Oskarowe emocje już co nieco przygasły - zwycięzcy się cieszą - cieszy się zatem zapewne cała Polska, a ja od tych kilku dni cieszę oko pięknymi kreacjami z czerwonego dywanu, które pojawiły się na wielu portalach. W ramach rozrywki postanowiłam wybrać moje faworytki i tym sposobem powstał dzisiejszy post. Pomyślałam, że podzielę się z Wami moimi spostrzeżeniami, więc... tadaaaam! Zapraszam! :)
Nie będzie żadnego rankingu, bo chyba nie potrafiłabym uszeregować tych sukni w kolejności od najlepszej do... "najmniej najlepszej" moim zdaniem ;). Wszystkie bardzo mi się podobają i nie pogardziłabym żadną z nich, nawet gdybym mogła założyć ją tylko raz w życiu ;). Tak czy inaczej zaznaczam na wstępie, że to tylko i wyłącznie MOJE faworytki, więc zestawienie jest w 100% subiektywne - jak to mówią - o gustach się nie dyskutuje - po prostu chciałam Wam pokazać co mnie urzekło najbardziej :).
Występ w czerwonej sukni na czerwonym dywanie jest podobno ryzykownym przedsięwzięciem, ale nie wystraszyły się go następujące panie:
Dakota Johnson w kreacji Saint Laurent - bardzo prostej, zdobnej jedynie w błyszczący "węzeł" służący jako ramiączko na jedno ramię - nie wiem czy to tylko mój mózg tak zadziałał, czy to jednak dość oczywiste, ale widzę tu odniesienie do 50 twarzy Greya - no wiecie - węzły i te sprawy ;).
Anna Kendrick w sukni Thakoon - nie jest to co prawda nasycona czerwień, a jej delikatny, jakby wyblakły odcień. Moim zdaniem Anna wygląda w niej pięknie, suknia bardzo do niej pasuje, a kolia stanowiąca jednocześnie "podtrzymanie" sukni stanowi delikatny i piękny dodatek podkreślający elegancję wymaganą przy tej okazji.
Giuliana Rancic ubrana przez Mireille Dagher - ja uwielbiam koronki i bardzo lubię Giulianę. Sukienka niby sporo odsłania, ale nie tyle by być w jakikolwiek sposób wulgarną. Jest ozdobna, ale nie przesadzona. Uważam, że Giuliana dokonała słusznego wyboru.
Na Oscarowym czerwonym dywanie pojawiło się sporo gwiazd w sukienkach w kolorze nude. Moimi faworytkami zostały:
Zoe Saldana w sukni Atelier Versace - jedna z niewielu sukni pozbawionych błyszczących elementów, zdobiona prostymi drapowaniami układającymi się tak, aby wyszczuplić optycznie talię. Moim zdaniem ten kolor pięknie komponuje się z karnacją Zoe. Dodatkowo uważam, że miała przepiękną fryzurę a także makijaż!
Jennifer Lopez w kreacji Elie Saab. O borze zielony. Zakochałam się w kreacjach tego pana już dawno temu. Wielbię jego suknie i nie mogę sobie wybaczyć, że pierwotnie pomyliłam to dzieło z fenomenem tegorocznych Oskarów - projektami Zuhair Murad (Zuhaira Murada?) - dziękuję Mskosmetolog za wypatrzenie błędu! Jennifer wygląda pięknie, choć może gdyby suknia była w nieco innym kolorze - bardziej odróżniającym się od jej karnacji, wyglądałaby jeszcze lepiej, ale moim zdaniem i tak jest doskonale.
Oprah Winfrey - kobietę jej kształtów z pewnością niełatwo ubrać, ale świetnie uczyniła to Vera Wang. Suknia podkreśla atuty sylwetki Oprah i ukrywa to co powinna. Moim zdaniem to strzał w dziesiątkę :).
Również odcienie bieli pojawiły się na czerwonym dywanie w sporej ilości, między innymi za sprawą:
Anny Faris, która wybrała na ten wieczór kreację od Zuhair Murad (Odmieniać? Nie odmieniać? Aaa!), bogato zdobioną, ale urzekającą prostym krojem.
Octavia Spencer wystąpiła w sukni od Tadashi Shoji - kolejna trudna sylwetka i kolejny strzał w dziesiątkę. Octavia moim zdaniem wyglądała olśniewająco!
Chrissy Teigen w kreacji od... kto zgadnie? Oczywiście to znowu Zuhair Murad! Tym razem w odważniejszej wersji z seksownym rozcięciem i pięknie zdobioną koronkową górą, ze sporym dekoltem - takie uchodzą na sucho i nie wyglądają wulgarnie tylko przy niedużym biuście - zazdroszczę!!!
