Kilka tygodni temu otrzymałam od firmy Joico, z którą nawiązałam współpracę, zaproszenie na zabieg rekonstrukcji włosów z użyciem ich produktów. Z chęcią przystałam na tą propozycję, ponieważ moje włosy od jakiegoś czasu błagały wręcz o interwencję ;). Zabieg odbył się wczoraj - w sobotę, w salonie Ministerstwo Urody przy ul. Pięknej 5 w Częstochowie, a dzisiaj mam dla Was świeżutką relację z jego przebiegu.
Punkt 8 rano wkroczyłam do bardzo estetycznie i nowocześnie zaaranżowanego salonu Ministerstwo Urody pani Ilony Nalewajki. Od razu zabrałam się za cykanie pierwszych zdjęć samego wnętrza i ekipy salonu przy pracy :). W głównej części salonu znajdują się trzy stanowiska do mycia, a całą ścianę przed stanowiskami pracy stanowią lustra. Więcej zdjęć samego salonu znajdziecie na stronie http://www.ministerstwo-urody.eu/ - ponieważ na moich załapały się inne klientki, a nie uzyskałam od nich zgody na publikację wizerunku ;).
Właścicielka salonu - pani Ilona Nalewajka |
Gdy skończyłam wstępne fotografowanie, "przejęła" mnie pani Magda i poprowadziła do osobnego "pokoju relaksacyjnego", gdzie miała się odbyć główna faza zabiegu rekonstrukcji. Pomieszczenie bardzo mi się spodobało - znajduje się w nim stół do masażu oraz - co było dla mnie dużym zaskoczeniem i spowodowało wewnętrzne "wow!" - wielkie stanowisko do mycia włosów w pozycji leżącej stworzone z drewnianego pnia ergonomicznie wyrzeźbionego i wyłożonego materacem (dzieło pani Ilony). Przemiła pani Magda na moją prośbę wykonała zdjęcie włosów przed zabiegiem (które znajdziecie na dole posta) i zaprosiła do wygodnego ułożenia się na drewnianym łożu do mycia.
Zabieg, który wykonała Pani Magda kosmetykami Joico - K-Pak - Hair Repair System trwał około godziny (dokładnie nie wiem, bo kompletnie straciłam poczucie czasu :D) i składał się z 4 etapów:
ETAP 1 - szampon oczyszczający
W tym etapie łuski włosów są delikatnie rozchylane, aby uzyskać dogłębne oczyszczenie z produktów do stylizacji i wszelkich zanieczyszczeń, które przygotuje włos na przyjęcie kolejnych etapów zabiegu.
ETAP 2 - zakwaszenie
To etap, który zamyka łuski włosowe, a więc wygładza włosy i przywraca im ich naturalne pH.
ETAP 3 - głeboka odbudowa
Używany na tym etapie produkt ponownie unosi łuski włosa. Ma on największą koncentrację Quadramine Complex - formuły zawierającej 19 aminokwasów budujących naturalną keratynę, które - dzięki odpowiedniemu ładunkowi, mają możliwość wniknięcia w ubytki na powierzchni włosa i ich odbudowę. W zależności od potrzeb, można tą fazę powtórzyć do 3 razy - u mnie pani Magda zastosowała ją dwukrotnie.
ETAP 4 - intensywne nawilżenie
Produkt, który jest stosowany na tym etapie ma za zadanie ponownie domknąć łuski, silnie nawilżyć, uelastycznić i nabłyszczyć włosy, a także chronić je przed czynnikami zewnętrznymi.
W trakcie zabiegu pani Magda udzielała mi wyczerpujących odpowiedzi na wszystkie moje pytania, wytłumaczyła cały przebieg zabiegu i efekty jakich mogę się spodziewać oraz udzieliła wskazówek co do dalszej pielęgnacji moich włosów. Okazało się, że taki zabieg regeneracji może być także uzupełnieniem koloryzacji, dzięki czemu włosy pozostaną w dobrej kondycji.
Gdy zabieg był już zakończony, moje włosy przejęła we władanie pani Ilona. Bardzo dokładnie przyjrzała się ich kondycji po zabiegu i ubolewała nad tym, że tym razem nie zajmiemy się koloryzacją, ale na wszystko przyjdzie czas :D. Aktualnie jestem w trakcie kuracji przeciwko wypadaniu włosów i na razie (od 3 miesięcy) odpuściłam sobie wszelkie farbowanie, więc mój odrost wynosi już około 10cm ;).
