sobota, 10 października 2015

Idealny makijaż na jesień - tutorial krok po kroku - z paletą Sleek - Enchanted Forest

Tak jak chyba można było przypuszczać, nie odpuściłam sobie stworzenia z paletą Sleek - Enchanted Forest makijażu w ciepłych odcieniach. Zawiera ona bowiem kolory tak cudownie wpisujące się w jesienny klimat, że aż żal byłoby ich nie wykorzystać! Postanowiłam tym razem - po raz pierwszy w historii bloga, stworzyć makijaż z instrukcją krok po kroku - mam nadzieję, że Wam się spodoba!

Makijaż w chłodnych barwach znajdziecie w moim poście z recenzją palety Enchanted Forest (klik!), natomiast teraz zabieramy się do pracy i malujemy "na ciepło"!


Zanim przeszłam do makijażu oka postanowiłam pomalować brwi - oczywiście pomadą  Inglot - AMC - Brow Liner Gel - nr 19, żeby nie straszyć Was moimi "łysymi" brwiami i nie psuć efektu na zdjęciach ;). Gdy już to uczyniłam, na czyste powieki nałożyłam moją ulubioną bazę pod cienie Lumene - Beauty Base - Eyeshadow Primer.


Na powierzchnię górnej powieki ruchomej nałożyłam pędzelkiem typu koci języczek (Hakuro H60) jasny złoto-różowy, metaliczny cień Fairy Godmother, ale tylko do wysokości załamania powieki. Wszystkie użyte dzisiaj cienie pochodzą z palety Sleek - Enchanted Forest, więc nie będę się już powtarzać i podam Wam tylko nazwy poszczególnych kolorów :).



Następnie w załamaniu powieki użyłam cienia Pumpkin o ciepło-złotym odcieniu i błyszczącym wykończeniu. Do tego celu użyłam zaokrąglonego, puchatego pędzelka do blendowania Hakuro H74.


Kolejnym użytym cieniem była przepiękna Beatrice - mat w odcieniu jasnego czerwonego wina z różowymi tonami. Tym razem rozcierałam cień z naciskiem na zewnętrzny kącik oka, w celu utworzenia "kopniętej" litery V z przedłużeniem w załamaniu powieki i stworzenia płynnego przejścia w poprzednio nałożony Pumpkin i Fairy Godmother. W tym celu posłużyłam się spłaszczonym pędzlem do blendowania Hakuro H79, a następnie poprawiłam roztarcie wspomnianym Hakuro H74. Dzięki roztarciu na cieniach błyszczących, Beatrice nabrała również odrobiny błysku.


Aby pogłębić efekt w zewnętrznym kąciku, pędzlem Hakuro H79 dołożyłam w nim odrobinę ciemniejszego "winnego" cienia Anastasia i również go roztarłam jednak z mniejszym "rozmachem" - chciałam żeby ten ciemniejszy akcent pozostał w zewnętrznym kąciku i nie stłumił pozostałych użytych cieni.


Kolejnym etapem było rozświetlenie wewnętrznego kącika i łuku brwiowego jasnym cieniem Glass Slipper i roztarcie go (pędzle Hakuro H70 oraz ponownie Hakuro H74). Następnie zajęłam się dolną powieką gdzie - zaczynając od wewnętrznego kącika nałożyłam i roztarłam cień Glass Slipper, bardziej do środka - Fairy Godmother, później Beatrice, a na końcu odrobinkę Anastasii - dzięki użyciu kolejno cieni od najjaśniejszego do najciemniejszego do pomalowania powieki dolnej wystarczył mi jeden pędzelek - Hakuro H78.



Od mniej więcej połowy oka, na górnej powiece namalowałam czarnym eyelinerem Maybelline - Eye Studio - Lasting Drama - Gel Eyeliner - 01 Intense Black dość subtelną kreskę.


Ostatnim etapem makijażu oczu było pokrycie górnych i dolnych rzęs czarną mascarą L'Oreal - Volume Million Lashes - So Couture - Black (recenzja wkrótce). Następnie za pomocą kleju do rzęs DUO przykleiłam moje ulubione sztuczne rzęsy, czyli Ardell - Demi Wispies. Malowanie rzęs przed przyklejeniem sztucznych jest zabiegiem celowym - dzięki temu nie zniszczymy sztucznych rzęs przez pokrycie ich tuszem, a także nie zostawimy swoich naturalnych rzęs jaśniejszych niż sztuczne, co mogłoby być widoczne - szczególnie na takim zbliżeniu ;).

