Równowaga w przyrodzie być musi - więc na każdy świetny produkt kosmetyczny musi znaleźć się jakiś bubel. Tak właśnie było w przypadku dwóch produktów aloesowych Equillibra. Jeden z nich mogę swobodnie uznać za swój hit, a drugi... no cóż. Zapraszam do czytania!
Produktami, o których mowa są Aloesowy antyperspirant w kulce oraz Aloesowe chusteczki złuszczające. Na początek ten, który zdecydowanie do gustu mi nie przypadł, bo podobno liczy się to jak się kończy, więc na koniec będzie miło ;).
O antyperspirantach, które w życiu przetestowałam mogłabym napisać wręcz książkę, bo przez długi czas nadmierna potliwość dawała mi się we znaki. Jeśli chodzi o aloesową kulkę Equillibra, to... mam wrażenie, że obok antyperspirantu to ona nawet nie leżała. Dezodorant - może i owszem, ale antyperspirant - nie bardzo. To by się nawet zgadzało, bo na opakowaniu czytamy, że jest to dezodorant, ale w internetach - na stronie producenta, widnieje jako antyperspirant. Zatem dezodorant ten zawierać ma "yntelygentną" cząsteczkę naturalnego pochodzenia, która uaktywnia się podczas wydzielania potu. No jak na moje oko, to cząsteczka ta nie była wystarczająco kumata, żeby wychwycić ten moment u mnie ;). Zapach ma toto dość neutralny, nie podrażnia, choć nie powinno się jej stosować na uszkodzoną skórę - aloes ma potencjał alergenny, o czym jakiś czas temu przekonały się użytkowniczki pewnych aloesowych chusteczek oczyszczających (ktoś pamięta jaka to była firma?).
Ogólnie - to nie dla mnie, idź pan stąd i nie wracaj. Nie działało ani trochę. Na nic. A kosztuje 18,99zł. Pff.
Zgoła odmienna sytuacja nastąpiła w przypadku złuszczających chusteczek. Tutaj po prostu miłość wielka!
W skrócie - są to chusteczki, które z jednej strony posiadają ścierną strukturę, a z drugiej są gładziutkie i to głównie do tej pierwszej zapałałam głębokim uczuciem, bo... och jak to zdziera! Uwielbiam mocne zdzieraki, moja skóra nie jest wrażliwa ani naczynkowa, więc mogę sobie pozwolić na porządny peeling i te chusteczki to strzał w 10! No może oprócz zapachu, bo jest taki sobie, ale wybaczam.
W opakowaniu jest takowych chusteczek sztuk 6, a kosztują 9,99zł w sklepie producenta http://equilibrasklep.pl/ . Na pewno zaopatrzę się w jedno na wakacyjny wyjazd, bo są super wygodne w użyciu, błyskawicznie rozprawiają się z suchymi skórkami i bardzo dokładnie oczyszczają skórę z resztek makijażu. Podsumowując - polecam wszystkim miłośnikom zdzieraków!
Dzięki poznaniu firmy Equillibra z jednej strony znalazłam fantastyczny produkt do oczyszczania twarzy, a z drugiej zafundowałam sobie dzień z plamami potu (na szczęście byłam wtedy w domu ;)), więc równowaga została osiągnięta. Po chusteczki z pewnością jeszcze sięgnę, a o kulkowym niewypale zapomnę jak najprędzej.
Znacie produkty tej firmy? Miałyście od nich coś ciekawego godnego polecenia? Dajcie koniecznie znać, może dorzucę coś do koszyka jak będę zamawiać dostawę chusteczek :).
Mam oba produkty ale jeszcze ich nie używałam :)
OdpowiedzUsuńStosowałam odżywkę do włosów Equilibra :) Muszę kiedyś do niej wrócić :)
OdpowiedzUsuńNa ten "antyperspirant" patrzyłam, ale skład mnie nie zachwycił- obawiam się, że nie będzie skutecznie blokować potu i jak sama piszesz- nie pomyliłam się :)