Druga połowa zeszłego roku w branży kosmetycznej należała do firmy Catrice. Do uwielbianego już wcześniej korektora Catrice - Liquid Camouflage - High Coverage Concealer dołączył kolejny produkt chwalący się mocnym kryciem, czyli podkład Catrice - HD Liquid Coverage Foundation. Ten drugi do dziś gdy tylko pojawia się w drogeriach, znika z półek w mgnieniu oka, a przecież jest na rynku już od pół roku! Mnie udało się jakiś czas temu upolować zarówno obydwa odcienie korektora jak i najjaśniejszą (vide - najbardziej poszukiwaną) wersję kolorystyczną podkładu i dzisiaj napiszę Wam jak te produkty sprawdziły się u mnie.
Ci z Was, którzy czytali post o moich Odkryciach Roku 2016 wiedzą już, że obydwa kosmetyki - korektor i podkład, znalazły się na liście hitów. Czym sobie na to zasłużyły?
Korektor - Catrice - Liquid Camouflage - High Coverage Concealer
Korektora Catrice używam nieco dłużej niż podkładu, gdyż jest to kosmetyk, który na polskim rynku pojawił się wcześniej i szybko zdobył sobie rzesze fanek. Ja byłam akurat w trakcie poszukiwania korektora pod oczy, który przede wszystkim nie zbiera się w zmarszczkach mimicznych i nie roluje, a więc produktu raczej zastygającego. Planowałam już nawet zakup sporo droższego korektora Urban Decay - Naked Skin Concealer (którego i tak mam w planach kiedyś nabyć), ale postanowiłam najpierw dać szansę trochę bardziej ekonomicznej propozycji Catrice. W moim przypadku była to bardzo dobra decyzja, bo odkryłam korektor, który w dużej mierze spełnił moje oczekiwania.
Korektor ten posiadam w dwóch opcjach kolorystycznych - 010 Porcelain i 020 - Light Beige. Wersja 010 - Porcelain posiada zdecydowanie więcej różowych tonów i jest jaśniejsza, natomiast 020 - Light Beige jest bardziej żółty i ciemniejszy. Moim zdaniem przydałaby się jeszcze jaśniejsza wersja z żółtymi tonami - taka byłaby dla mnie idealna. Jakoś sobie jednak radzę i 010 używam zimą - gdy stosuję jaśniejszy podkład, natomiast 020 dobrze spisuje się latem, gdy jestem bardziej opalona.
Catrice - Liquid Camouflage - High Coverage Concealer charakteryzuje się bardzo dobrym kryciem - całkowicie niweluje zacienienia pod oczami czy zaczerwienienia naczynkowe na policzkach i w okolicy nosa. Zazwyczaj pod oczami utrwalam go pudrem, co gwarantuje utrzymanie korektora na miejscu, zapobiega rolowaniu i zbieraniu w zmarszczkach mimicznych, choć korektor ten nawet solo całkiem nieźle zastyga i pozostaje tam, gdzie go nałożyłam. Minusem tego produktu jest fakt, że przy nałożeniu pod oczami zbyt grubej warstwy potrafi czasem po zastygnięciu jakby zasuszać się i "pękać", co nie wygląda zbyt estetycznie, odkąd jednak "nauczyłam się" z nim pracować rzadko robi mi takie numery, więc ogólnie jestem z tego produktu bardzo zadowolona.
Porównując bardzo dobrą jakość, świetną wydajność i cenę produkt ten wypada wręcz fantastycznie, bo za wygodne "błyszczykowe" opakowanie z gąbeczkowym aplikatorem o pojemności 5ml zapłacimy około 15zł.
Podkład - Catrice - HD Liquid Coverage Foundation
Bestsellerowego podkładu Catrice używam od około 4 miesięcy i po tym czasie mogę już co nieco o nim napisać. Podkład zamknięty jest w szklanym opakowaniu z kroplomierzem, co jest trafionym pomysłem, gdyż produkt jest bardzo płynny. Jest on często porównywany do innego podkładowego hitu, czyli Revlon - Colorstay, jednak mnie przypomina bardziej flagowy podkład Estee Lauder - Double Wear - zarówno pod względem konsystencji jak i krycia oraz efektu jaki daje na twarzy.
