (tak... przytrafiło mi się to :/). Ich konsystencja jest bardzo ciekawa, bo sprawia wrażenie wręcz lekko wilgotnej, satynowej - ciężko mi to nawet opisać, ale niestety osypują się wściekle i niesamowicie pylą :(.
Palety MakeUp Academy wygrywają ze Sleekiem z pewnością cenowo - w drogerii Cocolita.pl, która podarowała mi Undressed do testów, paletka kosztuje 20,90zł - cena zdecydowanie bardziej przystępna niż niecałe 40zł za Sleeka (choć je kocham, to muszę przyznać, że producent widząc popyt bardzo szybko wywindował ceny...).
Przejdę teraz do kolorów poszczególnych cieni w palecie. Mamy tu 2 cienie matowe, 5 satynowych, 4 metaliczne i 1 brokatowy.
W rzędzie górnym od lewej do prawej:
- pierwszy cień to wbrew pozorom wcale nie biel, a bardzo delikatny, jaśniuteńki, satynowy, pudrowy róż, średnia pigmentacja, daje jedynie mgiełkę koloru
- cień nr 2 to przybrudzony róż w wersji metalicznej
- pod numerem trzecim kryje się matowy brązowy cień w odcieniu neutralnym
- czwórka to piękny metaliczny średni brąz
- piąty cień to matowy brąz w ciepłym odcieniu
- ostatni cień w górnym rzędzie to przepięknie napigmentowany metaliczny cień w odcieniu miedziano-złotym
W rzędzie dolnym od lewej do prawej:
- numer jeden to metaliczna miedź złamana złotem - ciemniejsza wersja ostatniego cienia z górnego rzędu
- dwójka to satynowy pozłacany brąz w chłodnym, jakby oliwkowym odcieniu
- trzeci cień to satynowy brudny róż, ciemniejszy niż drugi cień w pierwszym rzędzie
- czwarty w kolejności jest satynowy brąz - tym razem w wersji ciepłej idącej w tony czerwieni
- piąta występuje brokatowa czerń
- ostatni cień w dolnym rzędzie to satynowy grafit
Podrzucam jeszcze zdjęcie kolorów cieni w palecie ze strony drogerii Cocolita.pl - niestety zimowe światło nie służy dobremu oddawaniu kolorów przez mój aparat...
http://cocolita.pl/mua_pro_eye_palette_undressed.html |
No i na koniec - co zmalowałam z użyciem paletki Undressed czyli makijaż pod nazwą Midas makeup zainspirowany tekstem piosenki Florence + The Machine, którą uwielbiam i wrzuciłam Wam pod makijażem.
Mam nadzieję, że Wam się spodoba :).
Użyte produkty wyszczególniłam na grafice.
Ogólnie jestem z palety MUA Undressed średnio zadowolona przez fakt, że cienie mocno pylą, choć nie jest to zły produkt, szczególnie za taką cenę.
Śliczny makijaż a paletka ma cudne kolorki;)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
Usuńśliczna jest, a jak pigmentacja w porównaniu ze Sleekiem??bo chcę ją kupić i nie chcę się naciąć....
OdpowiedzUsuńTak jak napisałam w poście - moim zdaniem nie ustępuje Sleekowi. Pigmentacja bardzo dobra - ja jestem bardzo zadowolona :).
Usuńok to kupuję:) clicam do sklepu:)
Usuń<3 makijaż totalnie w stylu pierwszej płyty Florence!
OdpowiedzUsuńI o to chodziło :D, dzięki :*.
UsuńUwielbiam Florence :D.
Tez sobie ja kupilam :)) Ma piekne kolory :)
OdpowiedzUsuńSliczny makijaz
Bardzo sympatyczne paleciwo :D.
UsuńDziękuję!
Świetne, neutralne kolory. :) Takie, które pasują na każdą okazję.
