Zaledwie parę dni temu pisałam Wam o eyelinerze ze Sleeka, który okazał się dla mnie rozczarowaniem. Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym od razu nie zaczęła szukać jakiejś zadowalającej alternatywy. Za poleceniem koleżanki skusiłam się na eyeliner żelowy Maybelline, który nie tylko spełnił oczekiwania, ale stał się moim ulubionym produktem do malowania kresek!
Eyeliner Maybelline - Eye Studio - Lasting Drama w kolorze 01 - Intense Black udało mi się kupić w promocji w Hebe za 15,90zł. Miałam okazję kupić go wcześniej w cenie regularnej - za około 27zł, ale nie skusiłam się wtedy - postanowiłam poczekać na promocję i udało się ;). Teraz - gdy znam jego atuty, z pewnością kupiłabym go także w cenie regularnej, gdyby akurat była potrzeba mieć go "na gwałt".
Mam go opisać w trzech słowach? Cudo, cudo, cudo. Uwielbiam jego kremową konsystencję - nie jest ani za suchy, ani zbyt rzadki - po prostu idealny, a dzięki temu pozwala wyczarować każdy wybrany rodzaj kreski - od super cieniutkiej do XXL w stylu Brigitte Bardot. Aplikacja jest dziecinnie prosta, pędzelek lekko sunie po powiece pozostawiając równiutką linię. Jego nasycona czerń świetnie podkreśla oko, nawet przy grubej kresce łatwo jest uzyskać równomierne wypełnienie kolorem na powiece.
Makijaż wykonany tym produktem jest bardzo trwały - swobodnie przetrwa cały dzień czy całonocną imprezę - sprawdziłam :D. Eyeliner dość szybko zasycha na powiece, co zapobiega odbijaniu się na jej górnej części, choć trochę utrudnia ewentualne poprawki. Nie wykrusza się z powieki, nie tworzy efektu pandy pod okiem - pozostaje na swoim miejscu, aż do momentu gdy zmywam makijaż.
Produkt nie podrażnia oczu - jestem nosicielką soczewek i jest to dla mnie bardzo ważna cecha - producent sam informuje, że kosmetyk nadaje się dla oczu wrażliwych i osób noszących szkła kontaktowe.
Do kosmetyku producent dodaje pędzelek do aplikacji eyelinera, który - o dziwo - spisuje się bardzo dobrze! Jestem bardzo zaskoczona jakością pędzelka - i to pozytywnie - używam go na co dzień i świetnie daje sobie radę - jednak przy tym rodzaju eyelinera pędzelek wymaga umycia po każdym użyciu!
Podsumowując - jeżeli szukacie idealnego eyelinera, a nie boicie się kosmetyków w żelu i aplikacji pędzelkiem - gorąco polecam Wam wypróbowanie tego produktu, bo u mnie spisał się wyśmienicie!
PLUSY:- głęboki odcień czerni, fenomenalna pigmentacja
- super konsystencja
- dołączony aplikator - pędzelek bardzo fajnej jakości
- świetna trwałość - przetrwa cały dzień i każdą imprezę (może oprócz Woodstocka :P)
- szybko zasycha na powiece
- nie rozmazuje się
- nie odbija się na górnej części powieki
- wodoodporny
- moja ulubiona forma eyelinera - żelowy w słoiczku
- prosta i przyjemna aplikacja - pędzelek sam sunie po powiece zostawiając równą kreskę
- zmywa się bez problemu dwufazowym płynem do demakijażu
MINUSY:
- brak
OCENA OGÓLNA:
6/6
Postanowiłam pokazać Wam co potrafi ten eyeliner i zmalowałam takiego dzienniaczka w lekkich brązach z trochę mocniejszą kreską :).
Mam go i strasznie lubię :) Śliczny makijaż.
OdpowiedzUsuńJa go wręcz ubóstwiam :D. Dziękuję!
UsuńMój pierwszy żelowy eyeliner, którego nie zamieniłabym na nic innego. :)
OdpowiedzUsuńPróbuję dostać ten eyeliner i nie mogę, bo wszędzie wyprzedany. No jest w jednym Rossmannie, ale za prawie 40 zł, ale to przegięcie.
OdpowiedzUsuńTeż go widziałam dzisiaj w Rossie za około 37-38zł bodajże... Sporo, ale często go widzę w promocji - trzeba poczekać :).
UsuńTyle dobrego o nim slyszalam i czytalam, ze wreszcie 2 dni temu zakupilam :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że u Ciebie spisze się równie dobrze jak u mnie :)
UsuńMam go i bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńPrzybijam piątkę!
Usuńteż go mam... miałam w zasadzie, bo zapodziałam gdzieś pędzelek i z lenistwa przerzuciłam się na pisaki :)
OdpowiedzUsuńOj ja z pisakami totalnie się nie rozumiem... Momentalnie mi wysychają - jeszcze nie znalazłam żadnego, który by mi pasował...
UsuńNie miałam tego żelu, ale na oku wygląda świetnie.
OdpowiedzUsuńBardzo polecam :)
UsuńBardzo chciałaby, go wypróbować od kogoś :) Szkoda mi wydawać pieniędzy a i tak i tak nie iwem czy sobie poradze z aplikacją :)
OdpowiedzUsuńAplikacja jest naprawdę prosta - samo się maluje niemalże :D
UsuńMój ulubieniec! jednak ja wolę skośny pędzelek z Essence, łatwiej mi nim namalować jaskółkę :)
OdpowiedzUsuńa czym czyścisz pędzelek po użyciu? bo ja używam płynu dwufazowego :)
Ja akurat teraz używam tego, który był dołączony... mam skośny z Hakuro, ale jest troszkę za cienki i zbyt giętki, natomiast skośny z EcoTools przeznaczyłam do brwi i świetnie mi się w tym celu spisuje :).
UsuńŚliczne brwi, one mi się tu najbardziej rzuciły w oczy :D
OdpowiedzUsuńDziękuję! W końcu się nauczyłam malować brwi tak, żeby mi się podobały stuprocentowo :D. Albo przynajmniej w 99% ;).
Usuńo jak pięknie ! ;o
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńUżywałam fioletowego i w moim przypadku odbiór wyglądał inaczej. Wystarczyło przesunąć palcem po powiece by go kompletnie zetrzeć. No i niestety nie jest wodoodporny, co to to nie.
OdpowiedzUsuńOoo to szkoda - czarny się świetnie spisuje :). Ja bym się pewnie na fioletowy i tak nie skusiła, bo nie lubię kolorowych eyelinerów jakoś :).
UsuńMam i na początku był super jednak gdy zostało już nie dużo zaczął mi się odbijac na górnej powiece ;/
OdpowiedzUsuńRewelacyjny eyeliner jednak z pędzelkiem się nie polubiłam
OdpowiedzUsuńPowoli przekonuję się do eyelinera. Następnym razem chyba skuszę się na słoiczek od Maybelline:)
OdpowiedzUsuńCiekawe za jaki czas będzie wysychać - szukam idealnego eyelinera w żelu i zwrócę na niego uwagę przy najbliższej okazji :)
OdpowiedzUsuńzasłużył na taką ocenę, ponieważ jest rewelacyjny! mam go już jakiś czas i nie wysycha.
OdpowiedzUsuńTeż go mam, dobrze się sprawdza.
OdpowiedzUsuńPS. Piękne oczko ;)