Efekt końcowy - tadaaaaam! :D



W makijażu twarzy użyłam:
Dermika - Olśnienie - baza pod makijaż wygładzająca skórę z subtelnym efektem rozświetlającym
Rimmel - Match Perfection - 100 Ivory - podkład (recenzja wkrótce)
- L'Oreal - Lumi Magique - Light - korektor rozświetlający (recenzja wkrótce)
Ben Nye - Translucent Face Powder - Fair - puder
- W7 - MakeUp & Glow - Bronzing Base - baza brązująca - jako kremowy bronzer (recenzja wkrótce)
- The Balm - Bahama Mama - bronzer
The Balm - Balm Dessert - Bronzer/Blush - w roli różu (recenzja wkrótce)
The Balm - Mary-Lou Manizer - rozświetlacz (recenzja wkrótce)

Na ustach:
- Joko - konturówka do ust - nr 454
- Makeup Revolution - I Heart Makeup - Super Wow - Maria - pomadka w kredce




Nie jestem pewna czy zawarłam wszystkie informacje konieczne do poprowadzenia "za rączkę" przez ten makijaż, ale tak jak wspominałam na początku - podjęłam się stworzenia takiego tutorialu po raz pierwszy w ciągu pięcioletniego blogowania, więc mam nadzieję, że mi wybaczycie ewentualne potknięcia :). Mam nadzieję, że mimo wszystko Wam się podobało i jestem ciekawa czy chciałybyście aby na blogu pojawiało się więcej makijaży krok po kroku? Ostatnio malowanie sprawia mi coraz więcej frajdy, więc z chęcią poświęcę trochę więcej czasu by wzbogacić posty o dokładne wskazówki do stworzenia poszczególnych makijaży - dajcie znać co o tym myślicie w komentarzach :). Buziaki!


25 komentarzy:

  1. Przepiękny! *_* Ostatnio mam fazę na takie ciepłe, połyskujące kolory na powiekach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładny make-up, całości moim zdaniem dopełniłyby nieco bardziej podkreślone brwi. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aparat mi strasznie "zjada" brwi na zdjęciach całej twarzy, szczególnie przy lampie pierścieniowej... Na małych zdjęciach z samym okiem widać, że są podkreślone, a na tych większych już nie, a w dodatku nawet sam makijaż na powiekach się "zjada"... Nie wiem co na to poradzić - szczególnie że mam maleńki aparat kompaktowy... Chyba pora zainwestować w porządny sprzęt, ale to spory wydatek...

      Usuń
  3. makijaż fajny, choć na co dzień wolę matowe cienie :) pomadka też jest mega :)

    OdpowiedzUsuń
  4. napracowałaś się piękny makijaż :) jesienny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak ja bym chciała mieć tak idealne brwi:) Moje są niesforne niestety...
    Makijaż cudny:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj wcale nie są takie idealne na co dzień :(. Akurat byłam świeżo po regulacji ;).

      Usuń
  6. Przepiękny makijaż! Bardzo ładne brwi masz. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię taką kolorystykę :)
    Pięknie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudowny! Czekam na więcej takich tutoriali! :D Chyba będę musiała zainwestować w tą paletę przy najbliższej okazji. Jak zieleń i niebieski tak średnio jeszcze mnie przekonują, bo uważam, że nie pasują do moich oczu, tak ten makijaż boski jest! Idealny na jesień. I ta szminka... ach. Widzę kolejne zakupy! :D Masz talent! Zdecydowanie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Super wyszło! I makijaż i krok po kroku! <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Ładnie :) Brwi mega ;d ja mam rzadkie.. szminki w ciemnej tonacji nie użyję, bo praktycznie nie mam ust xp tylko dolną wargę widać, górna znika z planu.. -_-'

    OdpowiedzUsuń
  11. Przepiękne kolory - w sam raz na jesień ♥

    OdpowiedzUsuń
  12. Pięknie Ci w takim makijażu :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękny, estetyczny makijaż.
    Podoba mi się bardzo!

    OdpowiedzUsuń
  14. Makijaż piękny! Cień Fairy Godmother wygląda bosko :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Super, niby dość prosty makijaż, ale bardzo efektowny, a takie sa najlepsze. :) Ten cień Anastasia pięknie wygląda i niby jego mała ilośc, ale jak zupełnie inaczej cały makijaż się prezentuje. Super :) http://cherryskyblogg.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Cudownie wygladasz w takim polaczeniu kolorow! *.*

    OdpowiedzUsuń
  17. Tutoriale są jak najbardziej mile widziane:) Do twarzy Ci w połączeniu tych specyficznych kolorów:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! Zapraszam ponownie! :)