Balsamy do ust Bomb Cosmetics - Appley Ever After oraz Bubblegum Pop, a także terapie do ust - What A Melon i Coco Kisses dotarły do mnie w paczce od Kosmetykomania.pl jakiś czas temu i od razu podbiły moje serducho przesłodkimi opakowaniami oraz ślicznymi zapachami. Przyszła pora napisać jak sprawdziły się w działaniu :).
Terapii do ust Coco Kisses poświęciłam już wcześniej całego posta - znajdziecie go tutaj. Pokrótce - podtrzymuję moją opinię o nim - nadal jest ulubieńcem :D.
Na drugim miejscu znalazła się również terapia do ust, a mianowicie - What A Melon. No cóż - trudno - zwłaszcza latem - oprzeć się zapachowi arbuza, dlatego też to właśnie What A Melon najczęściej lądował w mojej torebce na wakacjach.
Trzecie zapachowe miejsce przyznałabym wersji Bubblegum Pop - to istna guma Donald :D. Jeśli pamiętacie ten hit lat '90 to wiecie o co mi chodzi ;).
Na ostatnim miejscu postawiłabym Appley Ever After, gdyż zapach jabłkowy (obiecanego cynamonu czy migdałów nie czuję) jakoś najmniej mi podszedł i wydaje się najbardziej sztuczny (ha ha ha - a guma do żucia to sama natura co? :D). Aromat jest lekko kwaskowaty i być może dlatego Appley Ever After znalazł się na ostatnim miejscu - mój nos nie jest fanem takich nut.
Balsamy, a szczególnie terapie do ust, bardzo dobrze nawilżają, zmiękczają i wygładzają usta. Opakowanie w formie słoiczka - choć prześliczne, niestety jest niehigieniczne i po prostu niewygodne - zwłaszcza przy długich paznokciach i jest to minus dotyczący wszystkich czterech produktów. Wszystkie cztery mają dość twardą konsystencję, ale pod wpływem ciepła skóry miękną i przyjemnie się aplikują.
Cenę tych balsamów - 15zł za 9ml na Kosmetykomania.pl, uważam za zupełnie normalną i przystępną, a ze względu na zapach, właściwości i przesłodki wygląd, wybaczam im słoiczki i ogólnie zaliczam produkty na plus.
Macie jakieś swoje ulubione balsamy do ust, które możecie polecić mi do wypróbowania? Idzie jesień, a później zima i są to okresy w których szczególnie potrzebuję czegoś na spierzchnięte wargi, więc chętnie się rozejrzę za Waszymi ulubieńcami, gdy wykończę "rodzinkę z Bomb Cosmetics" :).
Produkty z tego posta znajdziecie tu:
- arbuzowa kuracja do ust - What A Melon ← klik!
- kokosowa kuracja do ust - Coco Kisses ← klik!
- balsam do ust o zapachu gumy do żucia - Bubblegum Pop ← klik!
- jabłkowy balsam do ust - Appley Ever After ← klik!
Absolutnie polecam balsamy do ust z Organique:). Ja mam wiśniowy już półtora roku (wydajność, ehh) i jestem bardzo zadowolona. Fajne są też masełka do ust z Bielendy. Aaaa, i jeszcze balsamy z Pat&Rub:).
OdpowiedzUsuńNo z z Bomb Cosmetics mam babeczki do kąpieli:).
OdpowiedzUsuńAktualnie używam wersji malinowej i jestem z niej zadowolona, chociaż w zapachu przebija trochę wazelina. Ze skutecznych pomadek mogę Ci polecić Badger we wszystkich wariantach zapachowych, są one zrobione z naturalnych składników, super nawilżają i na długo :)
OdpowiedzUsuńCarmex, Carmex i jeszcze raz.. no, dobra - może Tisane ;)
OdpowiedzUsuńCoco kisses brałabym w ciemno 😍
OdpowiedzUsuńCoco kisses brałabym w ciemno 😍
OdpowiedzUsuńMam z tej firmy balsam o zapachu marakuji jest obłędny!
OdpowiedzUsuńMam z tej firmy balsam o zapachu marakuji jest obłędny!
OdpowiedzUsuńMam z tej firmy balsam o zapachu marakuji jest obłędny!
OdpowiedzUsuńOj pamiętam pamiętam kultową gumę Donals:)
OdpowiedzUsuńWyglądają pięknie :)
OdpowiedzUsuńJak na razie z tej firmy znam tylko mydełko, mam nadzieję że poznam jeszcze inne produkty. Zapachy kosmetyków mają bardzo ładne
OdpowiedzUsuńMiałam do czynienia z wersją kokosową i była piękna! Jedyny minus według mnie to aplikacja, nie lubię bawić się palcem w balsamach, dlatego preferuję pomadki. :)
OdpowiedzUsuńO jak fajnie wyglądają, jeszcze nigdy nic od nich nie miałam...
OdpowiedzUsuńAle świetne! Mam tyle balsamów i masełek na liście, ze nie wiem kiedy je wszystko wypróbuje :D
OdpowiedzUsuńooo! muszę sobie je kupić :) w szczególności ten o zapachu gumy balonowej;D
OdpowiedzUsuńWazelinki z Floseku :)
OdpowiedzUsuń