Poszukiwania idealnej bazy pod cienie do powiek nie są może aż tak skomplikowane jak poszukiwania idealnego podkładu, jednak również potrafią sprawić pewne trudności. Szybka kalkulacja i okazuje się, że przetestowałam już 8 różnych baz pod cienie i dotychczas tylko 3 spisały się wystarczająco dobrze, aby pozostać ze mną na dłużej. Dzisiaj opiszę Wam jedną z nich - moje niedawne odkrycie, czyli bazę Catrice - Prime and Fine.
Baza Catrice - Prime and Fine w moim rankingu plasuje się zaraz obok mojej dotychczas ulubionej bazy Joko - Exclusive Eyeshadows Base, która niestety wyzionęła ducha po tym jak zostawiłam ją otwartą przez 2 dni. Brawo ja. Przejdźmy jednak do bohaterki posta...
W plastikowym przezroczystym słoiczku z czarną nakrętką znajdują się 4ml produktu - całkiem sporo. Niestety słoiczkowe opakowania baz nie są moim zdaniem praktyczne, szczególnie przy długich paznokciach, ja wspomagam się szpatułką i z niej dopiero nabieram produkt na palce i rozprowadzam po powiece. Nie stosuję pędzelka, ponieważ tak jak w przypadku podkładów, bazę najlepiej jest doprowadzić do temperatury ciała, przed nałożeniem na powiekę, wtedy lepiej zachowa się na skórze. Produkt ma kolor cielisty, jest bezzapachowy.
Mam trochę kłopot z konsystencją tej bazy, gdyż czasami zbija się w grudki, które ciężko rozprowadzić na powiece - mogłaby być nieco bardziej kremowa. Pod tym względem bardziej przypomina zbitą bazę Art Deco niż Joko Exclusive, która była kremowa. Problemy z konsystencją mogą jednak także być znowu moją winą, bo i ta baza nie uchroniła się od mojego zapominalstwa - tak, tak - zostawiłam ją otwartą na parę godzin :/. Niech żyje pośpiech...
Jeśli chodzi o działanie bazy - tutaj nie mam żadnych zarzutów. Świetnie wydobywa i pogłębia kolor cieni - w makijażu, który zmalowałam na potrzeby tego posta celowo użyłam jasnych cieni, aby pokazać Wam, jak fajnie ta baza wydobyła ich kolor. Cienie nie rolują się w załamaniach powiek i pozostają dokładnie tam gdzie je nałożę przez cały czas aż do demakijażu. Makijaż z tą bazą przetrwał już ze mną nie raz całą noc i pod tym względem jestem z niej niesamowicie zadowolona!
Bazę kupiłam w Hebe w promocji "przy kasie" za około 6-7zł - nie pamiętam dokładnie. Według KWC jej cena regularna to 22zł, Nie wiem czy kupię ją ponownie, bo już od kilku lat ostrzę sobie pazurki na słynną bazę Urban Decay Primer Potion, ale mogę ją polecić, bo swoje zadanie spełnia w 100%.
PLUSY:- estetyczne opakowanie - 4ml słoiczek
- cielisty kolor
- bezzapachowa
- idealnie wydobywa, pogłębia kolor cieni (swatche poniżej)
- sprawia, że cienie się nie osypują, dobrze przylegają do skóry
- cienie nie rolują się w załamaniach powiek, nie zbijają w grudki
- znacznie przedłuża trwałość cieni i uodparnia je na wodę itp.
- cena - regularna ok. 22zł, mnie się udało ją kupić w promocji za około 6-7zł
- wydajna
MINUSY:
- słoiczek to niestety średnio praktyczne opakowanie, zwłaszcza przy długich paznokciach
- konsystencja mogłaby być bardziej kremowa, bo baza zbija się w grudki, co utrudnia aplikację
OCENA OGÓLNA:
4/6
I obiecany zmalowany delikatesik - baza ładnie podbiła jasne cienie, makijaż trzymał się calusieńki dzień - około 14 godzin.