Moim zdaniem jest to podkład przeznaczony raczej do cery tłustej lub mieszanej, ponieważ posiada mocno matowe wykończenie, które na suchej cerze może wyglądać... cóż... sucho ;). Nawet u mnie, gdy cera ma bardziej "suchy dzień" potrafi podkreślić suche skórki i prezentować się mniej korzystnie. Zazwyczaj jednak mat, który uzyskuję z tym podkładem wygląda naturalnie i utrzymuje się praktycznie cały dzień - bez błyszczenia - jest to jeden z produktów naprawdę długotrwałych.
Podkład Catrice zapewnia dość mocne krycie, co będzie plusem przy jakichkolwiek niedoskonałościach czy przebarwieniach. W moim przypadku jest podkładem "jesienno-zimowym" - latem preferuję nieco mniej kryjące produkty. Pomimo mocnego krycia podkład nie wydaje się jednak na skórze ciężki - zawdzięcza to wspomnianej płynnej konsystencji. Najlepiej nakłada mi się go gąbeczką do podkładu - co ważne, wilgotną - już tłumaczę dlaczego. Catrice - HD Liquid Coverage Foundation jest podkładem zastygającym, w związku z czym praca z nim powinna być dość sprawna - dzięki wilgotnej gąbeczce podkład nie zastyga tak szybko - możemy wówczas stopniować krycie i blendować produkt na twarzy uzyskując bardziej naturalne wykończenie.
Jak wspominałam na początku - ja posiadam ten podkład w odcieniu 010 - Light Beige - jak widać na swatchach, koresponduje on z korektorem 020 - Light Beige - jest również żółtawy jednak odrobinę bardziej beżowy. Jest to odcień praktycznie idealnie dopasowany do kolorytu mojej cery zimą - pod tym względem jest to dla mnie strzał w dziesiątkę.
Catrice - HD Liquid Coverage Foundation jest jednym z lepszych podkładów na jakie natknęłam się w ostatnim czasie i z zadowoleniem przyznaję mu zaszczytną drugą pozycje na liście moich ulubieńców w tej kategorii - na pierwszym miejscu nadal króluje Revlon - Colorstay ;). Cenowo wypada podobnie do Revlona (w promocji) - kosztuje bowiem około 30zł za 30ml. Polecałabym go do wypróbowania szczególnie fankom Estee Lauder - Double Wear i Revlon - Colorstay.
Podsumowując - nie dziwi mnie absolutnie, że obydwa produkty Catrice zrobiły w blogosferze taką furorę - są naprawdę warte uwagi, choć ze względu na swoją ogromną popularność - czasami dość ciężko dostępne ;).
Jeśli jeszcze nie miałyście okazji przetestować ich na własnej skórze, to bardzo Wam obydwie te kosmetyczne pozycje polecam - być może któraś z nich zostanie Waszym nowym odkryciem :).
Właśnie zamówiłam ten podkład i jestem ciekawa jak się sprawdzi ;)
OdpowiedzUsuńKorektory kompletnie się u mnie nie sprawdziły natomiast podkładu nie miałam jeszcze.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie niestety ciemnica :)
OdpowiedzUsuńKorektor uwielbiam. Zużyłam już kilka opakowań i na pewno kupię kolejne ;)
OdpowiedzUsuńKorektor jest bardzo mocno perfumowany co mi np przeszkadza.
OdpowiedzUsuńTrochę tez ciemnieje.
Dobry produkt ale bez rewelacji
Faktycznie korektory dość ciemnieją, mnie to aż tak bardzo nie przeszkadza, bo nie jestem kolorystyczną "śnieżką", ale przy jaśniejszych karnacjach może to być problem.
UsuńMiałam ten podkład i nie dość, że mocno oksyduje to podkresla skórki o których nie wiem ;D
OdpowiedzUsuńa wiesz, że pojawił się odcień korektora 005? Poluję, ala na razie nigdzie nie widziałam.