OdpowiedzUsuńNa Cocolitę ostatnio trafiłam i ma fajny asortyment, jak tylko wróci do sprzedaży bronzer 15 g z MUA to planuję zamówienie. Sama paleta bardzo mi się podoba, beżyki to moja bajka. A post jak zawsze na najwyższym poziomie :)
OdpowiedzUsuńCocolita to jedna z moich ulubionych drogerii internetowych i to nie tylko dlatego, że z nimi współpracuję - mają po prostu bardzo szeroki asortyment. Poluję u nich na Undress me too, a oprócz tego jeszcze kilka produktów L'Oreal i Revlon znajdzie się w moim koszyku, jak tylko podreperuję budżet :D.
UsuńBardzo ładne kolorki, moje ulubione beże i brązy :)
OdpowiedzUsuńteż czekam na Undress Me Too ;) Ze seeków przygarnęłabym pewnie jeszcze nie jedną paletkę, ale właśnie robią się drogie :/ Tak jak piszesz ceny bardzo skoczyły do góry.
OdpowiedzUsuńwłaśnie kompletuje swoje zamówienie na Cocolita i ta paleta chyba też trafi do mojego wirtualnego koszyka :-):-)
OdpowiedzUsuńCienie są warte uwagi, już wiele razy zastanawiałam się czy je wrzucić do koszyka czy nie. Chyba jednak kupię :-)
OdpowiedzUsuńKolorki ta paletka ma rzeczywiście piękne, makijaż także bardzo ładny i starannie wykonany :)
OdpowiedzUsuńKolorki piękne:)
OdpowiedzUsuńMuszę ją dorwać!:-)
OdpowiedzUsuńładne dobrane kolory są w paletce:)
OdpowiedzUsuńaj kusisz ;)
OdpowiedzUsuńja z MUA mam jedną tylko paletę: Heaven&Earth, uwielbiam ją
ta też jest śliczna *.*
Mam tylko paletkę Sleeka Au Naturel, a ta kusi mnie już od dawna:D
OdpowiedzUsuńpiękne kolory,makijaż wyszedł Ci zajefajnie,a Florence &The Machine kocham! :-)
OdpowiedzUsuńMam ją i prawie zużyłam, prawie całą, a to naprawdę świadczy o tym, że ją uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńJest,to zdecydowanie moja kolorystyka - myślę,że mogłabym się polubić z tą paletką :)
OdpowiedzUsuńO kurcze, ale cudo zmalowałaś :-)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba :D Gdybym tylko ja tak umiała.. :D
świetny makijaż, mam tą paletkę od dłuższego czasu, trafiłam na nią przypadkiem i jestem zachwycona, zainspirowałaś mnie do takiego połączenia kolorów, chciałabym tylko zapytac o to ktory kolor jest w zewęntrznym kąciku oka, bo tu wygląda jak mat a w paletce nie ma tak ciemnego brązu w macie, czy to nr 4 z drugiego rzędu i przygaszone lekko czarnym?? A wogóle jakbyś podała których kolorków dokładnie użyłaś byłabym wdzięczna :)
OdpowiedzUsuńKurczę, makijaż robiłam już jakiś czas temu, ale spróbuję Ci go odtworzyć... No to tak...
Usuń- wewnętrzny kącik - pierwszy cień z górnego rzędu jako baza i rozświetlenie
- od kącika i dalej aż do okolicy środka powieki - ostatni cień z górnego rzędu
- nad załamaniem powieki roztarcie jest z odrobiną pierwszego cienia z dolnego rzędu
- w samym załamaniu powieki - najciemniejszy cień to przedostatni cień z dolnego rzędu - ta czerń, ale mocno roztarta, a na niej drugi cień z dolnego rzędu - brąz - na przydymionym czernią tle wyszedł ciemniejszy niż gdyby użyc go samego
- kreska czarnym eyelinerem w żelu ze Sleeka
- złota kreska kredką Mary Kay Kohl Eyeliner Golden Illusion - roztarta pod linią rzęs, a w zewnętrznym kąciku bardziej zdefiniowana
Oczywiście weź pod uwagę fakt, że światło i aparat trochę przekłamują kolory (a na zdjęciach samej paletki to w ogóle jakaś masakra wyszła) i podbijają blask (robiłam z lampą pierścieniową, nieźle daje po oczach, ale wydobywa fajnie metaliczne cienie).
