Cześć, witam Was ponownie i dzisiaj zapraszam na relację z pierwszego etapu metamorfozy moich włosów z użyciem systemu Cureplex! Powiem tylko, że brunetką to ja już nie jestem... a przynajmniej nie całkiem ;).
Około pół roku temu wpadłam na pomysł powrotu do blondu, jednak musiałam odłożyć tą metamorfozę ze względu na fakt, że borykałam się z nasilonym wypadaniem włosów. Po 4 miesiącach leczenia nareszcie mogę powiedzieć, że moje włosy przestały wypadać i pojawiło się mnóstwo nowych baby hair. W czasie kuracji nie farbowałam włosów w ogóle, co poskutkowało ponad dziesięciocentymetrowym odrostem, na który nie mogłam już wręcz patrzeć ;).
Kilka tygodni temu odezwała się do mnie firma Cureplex z zaproszeniem na zabieg koloryzacji z użyciem ich produktów. Systemy typu "plex" - w tym właśnie Cureplex, to produkty, które pozwalają utrzymać a nawet poprawić kondycję włosów pomimo rozjaśniania czy koloryzacji, dzięki zdolności do odbudowy mostków dwusiarczkowych w keratynie włosów.
Ponieważ ja byłam zdecydowana na rozjaśnianie, to tym bardziej z chęcią podjęłam się wypróbowania zabiegu z użyciem Cureplex, gdyż zależało mi, żeby włosy pozostały w jak najlepszej kondycji pomimo użycia rozjaśniacza. Zabiegu podjął się salon fryzjerski Modne Cięcie w Mikołowie, a moimi włosami zajęła się Pani Sandra i Pan Krzysztof.
Gdy dotarłam do salonu - nieco przed czasem, na fotelach siedziały jeszcze inne klientki, a ja miałam czas, żeby popstrykać trochę fotek.
Na wstępie poczęstowano mnie herbatką, a czas oczekiwania na moją kolej umilał mi... a jakże - taki mały psotnik - pies Pana Krzysztofa, który również doczekał się foteczki :D.
Kiedy nadszedł mój czas, ustaliliśmy jakie mam oczekiwania i jakiego efektu możemy się spodziewać w tym pierwszym etapie i przeszliśmy do czynów. Na początek Pani Sandra dobrała kolor i nałożyła na mój pokaźny odrost farbę Joico Lumishine w odcieniu 4NG, aby wyrównać kolor i stworzyć niejako bazę do dalszej części koloryzacji.
Druga część zabiegu polegała na nałożeniu rozjaśniacza. Ponieważ chciałam uzyskać efekt przejścia w stylu sombre - od ciemnych włosów przy głowie do blond końcówek - na całej długości włosów, pan Krzysztof zaproponował mi... rozjaśnianie na stole. Razem z panią Sandrą dzielili moje włosy na partie i nakładali mieszankę rozjaśniacza z produktem Cureplex No 1 - Bond Creator, który zabezpieczał i odbudowywał włosy w trakcie ich rozjaśniania.
Mistrzowskie zdjęcie - dzieło Pana Krzysztofa - dziękuję! |
Gdy włosy były już odpowiednio rozjaśnione, zmyliśmy farbę i nałożono na nie drugi stopień Cureplex No 2 czyli Bond Fortifier. Po odczekaniu odpowiednio długiego czasu moje włosy zostały wypłukane i przeszliśmy do suszenia i modelowania uzyskując efekt widoczny na zdjęciach.
Do stosowania w domu otrzymałam buteleczkę Cureplex z numerem 3 czyli Bond Sustainer. Ten preparat służy do utrzymywania efektu zabiegu i należy go stosować 2 razy w tygodniu.
Pierwszy etap mojej metamorfozy odbył się dokładnie tydzień temu - przez ten czas obserwowałam moje włosy bardzo dokładnie i muszę przyznać, że nie zauważyłam, żeby rozjaśnianie w jakikolwiek sposób wpłynęło na ich kondycję - włosy są w bardzo dobrym stanie - są miękkie, elastyczne, nie odkształcają się, a jednocześnie łatwo układają.