Trzy ostatnie faworytki to:
Jenna Dewan-Tatum w sukni... tak, tak - ponownie Zuhair Murad. Tancerka i aktorka wyglądała po prostu bosko w tej białej piękności z niedużym trenem. Doskonałość!
Jennifer Aniston w mocno połyskującej kreacji Versace - uważam, że ta sukienka wygląda jakby była uszyta wprost na Jennifer. Idealnie podkreśla jej zgrabne ciało, Jen prezentuje się świetnie.
Emma Stone - przy jej rudych włosach fantastycznym wyborem była limonkowa zieleń w wykonaniu Elie Saab. Wspominałam już, że wielbię jego suknie :D? To chyba mi zostało od niezapomnianej sukni ślubnej Blair w Plotkarze :D. Emma wygląda bardzo dziewczęco, świeżo i swobodnie.
I jak Wam się podobało? Macie podobne typy do mnie? Napiszcie koniecznie w komentarzach, które suknie były Waszymi faworytkami - czekam z niecierpliwością, żeby porównać nasze typy :).
Pozdrawiam Was ciepło - czytamy się ponownie w piątek - będzie o moim "pierwszym razie" z lakierami hybrydowymi :).
a gdzie Nasze Polki?
OdpowiedzUsuńNiestety nie zachwyciły mnie ich kreacje - wielka szkoda, że nie wykorzystano potencjału tak wielkiej imprezy do pokazania kunsztu polskich projektantów. Zień nie popisał się niezgrabną i niezbyt pochlebną dla figury sukienką Agaty Kuleszy, a suknia Horror! Horror! Trzebuchowskiej była moim zdaniem słabo, "chałupniczo" odszyta, Agata wyglądała jak "uboga krewna", która się starała, ale jej nie wyszło - to już milion razy lepiej wyglądała na Złotych Globach w czarnej sukience tej samej marki. Ale to oczywiście moje zdanie ;).
UsuńKasiu zgadzam się z Tobą całkowicie, Trzebuchowska w tej sukni wyglądała FATALNIEEE!!! :( Kulesza o wiele lepiej, ale też bez szału, ogólnie szkoda :(
Usuńchyba zgaszona czerwień za chwilę wyjdzie na ulice:) ślicznie wygląda na czerwonym dywanie
OdpowiedzUsuńTypowa czerwień nie na każdym dobrze wygląda, a taka "wypłowiała" moim zdaniem "więcej wybacza" :). Zgadzam się z tym co piszesz i sama jestem ciekawa czy te przewidywania się sprawdzą :).
UsuńMoim zdaniem z powyzszych sukien najpiekniej prezentowala sie Zoe Saldana, a pozniej Anna Faris - obie kreacje piekne!
OdpowiedzUsuńJennifer była w kreacji Elie Saab:)
OdpowiedzUsuńFaktycznie!!! Już poprawiam! Dzięki!
UsuńSama z przyjemnością założyłabym którąś z tych sukni :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMi najbardziej spodobała się suknia Jamie Chung i ta w której pokazała się Jessica Chastain :)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam projekty pana Saab jak i Murada(a co tam, odmienię) - absolutnie przepiękne mają kolekcje i projekty i jakbym kiedykolwiek miała na jakąś galę iść i miała taką opcję - to miałabym poważny dylemat między tymi dwoma markami :)
OdpowiedzUsuńSuknie Anny Faris, Oprah i JLo też mi się podobają. Sukienka Dakoty byłaby idealna gdyby dekolt był po obu stronach równy. Jedno ramiączko jest ok, podoba mi się to rozwiązanie, ale już to, że sprawia iż jeden koniec sukienki jest podniesiony, a drugi swobodnie opada, mocno mi nie gra. Sukienkę Anny Kendrick widziałabym w innym kolorze, może mocnej czerwieni, bo krój podoba mi się niezmiernie, ale kolor już mniej.
OdpowiedzUsuńZoe Saldana i Emma Stone najlepsze. Natomiast bardzo mi się nie podoba Jenifer Lopez. Sukienka sama w sobie ładna ale nie do jej karnacji. No i dekolt wydaje mi się zbyt wulgarny na taką okazję.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie Nude dla mnie najładniejsze ;-) Zoe Saladna, pięknie !
OdpowiedzUsuńMnie zawsze zachwyca JLO w czymkolwiek by nie była :)
OdpowiedzUsuń