Dzisiaj szybki post, który będzie wyrazem ekscytacji moim niedawnym odkryciem, a mianowicie - perfumami z ZARY! Zapraszam do czytania :).
O tym, że ZARA prowadzi sprzedaż perfum sygnowanych nazwą marki wiedziałam od dawna, ale jakoś nigdy nie skusiłam się, żeby poniuchać co tam mają w asortymencie. Skłoniła mnie do tego dopiero moja sąsiadka, u której wyczułam ciekawy zapach, a odpowiedź na moje pytanie czym pachnie bardzo mnie zaskoczyła, bo chodziło właśnie o zapach z ZARY. Oczywiście przy najbliższej nadarzającej się okazji wpadłam do ZARY i pomaszerowałam prosto do ich półki z perfumami, gdzie okazało się, że oferta perfum jest całkiem spora.
Po dłuższym niuchaniu wybrałam dla siebie jeden zapach - ZARA Woman - Applejuice EDT, który jest niezmiernie podobny do mojej ukochanej Chanel Chance Eau Tendre. Chanelka akurat mi się kończy (☹), więc to odkrycie bardzo mnie ucieszyło, tym bardziej, że perfumy ZARA kosztowały zaledwie 45,90zł za 100ml - interes życia :). Stojąc przy kasie zostałam poinformowana przez przemiłą panią z obsługi, że kupując dwa inne zapachy z tej serii w zestawie - a mianowicie ZARA Woman - Oriental EDT 100ml oraz ZARA Woman - Fruity EDT 100ml zapłacę za takowy zestaw 59,90zł - nie mogłam się nie skusić, tym bardziej, że oba zapachy również bardzo mi się podobały.
Po dwutygodniowym testowaniu jestem pozytywnie zaskoczona trwałością tych zapachów! Szczególnie ZARA Woman - Oriental EDT - pachnie na mnie cały dzień! Na drugim miejscu pod względem trwałości plasuje się ZARA Woman - Fruity EDT, a na trzecim ZARA Woman - Applejuice EDT, bo jednak są to lżejsze kompozycje, ale i tak radzą sobie całkiem nieźle - spokojnie wytrzymują pół dnia, a ze względu na cenę nie jest mi szkoda, jeśli potrzebuję popsikać się nimi ponownie po kilku godzinach :).
Bardzo polecam Wam przejść się do ZARY i wypróbować ich zapachy - ja zostałam ich fanką i mam już upatrzone kolejne łupy :).
Nuty zapachowe poszczególnych perfum prezentują się następująco:
ZARA Woman - Applejuice EDT - góra: jabłko, grejpfrut, środek: róża, dół: piżmoZARA Woman - Fruity EDT - góra: grejpfrut, środek: róża, dół: żywica bursztynowa, wanilia, drzewo sandałowe
ZARA Woman - Oriental EDT - góra: róża, frezja, środek: cedr, drzewo sandałowe, dół: wanilia, karmel
Miałyście do czynienia z perfumami z ZARY? A może znajdą się jakieś ich fanki? :D Ja chyba zacznę do nich należeć, bo jestem bardzo zadowolona z zakupu. Jeżeli macie jakiś zapach z ich asortymentu godny polecenia, to bardzo chętnie poniucham następnym razem w sklepie :).
Przy najbliższej okazji poniucham :D
OdpowiedzUsuńNiuchaj, niuchaj :*
Usuńooj te zielone mnie bardzo zaciekawiły :D 'moje" nuty :)
OdpowiedzUsuńWarto poniuchać :D. Mnie się czasem po opisie wydaje, że moje nuty, ale nos weryfikuje po swojemu ;).
UsuńMam oriental i bardzo lubię. Świetna trwałość i niebanalny zapach.
OdpowiedzUsuńZgadzam się :). Będzie fajny na jesień :).
UsuńNigdy nie interesowałam się ich perfumami, i jak czytam twój wpis stwierdzam że to był błąd. ;-)
OdpowiedzUsuńŁatwo go naprawić ;)
UsuńJa bardzo lubię i mam kilka :) To takie moje perfumy na dni, kiedy nie mam ochoty używać droższych ulubieńców. Nawet tych mniej trwałych nie żal, kiedy trzeba ponowić aplikację w czasie dnia, bo cena świetna. Ja najczęściej kupuję sobie jakąś buteleczkę w czasie wyprzedaży, bo kosztują wtedy w granicach 20-30 zł :) Tak poza tym, każdy zapach Zary to odpowiednik jakiegoś droższego. :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100% :).
