Niemalże z wypiekami na twarzy czekałam na tegoroczną propozycję Sleeka na jesień i... nie zawiodłam się! Tym razem Sleek sprezentował nam prawdziwe cudeńko pod nazwą Enchanted Forest. Dzisiaj parę słów o tym co ja w tym Zaczarowanym Lesie odkryłam i jaki makijaż... wyczarowałam :). Zapraszam!
Paletę otrzymałam do testów od Cocolita.pl, która już od jakiegoś czasu jest moim stałym źródłem produktów Sleek i - co tu dużo pisać - Sleek jak zwykle stanął na wysokości zadania jeśli chodzi o pigmentację swoich cieni. Tym razem mamy do czynienia z paletą w barwach bardzo pasujących do jesiennych makijaży, zarówno w formułach metalicznych i błyszczących jak i matowych.
Paleta wygląda standardowo - jak wszystkie palety Sleeka - matowy plastik, duże lusterko, aplikator gąbeczkowy i 12 cieni - do tego przyzwyczaili nas już dawno.
Również cena palety na Cocolita.pl od jakiegoś czasu jest stała - 39,90zł. W tym przypadku paleta zdecydowanie jest warta tej ceny, bo zawiera naprawdę przepiękne zestawienie kolorystyczne - na pewno często będzie gościła na moich oczkach w tym sezonie.
Niesamowicie podoba mi się pomysł na nazwę palety i cieni w niej zawartych - oczywistą inspiracją jest tu Kopciuszek :D. I tak w palecie znajdujemy:
- Glass Slipper - Szklany Pantofelek - kremowy mat
- Beatrice - czyli dama dworu Kopciuszka - śliczny, matowy odcień czerwonego wina z różowymi tonami
- Perla - imię myszki pomagającej Kopciuszkowi - błyszczący, metaliczny błękit
- Fairy Godmother - Wróżka Chrzestna - ciepły odcień złota, metaliczny i błyszczący - na swatchach i powiece wpada lekko w róż - jak przystało na wróżkę :D
- Grand Duke - Wielki Książę - prawa ręka króla - nasycony, metaliczny granat
- Drizella - jedna z przyrodnich sióstr Kopciuszka - odcień ciemnego, starego złota z błyskiem
- Pumpkin - to oczywiście dynia i taki też dyniowy, metaliczny cień
- Prince Charming - Książę z Bajki tudzież Książę Czarujący - według Sleeka ma kolor morski i występuje w wersji matowej
- Happily Ever After - "I żyli długo i szczęśliwe" - Sleek widzi szczęście w metalicznej szarości złamanej zielenią
- Anastasia - druga przyrodnia siostra Kopciuszka - ta występuje w kolorze ciemnego, czerwonego wina w opcji matowej
- Daphne - druga dama dworu - metaliczna, ciemna, butelkowa zieleń
- Lady Tremaine - macocha Kopciuszka - bardzo ciemny brąz z błyszczącymi drobinkami
Muszę przyznać, że paleta Enchanted Forest naprawdę inspiruje kolorami - miałam co najmniej kilka pomysłów na makijaż i początkowo chciałam użyć cieni Beatrice, Anastasia, Lady Tremaine, Pumpkin i Fairy Godmother, uznałam jednak, że byłoby to poruszanie się po znajomych terenach ciepłych odcieni. Postanowiłam, że tym razem wyjdę ze swojej strefy komfortu i zmaluję coś w chłodnych odcieniach, a tutaj najbardziej inspirujący był nie kto inny jak... Książę z Bajki czyli cień Prince Charming. Za jego sprawą powstał makijaż który prezentuję Wam poniżej. Postanowiłam również zabawić się z kolorem ust i trochę zaszaleć, ale później uznałam, że warto też pokazać ten makijaż w odsłonie nieco bardziej "użytkowej" z delikatniejszymi ustami. Jak się udała ta zabawa w Zaczarowanym Lesie - oceńcie same :D.
W makijażu twarzy użyłam:
- Virtual - Satin Smooth - Professional Makeup Base - baza pod makijaż
- Rimmel - Match Perfection - 100 Ivory - podkład (recenzja wkrótce)
- Ben Nye - Translucent Face Powder - Fair - puder
- The Balm - Balm Dessert - Bronzer/Blush - bronzer/róż (recenzja wkrótce)
- The Balm - Mary-Lou Manizer - rozświetlacz (recenzja wkrótce)
- Sleek MakeUp - Creme To Powder Blush - Carnation - róż w kremie (recenzja wkrótce)
- Freedom Makeup - Pro Glow - Pink Cat - róż do policzków (recenzja wkrótce)
W makijażu oczu pojawiły się:
- Inglot - AMC - Brow Liner Gel - nr 19 - żel do brwi
- Lumene - Beauty Base - Eyeshadow Primer - baza pod cienie do powiek
- Sleek MakeUp - Enchanted Forest - paleta cieni do powiek - użyte cienie - Glass Slipper, Prince Charming, Daphne, Happily Ever After
- Sleek MakeUp - Ultra Matte - Darks - paleta cieni do powiek - cień Noir
- L'Oreal - Volume Million Lashes - So Couture - Black - tusz do rzęs (recenzja wkrótce)
- Mary Kay - marykayatplay - Shadow & Liner - Rebel Rose - czarna kredka do oczu (recenzja wkrótce)
- Ardell - Glamour - sztuczne rzęsy
Na ustach:
1. wersja
- Makeup Revolution - Lip Lava - Shockwave - pomadka w płynie (recenzja wkrótce)
2. wersja
- Makeup Revolution - Lipliner - The One - konturówka do ust (recenzja wkrótce)
- Sephora - Rouge Shine - Nr 01 - pomadka
A na koniec trochę z przymrużeniem oka - co się dzieje z blogerką gdy zrobi pierdyliard zdjęć i nadal nie wychodzi :D. Czasem po prostu odbija :D. Więcej takich perełek oczywiście znajdziecie na moim Instagramie ;).
