wtorek, 30 czerwca 2015

Bourjois - Express Eye Makeup Remover - dwufazowy płyn do demakijażu - czyli eksperci od kolorówki biorą się za demakijaż

Makijaż to moja pasja, demakijaż - już niekoniecznie ;). To taka niezbyt przyjemna konieczność, której poddaje się chyba tylko dlatego, że moja skóra fatalnie reaguje gdy padnę do łóżka w "pełnym rynsztunku" po imprezie. W związku z tym zawsze szukam produktu, który jak najszybciej pozwoli mi się pozbyć "tapety" i w tej materii od zarania dziejów najlepiej spisywały się u mnie produkty dwufazowe. Tym razem postawiłam na Bourjois - Express Eye Makeup Remover. Zobaczcie jak się u mnie sprawdził.



Gdy zobaczyłam dwufazę z Bourjois na drogeryjnej półce, postanowiłam, że dam jej szansę, bo pomyślałam sobie, że firma produkujące dobre kosmetyki do makijażu może popisać się także świetnym produktem do jego usuwania. Po kilku miesiącach testów produkt Bourjois zapisuję na liście sprawdzonych i godnych polecenia, bo z makijażem radzi sobie skutecznie i szybko, a co dla mnie bardzo ważne - nie podrażnia moich oczu. Jako nosicielka soczewek kontaktowych często przy dwufazowych płynach do demakijażu nie mogłam sobie poradzić z "zatłuszczeniem" oka (dziwna "mgiełka" przed oczami gdy zakładałam soczewki na przemyte oko) - na szczęście Bourjois mi tego oszczędza.


Płyn ma przyjemny zapach i dobrze zmywa makijaż - radzi sobie bez problemu z tuszem wodoodpornym. Buteleczka zawiera 200ml płynu i kosztuje około 15zł (w promocji 10-12zł). Produkt jest dostępny np. w Rossmannie (tam go upolowałam).

Minusem opakowania jest kuleczka na szczycie "wieczka" - niestety po jakimś czasie po prostu została mi w rękach i teraz muszę podważać otwarcie paznokciami, żeby dostać się do produktu.


Standardowo - jak przy użyciu każdej dwufazy, na twarzy pozostaje tłusta warstwa, którą zmywam tonikiem. Skóra wokół oczu nie jest po nim wysuszona ani napięta. Płyn nie wpłynął negatywnie na stan moich rzęs, ale nie zauważyłam też oznak ich "pielęgnacji".

Podsumowując - jest to produkt godny polecenia - na poziomie L'Oreal - Demakijaż - Łagodny płyn do oczu i ust, którego opisywałam tutaj.


Ponieważ właśnie dobijam do końca buteleczki, będę szukać kolejnego dobrego produktu z tej kategorii - najlepiej takiego, który pozwoli mi zmyć makijaż "jednym wacikiem" - znacie takie cudo? Jeśli tak - dajcie znać w komentarzach, chętnie przetestuję coś co polecicie :). Marzy mi się płyn Biotherm - Biocils (miałam jego miniaturkę i był boski), ale na razie mam inne wydatki, a ten gagatek jest niestety dość drogi...

11 komentarzy:

  1. Nigdy nie widziałam w uk płynów do demakijażu tej firmy, ale z chęcią bym po nie sięgnęła :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie widziałam w uk płynów do demakijażu tej firmy, ale z chęcią bym po nie sięgnęła :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie widziałam w uk płynów do demakijażu tej firmy, ale z chęcią bym po nie sięgnęła :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Moim odwiecznym hitem w dziedzinie dwufazówek jest ta marki własnej Sephora - zmywa wszystko za pociągnięciem wacika, ale nie jest najtańsza :) jakiś czas temu trafiłam na dwufazówkę z MIXA, nie jest tak rewelacyjna jak ta z Sephory, ale jako jedyna w moim odczuciu może z nią konkurować :) Na tą z Bourjois miałam ochotę, ale pamiętam, że te "kulki" odpadają i trzeba się siłować paznokciem - kiedyś notorycznie stosowałam micel z Bourjois i było to samo :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja jak na razie testuje plyn z Nivea :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam tej dwufazówki. Obecnie do demakijażu oczu używam tej z Ziai i mogę polecić :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten łobuz wyjątkowo mnie podrażania - dostaję po nim takiego rumienia wokół oczu. Przerobiłam wiele dwufazówek, wygrywa stanowczo Mixa :o)

    OdpowiedzUsuń
  8. chyba bym go raczej nie kupiła

    OdpowiedzUsuń
  9. Ostatnio używam tylko miceli i płynu do demakijażu oczu z RDL, ale dobrze wiedzieć w razie czego, że jest warty uwagi :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja używam ten sam produkt co Ty i zmian nie planuje. Jest bardzo skuteczny, dobry dla mojej skóry, a do tego cena nie jest wygórowana, więc zmian nie planuję raczej;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! Zapraszam ponownie! :)