UsuńNie wiedziałam, że wyprzedaż obejmuje też perfumy - muszę zwrócić na to uwagę przy jesiennym rzucie wyprzedażowym! Dzięki za informację!
Czytałam o tym właśnie - Applejuice to faktycznie dupe Chanel Chance - są jednak rozbieżne zdania czy chodzi o Eau Tendre czy Eau Fraiche ;). Fruity to ponoć Amor Amor, a co do Oriental zdania są podzielone - jedni czują Flowerbomb inni Escadę Magnetism. Ja obstawiam jednak Flowerbomb przez design pudełka Zarowego (tego podwójnego), który jakoś tak nawiązywał do opakowania bombki.
W zarze jest tak duży wybór zapachów, że za każdym razem nie mogę sie zdecydować.
OdpowiedzUsuńHaha, to fakt! Mi też było trudno i jeszcze co najmniej ze 3 zapachy od nich bym przygarnęła :D.
UsuńA mnie nikt nie poinformował o możliwości zakupu w takim tanim zestawie, gdy kupowałam Oriental :(
OdpowiedzUsuńZ zapachami Zary chyba ciężko trafić. Ja skusiłam się w ciemno na Amber i do tej pory stoi w najgłębszym rogu szafki, bo nie jestem w stanie go znieść. A Oriental poczułam na koleżance i od tego czasu co jakiś czas kupuję sobie. Tylko, że mi taka setka na jakiś miesiąc wystarcza, bo używam go również jako odświeżacza powietrza w pokojach :D
Ooo szkoda, że nikt Ci nie powiedział... Ja sama bym nie zwróciła uwagi też... Haha no to faktycznie poważne ilości wypsikujesz :D.
UsuńO proszę i pojemność duża i cena niska, super ;)
OdpowiedzUsuńCzego chcieć więcej :D. Ja jestem zwolenniczką rozwiązań przyjaznych dla budżetu :D.
UsuńŚwietna okazja, sama chętnie bym skorzystała :)
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze mi się uda :)
Miałam kiedyś Fruity i baaardzo lubiłam ten zapach. Nie należał do supertrwałych, ale świetnie pachniał :)
Pod względem trwałości u mnie był wyczuwalny jakieś 6-8 godzin - mnie to wystarcza, potem mogę się dopsikać :). Jeśli chcesz się załapać na tą okazyjną paczuchę z dwoma zapachami, to w sklepie, w którym kupowałam, te pudełeczka stały na ladzie kasowej :).
UsuńJej za taką cenę i to 100ml, trwałe prawie cały dzień, warto się skusić ;)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem warto, ja chyba znalazłam "swój" sklep, w którym będę zaopatrywać się w perfumy :).
UsuńPrzyznam się szczerze, że nie wiedziałam, że Zara ma też perfumy :P Ale ofertę mają widzę ciekawą ;)
OdpowiedzUsuńMa i mają naprawdę szeroką ofertę. Warto również zerknąć na męskie :).
UsuńApplejuice brzmi w moim stylu, chyba wejdę i niuchnę, bo kończą mi się psikajdła :)
OdpowiedzUsuńNa lato boski! Na taką porę jak teraz wybieram cięższe zapachy, ale nie mogłam mu się oprzeć ;).
UsuńHm czy ja mam Zarę w mieście? :D
OdpowiedzUsuńHahaha :D
UsuńBędą w okolicach Zary to zajrzę i powącham, w sumie też nie zwracałam dotąd uwagi na ich zapachy :)
OdpowiedzUsuńtez muszę się wybrać na łupy, ale co do flakoników mogły być bardziej kobiece...
OdpowiedzUsuńAaaa.. jutro lecę po taki zestawik :)
OdpowiedzUsuńO rany jaka okazja! ;) Tak tanio i to duża pojemność flakoników, a ja byłam przekonana że majątek one kosztują :)
OdpowiedzUsuńChciałam zapytać, czy ktoś z Was wie jakich odpowiednikiem oryginalnych perfum z Zary jest zapach 9:00 PM Friday Night?
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że ZARA produkuje też perfumy. Z tych trzech tylko jeden wywołał we mnie zainteresowanie, a mianowicie orientalne nuty w połączeniu z karmelem. Brzmi kusząco. Pozostałe niestety zbyt świeże i kwiatowe, plus te cytrusy... nie, chyba nie dla mnie. :)
OdpowiedzUsuńProdukuje i to całkiem sporą gamę! Ja jakiś czas temu zaopatrzyłam się z kolei w dwupak Red Vanilla (czerwono-czarne opakowanie sześcienne, cieniowane takie) i Zara Femme (białe, sześcienne opakowanie).
Usuń