Mam nadzieję, że makijaż przypadł Wam do gustu. Ciekawa jestem którą wersję byście wybrały - z szalonymi czy bardziej stonowanymi ustami? Osobiście jestem bardziej przekonana do wersji drugiej, bo w takim makijażu można spokojnie wybrać się na imprezę i pewnie jeszcze się na moich oczkach przy takiej okazji pojawi :).
śliczne kolory są w tej paletce :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyszło ;-) Obie wersje bardzo mi się podobają ;-)
OdpowiedzUsuńPrześliczny jest ten makijaż ! :)
OdpowiedzUsuńPaletkę wypróbowałabym z miłą chęcią ! :)))
Mnie już od roku jakoś paletki Sleek przestały zachwycać. W zbiorach mam ich 20 i czuję przesyt :) Makijaż przepiękny! Idealnie prezentuje się z fioletowymi ustami :)
OdpowiedzUsuńTeż mam coś koło 20 sztuk, ale nadal je uwielbiam, choć zdarzają się lepsze i gorsze zestawienia kolorystyczne ;)
UsuńKolorki śliczne ale ja raczej takich nie używam. Świetny makijaż :)
OdpowiedzUsuńObydwie wersje są piękne, ale wybrałabym bez szaleństw na ustach, bo czułabym się przytłoczona :)
OdpowiedzUsuńJak będziemy robić najazd Gosi to weź tę paletkę ze sobą proszę - muszę zobaczyć czy na żywo jest tak samo piękna jak na zdjęciach :D Jeśli tak to kupuję!:)
OdpowiedzUsuńPewnie, że wezmę - już Ci się odgrażałam przecież :D. Jest ładniejsza niż na zdjęciach <3.
UsuńNooo! Kolory niczego sobie!
OdpowiedzUsuńGrand Duke skradł moje serce <3
I nie Tobie jedynej! :D
UsuńFajne kolorki ten ciemny granat mi się najbardziej podoba ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba ta paletka :) Chyba sobie ją sprawię :)
OdpowiedzUsuńKolor "Grand Duke" jest fenomenalny!
OdpowiedzUsuńŚwietnie napigmentowana, rewelacyjne kolory-idealne na jesień...
OdpowiedzUsuńKolory woooow, Grand Duke wyglada fenomenalnie, bo lubie takie nieoczywiste kolorki :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne kolory w paletce :)
OdpowiedzUsuńCudne kolory i piękne makijaże! Zdecydowanie urzekł mnie Grand Duke;).
OdpowiedzUsuńPiękny! :) Odważne kolory, ja zawsze chowam się z brązach, czerniach i złocie (ale to już na specjalne okazje). Dostałam jednak ostatnio paletę cieni, całą w zieleniach i to bardzo transparentnych i boję się do nich zabrać. Masz może jakiś pomysł na taki makijaż, w który można by tą żywą zieleń wpleść? :)
OdpowiedzUsuńZieleń zazwyczaj bardzo ładnie komponuje się z brązami - możesz spróbować podkreślić zielenią np. dolną powiekę :) - dla przykładu tak jak tutaj (oczywiście możesz użyć zieleni delikatniej niż Jaclyn):
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=LlsAK70xjAg
Zieleń można też wpleść w smokey eye i również stłumić jej nasycenie brązami, tak jak tutaj:
https://www.youtube.com/watch?v=OxaYVCegOOY
Zdradź co to za paleta, to może będę w stanie coś więcej napisać :)
Firma to L.A. Colors jeśli się nie mylę. Nie wiem nawet czy jest warta uwagi, bo jeszcze nie korzystałam z jej produktów. Do tej pory używałam tylko cieni Sephory, Yves Saint Laurent i Revlon, wiec nie wiem jak ta się sprawdzi. Szkoda jednak żeby się zmarnowała. ;) Pomijając jednak cienie na chwilę... Znasz jakąś godną polecenia bazę pod podkład, najlepiej rozświetlającą i nawilżającą (niestety mam suchą skórę i większość baz się dla mnie nie nadaje). Kiedyś testowałam bazy silikonowe (aczkolwiek jakąś z niższej póki) i się nie sprawdziła. :/ Raz miałam jedną taką idealną bazę, ale ją wycofali dawno temu i na rynku nie pojawiło się od tej pory nic podobnego (albo ja nie umiem szukać ;p). Z góry dziękuję za cierpliwość i wszelką pomoc! :)
UsuńHmm... niestety ja mam akurat skórę z tendencją do przetłuszczania, więc stosuję raczej bazy matujące i korygujące pory. Jeśli chodzi jednak o "coś dobrego" pod podkład i nawilżającego to może spróbujesz słynnego wśród makijażystek kremu Embryolisse - Lait-Creme Concentre - pisałam o nim kiedyś na blogu - u mnie sprawdza się raz lepiej raz gorzej, ale u osób z bardziej suchą skórą działał świetnie, a z tego co wiem to można zamówić u nich na stronie małą próbkę :).
UsuńJeśli jednak zależy Ci na nawilżającej i rozświetlającej bazie, to właśnie wspomniana przeze mnie Jaclyn Hill często używa tego typu baz, więc przyjrzyj się opisom jej filmików i poszukaj u niej czegoś co poleca, bo dziewczyna zna się na rzeczy :D.