Mam nadzieję, że troszkę pomogłam :).
Dziękuję :):) najbardziej zastanawiał mnie ten ciemny brąz jak Ci wyszedł i już wiem, super :):) dziękuję bardzo :):)
UsuńPrzyglądałam się jej ostatnio w sklepie internetowym ale nie wiedziałam czy jest dobra :) Teraz mnie przekonałaś :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę śliczna :). Mam ochotę na którąś z "rozebranych" palet MUA, ale nie mogę się zdecydować.
OdpowiedzUsuńPieknie wyszlo, swietne polaczenie kolorow :)
OdpowiedzUsuńz racji, że uwielbiam takie neutralne kolory na moich powiekach chętnie się w tę paletkę zaopatrzę po przeczytaniu twojej recenzji, zwłaszcza że cena zachęca :)
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować paletkę, bo kolory są świetne :)
OdpowiedzUsuńMakijaz bardzo fajny! Paletka rónież wygląda zacnie - gdyby tylko dali do niej kilka matów... Wtedy byłby już pełen czad.
OdpowiedzUsuńKolory bardzo neutralne, takie jak lubię:)
OdpowiedzUsuńMakijaż pierwsza klasa.
Makijaż bardzo ładny, a kolory paletki mnie bardziej odpowiadałyby na tym zdjęciu ze sklepu, na Twoich kolory są chłodniejsze i szarości wydają się niebieskie (a może one są takie naprawdę?). Możesz napisać, jak to wygląda naprawdę?
OdpowiedzUsuńNiebieskie cienie średnio mi służą, ale szarości i brązy, zwłaszcza ciepłe, bardzo lubię. ;-D
No zima to niestety taka cholera, że mi wszystkie zdjęcia wychodzą niebieskawe buu! Ale najlepsze odzwierciedlenie kolorów cieni wydaje mi się, że jest na zdjęciach swatchy na ręce. No może oprócz ostatniej szarości, bo ona się znowu na niebiesko podbiła, a to taki typowy grafit :).
UsuńOgólnie paletka jest naprawdę ciepła - mnie też bardziej takie kolory służą :).
Pluję sobie w brodę, że nie mam lepszego aparatu, żeby nie mieć takich hecy z kolorami :(.
Dzięki kochana :* Ja mam dla siebie zostawioną Earth i powoli się za nią zabieram <3
OdpowiedzUsuńkolory jak najbardziej moje :D podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńhttp://takbardzokosmetycznie.blogspot.com/
Kurcze, muszę się wybrać do Super Druga... może będą mieli te paletki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, WingsOfEnvy Blog
:)
Makijaż super ,przyda sie również na jakaś imprezę karnawałowa:)
OdpowiedzUsuńmakjaz klasyk super :)
OdpowiedzUsuńŚwietne kolory, marzy mi się ta paletka! Może uda mi się wygrać u Ani ;D
OdpowiedzUsuńA makijaż piękny! :)
Paletkę posiadam, ale jednak uważam, że Sleeka nie pobija ;)
OdpowiedzUsuńJak zobaczyłam to zdjęcie palety w świetle dziennym na pierwszy rzut pomyślałam że to au naturell ze sleek. Piękna paleta. Powstrzymuję się przed zakupem bo nie używam wielu cieni ale no jak jej nie kupić. To idealne cienie dla mnie :/
OdpowiedzUsuńPiękny makijaż. Ta paletka kiedyś do mnie trafi :)
OdpowiedzUsuń