Paczka z kosmetykami Bomb Cosmetics bardzo Wam się spodobała, więc dzisiaj kolejny post o produkcie, który się w niej znalazł czyli Scrubology - peelingu cukrowym na bazie olejków, który okazał się prawdziwą zapachową i pielęgnacyjną bombą! Zapraszam!
Jak wiecie paczka od Kosmetykomania.pl sprawiła mi ogromną radość, ale nawet się nie spodziewałam, że aż tyle radości i zadowolenia przyniesie mi testowanie produktów Bomb Cosmetics, które sobie wybrałam.
Do grona ulubieńców trafił peeling cukrowy na bazie olejków Scrubology, choć na początku zrobił mi niezłe kuku - nie spodziewałam się, że ta "baza olejków" oznacza że zawartość będzie po prostu cukrem zawieszonym w oleju i gdy mocowałam się z otwarciem opakowania część olejku wylała mi się na ubranie (na szczęście pomogła szybka interwencja z udziałem skrobi ziemniaczanej), zatem ostrzegam ;).
Dwie cechy tego produktu ujęły moje kosmetyczne serducho najbardziej - pierwszą z nich jest przepiękny różano-cedrowy zapach - no istne perfumy, w dodatku utrzymujące się na skórze bardzo długo i umilające sen.
Druga cecha to fantastyczne nawilżenie (a nawet natłuszczenie) skóry - bardzo mi to odpowiada, ponieważ moja skóra przeżywa katusze pod wpływem twardej wody - newralgicznymi punktami są łydki i ramiona - istna Sahara. Po tym peelingu zupełnie nie muszę używać balsamu do ciała.
Jeśli chodzi o właściwości peelingujące - jest nieźle, chociaż cukier jest już częściowo rozpuszczony w olejku i nie jest tak ostry jak zazwyczaj lubię (jestem fanką hardkorowych zdzieraków), jednak dzięki temu znajdzie zwolenników także wśród osób z nieco delikatniejszą skórą.
Cena peelingu Scrubology to 39,90zł - dość sporo jak na peeling cukrowy, bo - jak można się spodziewać, nie należy on do najwydajniejszych produktów, jednak jeżeli chcecie sprawić sobie, albo komuś pachnącą i bombową przyjemność to warto ;).
Na koniec pytanie do Was - na zdjęciu widzicie 4 produkty Bomb Cosmetics, które dostałam do testów - dzisiaj pojawił się Scrubology i nie potrafię sama zdecydować co opublikować na blogu jako następne? Pomożecie? :D
Peeling Scrubology znajdziecie tutaj - Bomb Cosmetics - Scrubology - peeling cukrowy pod prysznic ← klik!
Opakowania wyglądają jakby były w nich lody :)))
OdpowiedzUsuńMmm, kuszący, jednak cena nie zachęca ;/ Jestem ciekawa tego peelingu Pino Colada ;)
OdpowiedzUsuńPina Colada to masełko myjące :)
UsuńWyglądają fantastycznie w tych opakowaniach! Zapach mnie zaintrygował. Róża i cedr - powąchać muszę! :-)
OdpowiedzUsuńLubię takie peelingi, wyglądają bardzo apetycznie i aż chce się je mieć
OdpowiedzUsuńCo to za sposób z użyciem skrobi ziemniaczanej?
OdpowiedzUsuńNakładasz skrobię ziemniaczaną grubą warstwą na świeżą plamę tłuszczu i wklepujesz, potem odsysasz np. odkurzaczem, można kilka razy powtórzyć ten zabieg, potem do prania - mi zawsze wszystkie plamy z tłuszczu tak schodzą :)
UsuńCudownie się prezentuje ;P Już samo opakowanie mocno kusi ;)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie najbardziej Chilla Vanilla, bo uwielbiam zapach wanilii <3 :D
Genialne :) Muszę je mieć, świetna grafika :) Interesuje mnie bardzo ten waniliowy :)
OdpowiedzUsuńJuż same opakowania kuszą! Ja poproszę Pina Coladę :-)
OdpowiedzUsuńMają fajne opakowania :P
OdpowiedzUsuń