Moja przygoda z lakierami hybrydowymi wbrew ogólnemu trendowi, nie zaczęła się od lakierów Semilac, ale w końcu musiałam poddać się tej modzie i wypróbować te prawdopodobnie najpopularniejsze w Polsce hybrydy. Testuję je już od kilku miesięcy i w końcu przyszła pora na ich recenzję :). Zapraszam do czytania i oglądania!
Lakiery hybrydowe szturmem wdarły się na Polski rynek kosmetyczny i podbiły serca nawet zagorzałych przeciwniczek "sztucznych" paznokci. Dzięki swojej trwałości na naturalnej płytce stały się również moimi ulubieńcami do tego stopnia, że "normalne" lakiery poszły właściwie całkowicie w odstawkę. Ich przewaga nad tradycyjnymi lakierami to przede wszystkim fakt, że trzymają się bez uszczerbku na płytce paznokciowej nawet 2-3 tygodnie, co jest niemożliwe do uzyskania przy zwykłym lakierze. Po nałożeniu i utwardzeniu możemy przejść do codziennych czynności bez obaw, że nasz świeżo położony lakier zdecyduje jednak opuścić swoje miejsce przeznaczenia.
Hybrydy Semilac to aktualnie moi ulubieńcy, choć swoją przygodę zaczynałam od innej firmy. Przewagą Semilac jest znacznie lepsza trwałość niż lakiery które testowałam wcześniej, a także korzystniejsza ich cena (kupuję je stacjonarnie w Drogerii Sabinka w Zabrzu za około 30zł/7ml) oraz stale powiększająca się gama kolorystyczna.
Moja kolekcja jest na razie skromna, zawiera bowiem tylko lakier bazowy, top coat oraz 4 kolory:
- 001 - Strong White - bardzo mocno napigmentowana i kryjąca biel,
- 128 - Pink Marshmallow - mój absolutny ulubieniec, delikatny róż,
- 138 - Perfect Nude - beż - nieco zbyt ciepły w moim odczuciu - będę szukać czegoś bardziej złamanego chłodnym różem,
- 141 - Lady In Grey - stalowa szarość.
Myślę, że szybko powiększę swoje zbiory o kolejne odcienie, bo wybór jest naprawdę spory, a możliwości zdobień wręcz nieograniczone!
Zdobienia, które można wykonać z użyciem tych lakierów kuszą do przeróżnych kombinacji, testów i szukania ciekawych motywów, które można z nimi stworzyć. Ja tym razem zdecydowałam się wypróbować zdobienie w stylu "skórki węża" i muszę przyznać, że jestem z efektu bardzo zadowolona, choć był to mój pierwszy raz! :D
Postanowiłam moje poczynania dla Was nagrać i poniżej znajdziecie filmik z moją propozycją wykonania takiego właśnie wężowego zdobienia :D. Jest to mój paznokciowy debiut filmowy i chyba ustawienie kamery było nie do końca udane - miałam pewne trudności z malowaniem, co troszkę odbiło się na dokładności wykończenia, ale mimo wszystko efekt bardzo mi się podoba :D. Zapraszam Was zatem do oglądania!
Jeśli macie jakieś ciekawe propozycje zdobień z użyciem lakierów hybrydowych, to bardzo ładnie proszę o linki w komentarzach - dzięki odkryciu hybryd ponownie zaczęłam regularnie malować pazurki i chętnie wypróbuję Wasze, albo podpatrzone przez Was gdzieś metody zdobienia :).
Pozdrawiam Was ciepło i przy okazji życzę Wesołych Świąt!
Ty to jesteś utalentowana <3
OdpowiedzUsuńDzięki Aga! :D Mam nadzieję, że następnym razem mi wyjdzie dokładniej - miałam trochę niewygodną pozycję do malowania przy tym nagrywaniu hehe :D.
UsuńSpróbuj Frappe, jest idealnym odcieniem nude w mojej opinii, ma nieco różowych tonów :)
OdpowiedzUsuńDzięki za podpowiedź - nabędę przy najbliższej okazji :).
UsuńŁadny ten mani :).
OdpowiedzUsuńTeż lubię hybrydy, ale u mnie akurat Semilac trzyma się najkrócej ze wszystkich lakierów jakie mam.
OdpowiedzUsuńA które Ci się lepiej trzymają, to może też wypróbuję? :)
UsuńBardzo lubię lakiery semilac! :)
OdpowiedzUsuńŁadne kolory
OdpowiedzUsuńZdolniacha! Piekny efekt :)
OdpowiedzUsuńTo wężowe zdobienie jest mega! Jeszcze nigdzie takiego nie widziałam! Też używam od wielu miesięcy semilac i sprawdza sie super :) Zwykłe lakiery poszły w odstawkę ;p
OdpowiedzUsuńKoniecznie wypróbuj, to fajna zabawa patrzeć jak się rozjeżdża ten lakier i tworzy wzorek, a jest to naprawdę banalnie proste :D. U mnie też już zwykłe lakiery tylko łapią kurz ;).
UsuńFajny pomysł!!Muszę w wolnej chwili spróbować
OdpowiedzUsuńSpróbuj i daj znać jak wyszło :D.
UsuńPięknie to wygląda, uwielbiam Semilac, choć nie mam ręki do zdobień :)
OdpowiedzUsuńŁał, super Ci wyszło to zdobienie! Starałam się zrobić kiedyś skórkę węża na hybrydach ale wyszło mi jakbym miała bąble na palcach i jakoś mi przeszła ochota :D
OdpowiedzUsuńRudaUrodowo - alternatywnie o urodzie
Ja dzisiaj kupiłam dwa nowe kolory i będę szaleć ;) Na "węża" na razie się nie zdecyduję, muszę zwyczajnie nabrać wprawy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)