Pani Ilona zasugerowała mi obcięcie końcówek, aby dać włosom "odetchnąć' - zgodziłam się i pozostawiłam do decyzji pani Ilony długość włosów konieczną do obcięcia - tym sposobem pozbyłam się kilku centymetrów zniszczonego sianka i muszę powiedzieć, że jestem bardzo zadowolona, że nie stchórzyłam! :D
Następnie przyszła pora na suszenie i modelowanie - pani Ilona zapytała czy wolę nosić włosy gładko, czy chcę nadać im objętości i oczywiście zdecydowałam się na tą drugą opcję. Pani Ilona suszyła włosy letnim strumieniem powietrza i podkręcała je na szczotkę, gdyż użycie lokówki po zabiegu regeneracji troszkę mijałoby się z celem ;). Cierpliwie odpowiadała na moje pytania i rozwiewała wątpliwości (i włosy - suszarką :D ), udzieliła mi też cennych wskazówek co do pielęgnacji i stylizacji moich włosów. Na zakończenie otrzymałam także produkt do stylizacji z firmy Joico dostosowany do moich potrzeb, czyli Joico Hairshake - puder do włosów w... płynie! Gdy tylko go przetestuję od razu dam Wam znać co to za cudo :D.
Kuracja na wypadanie włosów najwyraźniej działa - widzicie ten milion bejbików na czubku głowy? :D |
I porównanie włosów przed i po zabiegu - różnica jest naprawdę spora ;).
Moje wrażenia po zabiegu - włosy są w znacznie lepszym stanie, są sprężyste, wydają się jakby grubsze, znacznie bardziej błyszczą. Przydało im się także odświeżenie końcówek, bo te powygryzane strąki wołały już o pomstę do nieba ;).
W ramach współpracy z Joico otrzymałam także gamę produktów Joico K-Pak, której będę używać w celu podtrzymania efektów zabiegu - wkrótce dam Wam znać jak się spisują :).
Jestem bardzo zadowolona zarówno z samych efektów zabiegu jak i z wizyty w salonie Ministerstwo Urody. Pani Ilona jest prawdziwym ekspertem w swojej dziedzinie, widać (a właściwie słychać) u niej ogromną wiedzę, którą przekazuje swoim pracownikom (vide - przemiła pani Magda), dbałość o wysoki poziom wykonywanych usług i faktyczne zainteresowanie klientem. Z czystym serduchem polecam zabieg rekonstrukcji (jego koszt to około 120zł) i salon Ministerstwo Urody, do którego z chęcią wrócę, gdy tylko znowu pojawię się w domu rodzinnym w Częstochowie.
Jeśli macie jakieś pytania dotyczące zabiegu - piszcie w komentarzach, a ja w miarę swojej wiedzy postaram się Wam odpowiedzieć :). Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej "u źródła" - zapraszam Was na fanpage Ministerstwa Urody na Facebooku oraz na stronę joicopolska.pl.
Wygląda bardzo zachęcająco. Pytanie na jak długo taki zabieg trzyma się na włosach. Miałam kiedyś keratynę, to po miesiącu nie byłoż żadnego efektu. :) Bałabym się, że po pierwszym "praniu" byłoby po efekcie i włosy znowu byłyby szorstkie. :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że to też kwestia pielęgnacji - keratyna zawsze się będzie jednak wypłukiwać, szczególnie przy pewnych składnikach szamponów i odżywek o czym pewnie wiesz. Ja akurat dostałam też od Joico kosmetyki z serii K-Pak, więc zobaczymy czy uda im się podtrzymać efekt zabiegu na włosach - napiszę o tym na pewno, gdy będę robić ich recenzję :). Te kosmetyki też zawierają Quadramine Complex, więc teoretycznie powinny "uzupełniać" ewentualne ubytki, ale dopiero zaczynam je testować - wszystko wyjdzie "w praniu" - i to dosłownie :D.
UsuńWdów efekt końcowy świetny
OdpowiedzUsuńMiało być wow 😊
UsuńŚwietny efekt :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że ściachałaś końcówki :)
OdpowiedzUsuńOj tak! Za parę tygodni ciacham znowu :D.
UsuńPiękne włoski masz ;)
OdpowiedzUsuńJa swoje do ramion ścięłam niedawno i dobrze mi z tym, dużo lżej ;)
Świetny efekt końcowy. :-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiękne włosy, problemu "wypadania" nie widać. Proszę, napisz na czym polega kuracja przeciw wypadaniu? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń