Nie jestem typową włosomaniaczką, ale produktów do włosów używam i testuję całkiem sporo. Pomyślałabym, że w kwestii ich mycia właściwie wszystko zostało już powiedziane, ale firma Joico zaskoczyła mnie ostatnio przesyłając w paczce produkt, do którego początkowo nawet nie bardzo wiedziałam jak podejść. Tym produktem była myjąca odżywka do włosów w piance Joico - CO+WASH Color. Jak ten cudak sprawdził się u mnie?
Kiedy mój wzrok padł na opakowanie Joico - CO+WASH Color, pierwszą myślą było - pianka do włosów, a pianka naturalnie kojarzy mi się z produktem do stylizacji fryzur. Pierwsze zaskoczenie przeżyłam gdy na opakowaniu przeczytałam napis Cleansing Conditioner, czyli odżywka oczyszczająca. "Co to za wynalazek?" - pomyślałam i oczywiście postanowiłam pogrzebać nieco na stronie Joico, by dowiedzieć się czegoś więcej.
Okazało się, że linia Joico CO+WASH to myjące odżywki do włosów w formie pianki, czyli coś, czego jeszcze nigdy wcześniej nie było mi dane używać. Ba! Nigdy nawet o takim rozwiązaniu nie słyszałam, więc oczywistym był fakt, że bardzo mnie ten produkt zaciekawił.
Pianka, którą otrzymałam jest w wersji CO+WASH Color - do włosów farbowanych (w linii CO+WASH znajdują się jeszcze wersja nawilżająca oraz do włosów kręconych), która według producenta delikatnie oczyszcza i zamyka łuski włosa, utrzymując kolor na dłużej.
Zazwyczaj do tego typu wydziwianych nowości jestem nastawiona raczej sceptycznie i tak też było w tym przypadku. Obawiałam się, że skoro jest to odżywka, a nie szampon, to na pewno nie da rady domyć moich obdarzonych tendencją do przetłuszczania się włosów. Z drugiej zaś strony nie dowierzałam, że coś co ma włosy umyć da radę jednocześnie je pielęgnować i odżywiać. W tej kwestii jestem tradycjonalistką - szampon służy do mycia, odżywka do pielęgnacji - a takie 2 w 1? Na pewno sobie nie poradzi!
Początkowo po umyciu włosów tą pianką stosowałam dodatkowo odżywkę Joico - K-Pak - Color Therapy - Luster Lock, której miniaturka dotarła w paczce razem z pianką CO+WASH - nadaje ona włosom niesamowitą gładkość, miękkość i połysk. Kiedy wykończyłam miniaturkę postanowiłam jednak wypróbować działanie pianki solo.
Jakież było moje zdziwienie gdy okazało się już po pierwszym myciu (a następnie po kilku kolejnych), że produkt ten radzi sobie zarówno z myciem jak i pielęgnacją bardzo dobrze! Joico - CO+WASH Color po wydobyciu z opakowania jest treściwą, gęstą pianą, której niewielka już ilość wystarcza na całe moje długie włosy. Z racji tego, że produkt "na wejściu" jest pianką, to po nałożeniu na włosy nie pieni się już bardziej. W trakcie pierwszego mycia właśnie to wzbudziło moje obawy co do uzyskania czystości i świeżości włosów - no bo jak to tak, żeby produkt myjący się nie pienił :D. Pianka ma bardzo ładny zapach, taki perfumowy, kojarzący się z profesjonalnymi produktami fryzjerskimi, stosowanymi w dobrych salonach. Zapach ten utrzymuje się na włosach dość długo. Włosy po myciu są czyste i świeże zupełnie jak po dobrym szamponie, a jednocześnie wygładzone, miękkie i łatwe w rozczesywaniu - jak po zastosowaniu odżywki. Krótko mówiąc - patent Joico działa i to działa tak dobrze, że Joico - CO+WASH Color znalazła się na liście odkryć roku 2016.
Jedynym właściwie minusem tego produktu jest jego cena - kosztuje około 80zł za 245ml produktu. Tę niedogodność łagodzi nieco fakt, że produkt jest bardzo wydajny - w moim przypadku pianka wystarczyła na 2 miesiące regularnego używania na długich włosach. Należy również pamiętać, że CO+WASH zastępuje dwa tradycyjne produkty - szampon i odżywkę, więc i pod tym względem można nieco przychylniej spojrzeć na jej cenę. Jako produkt typu 2 w 1 ma jeszcze jedną zaletę - jest świetną opcją na wszelkiego rodzaju wyjazdy i zapewne zaopatrzę się w nią gdy będę wybierać się na tegoroczne wakacyjne wojaże :).
Ciekawa jestem czy miałyście już okazję wypróbować tego typu myjącą piankę do włosów? Nie wiem czy istnieją takie produkty z jakichś innych firm fryzjerskich, ale jeśli takowe znacie, to koniecznie podeślijcie mi nazwy, bo mam ochotę wypróbować więcej takich cudaków :D.
Bardzo lubię ich produkty :)
OdpowiedzUsuńTo fakt, cena spora ale pierwszy raz spotykam się z odżywką w piance :)
OdpowiedzUsuńCzytałam o niej u Eweliny jakiś czas temu (później jeszcze u jednej osoby) nie ukrywam że pianka mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszymy, że kolejna osoba tak jest zadowolona z naszych produktów, zwłaszcza z nowości CO+WASH, którą wprowadziliśmy jako pierwsi :)
OdpowiedzUsuńA ja odkrywam pielęgnację skóry przez zdrowe odżywianie. Widzę jak to co jemy wpływa na wygląd skóry - nawet woda, którą pijemy ma wpływ na organizm. Założyliśmy u siebie filtr do wody redox fitaqua, który daje wodę pomagający utrzymać organizm w dobrej formie, poprzez zwalczanie działania wolnych rodników.
OdpowiedzUsuńCiekawy artykuł. Faktycznie cena trochę zaporowa.
OdpowiedzUsuńBardzo zaciekawiła mnie pianka do włosów, nie znałam wcześniej takiego produktu :))
OdpowiedzUsuńZnam tą firmę ale nie testowałam ich produktów :)
OdpowiedzUsuńTrochę drogi ten cudak jak go nazywasz ale dzięki twojemu wpisowi zwrócę uwagę na ten produkt :)
OdpowiedzUsuńMyjąca odżywka do włosów i do tego w piance, o czymś takim jeszcze nie słyszałam.
OdpowiedzUsuń