Moja kolekcja pędzli może nie należy do bardzo bogatych, ale dość szybko się rozrasta i w porównaniu z tym co posiadałam na początku blogowania - jest wręcz niebotyczna, ale wciąż mi mało ;). To chyba takie zboczenie każdej dziewczyny, która lubi się bawić makijażem. W związku z tym, że urządziłam ostatnio wielkie pranie pędzli, wpadłam na pomysł, żeby pokazać Wam co w tej chwili mam w swoim zbiorze i napisać parę słów o każdym pędzlu - być może podsunąć Wam pomysł na inne niż dotychczas wykorzystanie któregoś z nich? Na pierwszy ogień idą zatem lubiane przez większość blogerek i vlogerek polskie pędzle Hakuro. Zapraszam!
Mój zbiór pędzli Hakuro zawdzięczam zakupom oraz współpracy z drogerią Cocolita.pl. Aktualnie posiadam ich 12 sztuk i jestem zadowolona z nich wszystkich i każdego z osobna. Pędzelki nie gubią włosia, są estetyczne i porządnie wykonane, Sprawdzają się w swojej roli znakomicie i nie mam im nic do zarzucenia. Niektóre posiadam dłużej - około 2 lata (to te z bardziej startymi napisami ;)), inne dołączyły do mojej rodzinki niedawno, ale już zapracowały na swoje miejsce. To by było na tyle jeśli chodzi o ogólne wrażenie - przedstawiam Wam zatem moją całą pędzlową rodzinkę Hakuro!
HAKURO H52
Mocno zbita, krótka, syntetyczna kuleczka, którą najbardziej lubię stosować do nakładania płynnego podkładu gdy wiem, że potrzebne mi będzie bardzo dobre krycie. Kuleczka jest bardzo delikatna i doskonale rozprowadza podkład pozwalając "wtłoczyć" go w skórę, dzięki czemu makijaż utrzymuje się dłużej i lepiej stapia z cerą.
HAKURO H53
Drugi ulubieniec do aplikacji podkładu. Tym razem włosie nie jest tak mocno zbite jak w H52, dlatego nadaje się do nakładania podkładu gdy mocne krycie nie jest priorytetem. Równie przyjemnie sunie po skórze i pozwala na dokładne rozprowadzenie płynnego podkładu bez smug.
HAKURO H13
Z założenia jest to pędzel do konturowania twarzy, jednak moim zdanie jest do tego nieco za mały. Ja stosuję go do utrwalania pudrem korektora pod oczy. Jego lekko spiczasty kształt świetnie nadaje się do tego celu, gdyż łatwo dociera do wewnętrznego kącika oka.
HAKURO H22
Numer H22 to pędzel do podkładu i korektora wokół oczu, jednak ja używam go przy konturowaniu nosa bronzerem, gdyż jest nieduży a jednocześnie dobrze rozprowadza i rozciera produkt.
HAKURO H67
H67 to pędzel stworzony do kosmetyków płynnych i kremowych, ale w moim przypadku najlepiej sprawdza się przy nakładaniu cielistych cieni "transferowych" na całej powiece.
HAKURO H79
Jeden z dwóch ulubieńców do nakładania cieni w załamaniu powieki oraz rozcierania i blendowania. Do tego celu nadaje się wręcz fenomenalnie i jest to pędzel, który polecam chyba najbardziej z całej kolekcji.
HAKURO H74
Drugi ulubieniec do blendowania - przepięknie rozciera cienie usuwając wszelkie smugi i ostre przejścia - świetny!!!
HAKURO H70
Ulubiony pędzel do nakładania jasnego cienia podkreślającego łuk brwiowy oraz rozcierania cieni na dolnej powiece - trudno się dziwić, że posiadam dwa ;).
HAKURO H78
Mój faworyt przy nakładaniu ciemnych cieni w załamaniu powieki oraz na powiece dolnej. Nabiera sporo produktu i trzeba nauczyć się z nim pracować, żeby nie stworzyć plam, ale gdy dobrze siądzie w ręce potrafi zdziałać cuda z dużą precyzją i dobrym roztarciem.
HAKURO H60
W teorii jest to pędzel do korektora - ja używam go do nakładania metalicznych cieni lub brokatów, gdyż taki "koci języczek" radzi sobie z tym znacznie lepiej niż pędzelki "puchate". Dzięki niemu można intensywnie upakować kolor na powiece.
HAKURO H85
Typowy ścięty pędzelek, którego zazwyczaj używam do eyelinera, choć nadawałby się także do brwi (ale mam już do brwi innego ulubieńca, o którym w przyszłości napiszę ;)). Pozwala namalować naprawdę supercienką linię.
Znacie pędzle Hakuro? Co o nich myślicie? Ja jestem bardzo zadowolona z tych które posiadam i z chęcią zaopatrzę się w kolejne sztuki. Jesteście w stanie polecić mi numerki za którymi powinnam się jeszcze obejrzeć? Czekam na Wasze komentarze :*.
Przepiękny zestaw! Kilka mam i również b. lubię :) Ja aktualnie czaję się na malutki secik z Zoevy :D
OdpowiedzUsuńKolekcja ładna,podoba mi się
OdpowiedzUsuńFajny zestaw, ja mam h51 i poszedł w kąt, jest dla mnie za sztywny jesli chodzi o włosie, zdradziłam go z Sigmą.
OdpowiedzUsuńDo oczu z Hakuro posiadam dwa i są używane jednak jakość zdecydowanie odbiega od MAC czy Sigmy. mimo wszystko lubię je.
Faktycznie H13 jest odrobinę za mały. Nie jestem z niego zadowolona. Ale pędzle Hakuro lubię. Fantastycznego zbioru się dorobiłaś :)
OdpowiedzUsuńna H79 i H74 chętnie się skuszę :) do podkładu używam H51 :)
OdpowiedzUsuńjestem pod wrażeniem Twojej kolekcji :) ja mam na razie model H50s, H55, H24, H15 :)
OdpowiedzUsuńplanuję jeszcze kupić bodajże H60 do korektora i H85 do brwi :)
Uwielbiam H 79 , który pobił odpowiedniki Maestro i Zoevę bez zbędnych wysiłków.
OdpowiedzUsuńświetna kolekcja! mam kilka pędzli od ponad roku i jestem bardzo zadowolona z jakości mimo prania co kilka dni. Na niektórych napisy się lekko zatarły ale w niczym nie umniejszyło to jakości całego pędzla.
OdpowiedzUsuńTeż mam w większości pędzle z Hakuro,uwielbiam je! :)
OdpowiedzUsuńMam kilka Hakuro, ale ostatnio bliżej mi tych z Maestro i Kozłowski. Przepiękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńOdkąd mam pędzel do różu z Hakuro...nie jestem już tak zachwycona ta marką.
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia ostatnio poluje na pędzle nowe może coś z nich wybiorę :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię te co mam, chociaż ostatnio moje serce skradły pędzle Zoeva <3
OdpowiedzUsuńPędzli Hakuro mam u siebie najwięcej, kilka mam z pokazanej kolekcji, w tym H52 - mój hit do podkładu :)
OdpowiedzUsuńOj tak - H52 jest świetny :D. Podzielam opinię!
UsuńMam pędzle h13, ale dziad jeden gubi włosie :/
OdpowiedzUsuńA to smyk jeden... Ja mojego jeszcze nie zdążyłam bardzo nadwyrężyć, ale przyjrzę mu się bliżej. Dotychczas mnie nie niepokoił.
UsuńHakuro, uwielbiam <3 a kolekcji zazdroszczę! :D
OdpowiedzUsuń