OdpowiedzUsuńWłaśnie badam sprawę, bo nie wiedziałam :D. Dzięki za niusa ;*
UsuńPotwierdzam, kolor 005 jest jasny, delikatnie żółty, idealny dla bladziochów i nie ciemnieje jak 010.
UsuńPodkład jest dla mnie niestety za ciemny, ale na pewno sięgnę po niego ponownie latem. Świetnie mi się sprawdzał! Korektorów nie miałam, ale jakoś mnie nie kuszą - odkąd dorwałam Age Eraser od Maybelline, to się zakochałam :)
OdpowiedzUsuńP.S. Obserwuję!
Tego korektora z Maybelline nie znam, ale poszukam w drogeriach i zakupię :). Zapraszam - wpadaj do mnie :). Pozdrawiam!
UsuńU mnie się ani Revlon ani Double Wear nie sprawdziły, za to Catrice kocham :D
OdpowiedzUsuńNa korektor pewnie się skuszę, ale podkład mnie nie kusi :)
OdpowiedzUsuńPodkład mam i używam, korektor czeka. Podkład jest fajny, ale podkreśla mi pory i suche skórki.
OdpowiedzUsuńLubi to robić zwłaszcza przy przesuszonej cerze niestety, dlatego lepiej nadaje się dla tłuściochów ;).
UsuńJa nadal nie załapałam się na zakup podkładku ;/
OdpowiedzUsuńKorektory sprawdzają się u mnie wyśmienicie, zresztą tak samo jak kamuflaż w kremie. ;)
OdpowiedzUsuńa ten podkład kusi, tylko najpierw... trzeba go gdzieś znaleźć i zdobyć :D
pozdrawiam!
cosmetlove.blogspot.com
Ten w kremie był dla mnie trochę za ciężki, te są super :).
UsuńPodkład jest dla mnie niestety zbyt ciemny :(
OdpowiedzUsuńCo do korektora, poluj na 005, nowość. Superjasny kolor :)
OdpowiedzUsuńMuszę zapolować koniecznie! Dzięki za info :D.
UsuńWłaśnie jestem jedną z fanek Double Wear i przyznam, że tańszy dobry zamiennik powyższego brzmi kusząco :)
OdpowiedzUsuńMnie bardzo przypomina Double Wear, ciekawa jestem czy Ci się spodoba :). Buziaki Zajęczaku, dawno Cię nie widziałam ;*.
UsuńNie dziwne, że to bestsellery bo naprawdę świetnej jakości produkty.
OdpowiedzUsuńTen podklad jest rewelacyjny, tylko ze kolor mi nie do konca pasuje :(
OdpowiedzUsuńAsia może latem jak złapiesz trochę koloru to będzie się nadawał? Szkoda by było, żeby Cie taki dobry produkt omijał przez kolor... Ciekawe czy wprowadzą może coś jaśniejszego skoro jest taki popularny :D.
UsuńJak to jest z tym porcelanowym odcieniem, bo słyszałam, że dość mocno ciemnieje na skórze...? Właśnie się zastanawiam pomiędzy kupieniem tego, a Fresher Skin Rimmela.
OdpowiedzUsuńNiestety faktycznie ciemnieje, to prawda, u mnie akurat jest to do zaakceptowania :).
UsuńJa mam pytanko - a mianowicie, używam tak jak ty Catrice HD Liquid Coverage Foundation w odcieniu 010 Light Beige, jednak zbieram się już od kilku miesięcy do wypróbowania Revlon Colorstay, ale niestety nie wiem jaki odcień wybrać. W związku z tym możesz mi powiedzieć jakiego odcienia Revlonu używasz? Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńHej! Ja używam w wersji dla cery tłustej/mieszanej koloru 180 Sand Beige, a dla suchej/normalnej - 150 Buff :).
UsuńMoje klientki są nim zachwycone! Często używam dermacol Make-up Cover, gdy ciężko jest zamaskować niedoskonałości cery. Podkład przyjemnie się rozprowadza, ładnie wygładza skórę. Super alternatywa na wesela - wszystkie Panny Młode bardzo sobie go chwalą.
OdpowiedzUsuń