Do makijażu użyłam cieni z palety Sleek Vintage Romance oraz Oh So Special.
Na ustach Sleek Matte Me - 436 Birthday Suit w połączeniu z Bell - Royal Glam - 060.
Ja zdecydowanie wolę bazy kremowe o konsystencji korektora jak np. ELF Eyelid Primer.
OdpowiedzUsuńTeż wolę bazy kremowe, ale wszystkie jakie dotychczas miałam się jakoś nie spisywały - cienie mi się w nich rolowały w załamaniach powiek :/. Miałam taką bazę z MUA i z E.L.F. nawet dwie, ale żadna nie dawała rady :(.
UsuńPiękny makijaż :) Ale bazy nie kupię, skoro nie jest kremowa. Mam Dax Cosmetics, która jest trochę tępa i ciężko ją rozprowadzić na powiece, więc podejrzewam, że niedługo się jej pozbędę i poszukam czegoś bardziej maślano-kremowego.
OdpowiedzUsuńDziękuję :*. To w takim razie na Daxa nie będę nawet patrzeć :).
UsuńA ja (aż wstyd się przyznać) nie mam w zwyczaju używanie bazy ;/ Chyba muszę się poprawić:)
OdpowiedzUsuńAle makijaż prześliczny:)
Koniecznie spróbuj z bazą - jest niesamowita różnica!
UsuńZaufałam marce Catrice dzięki ich lakierom! Dlatego też myślę, że baza jest warta wyprobowania, chociaż rzeczywiście szkoda, że nie jest kremowa. Przepiękne brwi !
OdpowiedzUsuńCatrice ma trochę fajnych produktów! Dziękuję :*.
UsuńOdkąd używam Paint Pota z MAC który ma niesamowicie kremową, gładką i przyjemną konsystencję nie chcę spoglądać w stronę baz tego typu, miałam tą z Daxa Cashmere i jak dla mnie była zbyt 'gumowa' ;)
OdpowiedzUsuńJa na razie się w bardziej nisko-/średniopółkowych produktach lubowałam, ale chyba w końcu zainwestuję - jako pierwsza z wyższej półki jest słynna Primer Potion od Urban Decay...
UsuńCo tam baza, makijaż jaki piękny :D
OdpowiedzUsuńCudnie zmalowałaś oczko ♡♥♡
OdpowiedzUsuńDziękuję słońce :*
Usuńwłaśnie szukałam dobrej bazy ! :) Poszukam u mnie w sklepach :)
OdpowiedzUsuńJa jako bazy używam korektora. Muszę kiedyś kupić jakąś i poczuć różnicę :) Piękne oczko :)
OdpowiedzUsuńAkurat mi baza sie skończyła, więc chyba po nią siegnę :)
OdpowiedzUsuńNie dla mnie - nienawidzę, kiedy baza się 'grudkuje' :< Cały czas jestem na etapie poszukiwania bazy idealnej
OdpowiedzUsuńTo nie jesteś sama ;x osobiście bazy Avon nie lubię bo zrobiła się grudkowa :(
UsuńSzkoda ze będąc w polsce nie trafiłam na szafe catrice bo pewnie bym wzięła ta bazę :)
OdpowiedzUsuńJa obecnie używam bazy z Hean, tej z Catrice nie miałam, ale testowałam tę z UD. Dobrze trzyma cienie :)
OdpowiedzUsuńTeż szukam bazy idealnej i nadal jej nie mogę znaleźć. :)
OdpowiedzUsuńJak ślicznie ta baza podbija kolory, chyba trzeba ją dopisać do listy zakupowej ;)
OdpowiedzUsuńMoja ulubioną bazą nadal pozostaje ArtDeco, ale ostatnio nie stosuje bazy i też daje radę :)
OdpowiedzUsuńU mnie za bazę odpowiada korektor,żadna baza jakoś nie zdawała egzaminu a korektor o dziwo daje radę
OdpowiedzUsuń