Podsumowując - jestem bardzo zadowolona zarówno efektu wizualnego jak i kondycji moich włosów po rozjaśnianiu. Efekt, który uzyskaliśmy jest etapem przejściowym - moje włosy w tej chwili są zdecydowanie bardziej rude niż blond, ale... całkiem mi się to podoba! :D Salon Modne Cięcie mogę Wam zdecydowanie polecić zarówno ze względu na jakość usług jak i na bardzo sympatyczną atmosferę, która tam panuje :).
Pod koniec maja dam Wam znać jak przebiegł drugi etap mojej drogi do włosów blond, a w tej chwili zapraszam Was jeszcze na filmową relację z zabiegu :D.
Jeśli macie jakieś pytania co do zabiegu z użyciem systemu Cureplex to zostawcie komentarz tutaj lub pod filmikiem lub zajrzyjcie na ich stronę - http://www.cureplex.pl/, a jeśli chcecie poznać bliżej salon Modne Cięcie, to zapraszam Was na ich fanpage na Facebooku - https://www.facebook.com/salonfryzjerski.modneciecie/.
No i jak Wam się podobam w nowym wydaniu? :D
Piękny efekt <3
OdpowiedzUsuńEfekt niesamowity :) Obecnie zbieram się do kuracji ProFiber, ale myśle że to nastąpi dopiero po moim urlopie. W gorącym klimacie i tak włosy ulegną przesuszeniu, więc w tym momencie nie ma najmniejszego sensu zaczynać jakąkolwiek kurację.
OdpowiedzUsuńMasz rację, tak samo bym zrobiła! Lepiej przeczekać i podjąć się zabiegu kiedy nie będzie czynników zaburzających ;).
Usuńwow!!! cudownie!!! ❤️❤️❤️
OdpowiedzUsuńZmiana zdecydowanie na plus :)
OdpowiedzUsuńJestes z Mikolowa :)?
OdpowiedzUsuńStudiuję w Zabrzu - więc nie miałam daleko :D. A jestem z Częstochowy :).
UsuńA powiedz mi jak stan włosów na dzień dzisiejszy? Są przesuszone czy nie ?
OdpowiedzUsuńSpecjalnie przeczekałam tydzień po zabiegu zanim napisałam posta i zrobiłam film, żeby sprawdzić czy stan się utrzyma, bo świeżo po wyjściu od fryzjera to wiadomo, że włosy są super ;). W każdym razie teraz nadal nie są przesuszone, wyglądają naprawdę dobrze - zupełnie inaczej niż zazwyczaj włosy po rozjaśnianiu. Dla mnie takim "testem" jest sprawdzenie, czy końcówki nie są odkształcone jak się budzę rano - to była moja zmora kiedy miałam blond włosy kilka lat temu - końcówki po spaniu były całe takie posplątywane, spalone, sztywne, wyglądały jak sucha trawa, która się połamie pod dotykiem - teraz tego absolutnie nie ma, włosy są elastyczne, miękkie i wyglądają dobrze :).
Usuńwow, fantastycznie! :)
OdpowiedzUsuńWoow, piekne :)))
OdpowiedzUsuńCzekam na drugi etap, ciekawa jestem efektu końcowego:)
Ja to samo :D
UsuńGdy wyjdzie mi na głowie więcej siwulców planuję zrobić sobie jaśniejszy kolor - i chyba skorzystam wtedy też z któregoś -plexu. Efekt u Ciebie - niesamowity!
OdpowiedzUsuńOoo. Ja bym się bała, że będzie wyglądać jak wielki odrost- a tu proszę jaki ładny efekt. ;)
OdpowiedzUsuńwow, sliczna metamorfoza!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny efekt - Lumishine jak zwykle spisało się na medal :) podobnie zresztą jak załoga Modnego Cięcia! <3
OdpowiedzUsuń